[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do-prowadzi swoje zamiary do skutku.I to już teraz! A te skutki przerosną wszystko,co mógłby sobie wyobrazić Nabab w swych najśmielszych marzeniach!Demonicznie chichocząc, otworzył kopniakiem drzwi do magazynu, strzepnąłpopiół z popielnicy i zdjął siatkę infernitową z oparcia kamiennego krzesła.Błyskawicznie umieścił ją między rogami, zamknął oczy i pazurami swegoumysłu sięgnął mężczyzny śpiącego w hamaku tysiąc stóp powyżej.123Mentalne szpony AKL zacisnęły się wokół woli dwóch śpiących osób, jednąz nich wyganiając z hamaka dla rekonwalescentów, a następnie z lazaretu w ogóle,drugą zaś z łóżka i bocznej uliczki na tyłach warsztatu drukarskiego.* * *Krasnoludowi Guthry emu zupełnie się to nie podobało.Stał z rękami oparty-mi na swoich małych biodrach i patrzył zza krzaczastych rudych brwi i kosmykówbrody w kolorze henny.Kiedy tak spoglądał z niechęcią na zbiornik wodny, podjego czarną, miękką czapką kłębiły się rozmaite myśli. !No pasaran! Nie tak chce natura zrzędził, po czym odwrócił się i splunąłsążniście na łopatę.Rozległo się chlupnięcie i brzęk, znaki celnego trafienia. %7ładne bydlę przy zdrowych zmysłach i tak z tego nie skorzysta.Nie takpowinno być.Od wieków żyli my bez tego, to jak amen w pacierzu jeszcze byśmypożyli!Pociągnął następny łyk ciemnego piwa i żując kolejną porcję lepkiego tyto-niu, wpatrywał się w okrytą zasłoną nocy wodę.Dawno już skończyły się godzi-ny pracy przy budowie Portu Cranachańskiego, lecz Guthry, kierownik budowy,nadal obrzucał Kanał Transtalpejski nienawistnymi spojrzeniami.To, że jest tukierownikiem, nie oznacza, że musi mu się to podobać.To jedna z zalet byciakrasnoludem złoto przeważa we wszystkim. Jakkolwiek na to spojrzeć, odkąd pierwszy cholerny nosorożec przeciągnąłpierwszy cholerny wóz przez Talpy, wszystko wożone jest drogą.%7łarcie, skórkilemingów, wojsko, piwsko, tytuń.Niech mnie kule biją, jeśli to nie jest doskonałyukład! Co za idiota napisał tę piosenkę Maszeruje wojsko, maszeruje ? CiociGieni duby smalone! Wozy! Ciągnięte przez nosorożce wozy, tak to się odbywa,bo niby na co by im były te wozy opancerzone, co?Pociągnął z butelki i strzelił czarną plwociną na łopatę. A teraz chcą z tego zrezygnować.Wywalić na śmietnik swoje dziedzictwo.Guthry czknął i nie zauważył, jak jakiś wygimnastykowany typ przeskakujeprzez ogrodzenie. Oto wdzięczność powiedział do swojego piwa krasnolud za to, żewiele miesięcy ulepszałem Transtalpejski Szlak Handlowy.W porzo, było kil-ka opóznień.Ale niech mnie kule biją, nic nie jest doskonałe.W porzo, możei nie zdobyłem nagrody za najefektywniejszą realizację projektu inżynierii drogo-wej, no i otwarcie trochę się spózniło ale czyja to wina, co? Ze trzy tygodniezabrało nam sprzątanie po tych pierońskich przewoznikach, awanturujących sięo to, że zablokowaliśmy im drogę.Niech mnie kule biją! Ale teraz syćcie swo-124je gały naszymi osiągnięciami, zbydlęcone niedowiarki! Trzypasmowa, cholerniedobra żwirowana wozostrada, przecinająca góry jak natłuszczony suseł na szy-nach, wszystkie zakręty idealnie wyprofilowane, wszystkie mijanki oznaczone,a jakby tego nie dość, to jest jeszcze sześciopasmowy przejazd przez WesołegoKuchcika z daniami na wynos, usytuowany na samym Kaprawym Wierchu.Narany jeża Teofila! Toż to szczytowe osiągnięcie w dziedzinie masowego transpor-tu towarów, tak napisała Trybuna Triumfu.a im się wydaje, że TO zastąpiwozostradę!Zaklął siarczyście, wciąż wpatrując się w napełniony wodą kanał przecinającyGóry Talpejskie.Za jego plecami potężna, kryjąca się w cieniu postać przemknęła po stosieskalnych odłamków, a mała dziewczynka w jaskrawoczerwonej koszuli nocnejpodbiegła do wozu wyładowanego kamieniami. Kanał! Phi! %7łałosne.Nic z tego nie będzie, nawet za milion lat [ Pobierz całość w formacie PDF ]