[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.50W 57 r.król Egiptu Ptolemeusz Auletes zwrócił się do Rzymian z prośbąo pomoc w odzyskaniu tronu.Wróżby były niepomyślne, więc senat odmówił,a mimo to w roku 56 prokonsul Syrii Gabiniusz udzielił pomocyPtolomeuszowi, jako że został przez niego przekupiony.Antoniusz dowodziłwówczas jazdą w wojsku Gabiniusza.wodza miał Gabiniusza, z którym cokolwiek by przedsięwziął, za-wsze byłoby słuszne.Jakiż był jego powrót? Z Egiptu, zanim dodomu, najpierw udał się w najdalsze zakątki Galii.51 Tylko gdziebył jego dom? Każdy miał wówczas swój dom, tylko ty go niemiałeś. Do domu" - mówię? Gdzież na całej ziemi było miejsce,gdzie mogłeś stąpać po swoim, z wyjątkiem jednego Mizenum,które wraz z towarzyszami trzymałeś niczym Sizapon?[20,49] Przyjeżdżasz z Galii, żeby się starać o kwesturę.52 Ważsię tylko powiedzieć, że najpierw poszedłeś do swej matki, a nie domnie.Już wcześniej dostałem od Cezara list z prośbą, bym dał siętobie przeprosić, więc nawet nie pozwoliłem ci mówić o wybacze-niu.Darzyłeś mnie szacunkiem, a ja cię wsparłem w staraniach okwesturę.Także wtedy usiłowałeś przy aprobacie narodu rzym-skiego zabić Publiusza Klodiusza na Forum.Choć postanowiłeś tona własną rękę, nie z mego poduszczenia, jednak rozgłaszałeś, że -jak mniemasz - jeśli go nie zabijesz, nigdy nie wynagrodzisz wy-rządzonych mi krzywd.Nie pojmuję więc, czemu twierdzisz, że zmojej zachęty dokonał tego Milon, skoro ciebie, tak chętnego, ni-gdy nie zachęcałem.Swoją drogą, gdybyś zamiar urzeczywistnił,wolałbym, by zasługę tę przypisano twemu męstwu, a nie memupoparciu.[20,50] Zostałeś kwestorem i zaraz potem, bez uchwały senatu,niewyznaczony przez losowanie i nie na mocy ustawy, pobiegłeśdo Cezara.53 Upatrywałeś tam jedynego na ziemi schronienia dlaubogich, zadłużonych, dla łajdaków, którzy stracili cel życia.Nachwilę wzbogacony dzięki darom Cezara i własnym zdzierstwom,jeśli może wzbogacić się ktoś, kto natychmiast wszystko trwoni, poczym znów ubogi skwapliwie objąłeś trybunat,54 by na tym urzę-dzie stać się w miarę możliwości podobnym do swego małżonka.55[21,50] Posłuchajcie teraz, proszę, już nie o jego prywatnych wy-stępkach i wyuzdaniu, którym zhańbił swój dom, lecz o tym, jaków niegodziwy zbrodniarz wystąpił przeciw nam i naszemu mie-niu, czyli przeciw całej rzeczypospolitej.W jego zbrodniach bo-wiem odkryjecie zalążek wszelkich nieszczęść.[21,51] Zakonsulatu51W roku 54 Antoniusz pośpieszył do walczącego w Galii Cezara.52W roku 53.53W roku 52.54W roku 50.55Małżonkiem Antoniusza Cyceron nazywa Kuriona; zob.Cyceron (Phil.2,18,44).W 50 r.Kurion został trybunem i był bardzo oddany Cezarowi.Lucjusza Lentulusa i Gajusza Marcellusa,56 w kalendy styczniowe,gdy pragnęliście wesprzeć zachwiane i niemalże upadające państwoi byliście gotowi uwzględnić interesy samego Cezara, gdyby sięopamiętał, wówczas to waszym planom Antoniusz przeciwstawiłprzehandlowany i zaprzedany Cezarowi trybunat i podłożył swójkark pod topór sprawiedliwości, od którego wielu mniej winnychzginęło.Przeciw tobie, Antoniuszu, senat -jeszcze cały, nim zgasłotyle jego gwiazd - uchwalił ustawę, jaką zwyczajem przodkówzwykł uchwalać przeciwko wrogiemu obywatelowi.I ty maszczelność atakować mnie wobec tych samych senatorów, którzymnie uznali za zbawcę rzeczypospolitej, a ciebie za wroga? Niemówimy o twojej ówczesnej zbrodni, choć pamięć o niej nie wy-gasła.Dopóki rodzaj ludzki oraz imię narodu rzymskiego trwać bę-dą, czyli wiecznie, jeśli ty w tym nie przeszkodzisz, dopóty nie pój-dzie w niepamięć twoje zgubne weto.[21,52] Byłże senatzaślepiony czy rozwagę postradał, skoro ty, jeden niedorostek,57całemu stanowi nie pozwoliłeś rozstrzygnąć o dobru państwa? I tonie jeden raz nie pozwalałeś rozmawiać o uchwale senatu.Czy szłoo coś innego, jeśli nie o powstrzymanie ciebie od zniszczenia iobrócenia rzeczypospolitej w perzynę? Gdy ani pierwsi obywateleprośbą, ani starsi napomnieniami, ani cały senat radą nie mogli cięodwieść od zdania, przy którym - przekupiony - obstawałeś, wtedypo wielu staraniach wreszcie zadano ci cios konieczny, jaki przedtobą ugodził nielicznych, a żaden spośród nich nie ostał się cały.[21,53] Wtedy ten stan przeciwko tobie dał broń do ręki konsulom,pozostałym urzędnikom i władzom.Nie umknąłbyś im, gdybyś sięnie schronił w obozie Cezara.[22,53] Cezar chciał wprowadzić ogólny zamęt i wtedy ty - ty,mówię, Marku Antoniuszu - jako pierwszy dałeś mu powód dowypowiedzenia ojczyznie wojny.Cóż on bowiem innego podawałza przyczynę swej szalonej decyzji i czynu, jak nie to, że senatzlekceważył prawo weta, zniósł uprawnienia trybuna, uszczupliłwładzę Antoniusza? Pomijam, jak pozorna i błaha to przyczyna,zresztą nie56Na początku stycznia 49 r.senat zażądał od Cezara złożenianamiestnictwa Galii i rozpuszczenia wojska.Uchwale tej sprzeciwiali sięsprzyjający Cezarowi trybunowie: Marek Antoniusz i Gajusz KasjuszLonginus.Senat zawiesił więc wszelkie przywileje, w tym prawo trybunów doweta.Trybunowie uciekli do Cezara, a ten przekroczył Rubikon,rozpoczynając tym samym wojnę domową.57Antoniusz w 49 r.miał 34 lata.Młodość (adulescentia) w Rzymie trwałaaż do czterdziestki.istnieje żaden słuszny powód, by ktokolwiek chwycił za broń prze-ciw rzeczypospolitej.Lecz nie mówmy o Cezarze, sam musiszprzyznać, że stałeś się przyczyną owej najzgubniejszej wojny [ Pobierz całość w formacie PDF ]