RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Spodziewano się długiej przemowy, ale nagle odezwał się Makin, szeregowy Weft.- Bardzo przepraszam, panie kapitanie, ale czy nie będziemy starali się jej odnaleźć? Fargeon jeszcze bardziej zesztywniał.- Odnaleźć ją? Panie Makin, kapsuła została wystrzelona podczas podróży FTL, jesteśmy w drodze na wyznaczone spotkanie z innym statkiem.Każda z tych dwóch okoliczności wystarczy, by uniemożliwić poszukiwania.- Utrudnić, lecz nie uniemożliwić.- Uniemożliwić.Niech pan sobie przypomni podstawę wiadomości z lekcji fizyki.Kapsuła została wystrzelona w przeplyw prawdopodobieństwa.Jej szybkość spadnie do podświetlnej w miejscu opisywalnym w sześciennych minutach świetlnych.Nie można wyliczyć wektora ruchu.Gdyby sygnalizator funkcjonował - a podobno nie działa - moglibyśmy się nim kierować przez długie tygodnie poszukiwań.Mamy jednak wyznaczone spotkanie z drugim statkiem.Nie podejmując żadnej decyzji, kapitan kazał im odmaszerować.Natychmiast po opuszczeniu jego biura, oficerowie rozpoczęli gwałtowną dyskusję.- Nie obchodzi mnie, co mówi ta kreatura.- Cavery zapomniał o wszelkiej ostrożności.- Nie wierzę w to, żeby Sass mogła coś ukraść.- No, nie wiem.- Bullisa z administracji w ogóle to nie obchodziło, ale chciał trochę pogadać.- Rzeczywiście, inteligentna, pracowita, miała jednak zbyt ostry język, co nie mogło jej wyjść na dobre.- Wcale nie, nieprawda.Podszedł do nich Weft Makin.- Czy mogę zamienić z panem kilka stów? - zapytał Cave­ry’ego.Cavery spojrzał na Bullisa, wzruszył ramionami i ruszył za Weftem.- O co chodzi?- Czy udałoby się jakoś przekonać kapitana, te można zloka­lizować kapsułę nawet bez sygnalizatora?- A można? W jaki sposób?- Skoro w środku jest oficer Sassinak, możemy to zrobić.My, to znaczy Weftowie, przy pomocy Ssii.- Przy pomocy Ssii? Chwileczkę.Uważasz, że potrafi zlokalizować malutką kapsułę w normalnej przestrzeni podczas podróży FTL?- Razem potrafimy tego dokonać.Cavery miał wrażenie, że Weft wie coś więcej, niż mu powiedział.- Naprawdę nie wiem, jak urobić kapitana - mruknął, zniżając głos do szeptu, gdyż zbliżał się do nich Achael.- Nie mogę się z nim wykłócać.- Cavery - odezwał się Achael.- Wiem, że lubiłeś tę dziewczynę.Rzeczywiście była atrakcyjna, sam chętnie bym się z nią przespał.- Oficer łącznościowy poczerwieniał, słysząc te insy­nuacje.- Jednakże okoliczności, które zaistniały, są wyraźnie podejrzane.- Podejrzewałby pan każdą byłą niewolnicę?W jego słowach kryta się zamierzona złośliwość.Achael zesztywniał.- Ja nie wytykałem jej pochodzenia - zauważył.- To prawda, ale musi pan przyznać, że jeśli to kwestia uwarunkowania, to oboje byliście jednocześnie w tym samym miejscu.Może ktoś zmienił pańską psychikę.Swoją drogą to i ciekawe, że nigdy jej pan tam nie widział.Achael obrzucił go złym wzrokiem.Nigdy nie byłeś więźniem, prawda? Spędziłem dużo czasu na tym kawałku skały, skuty w śmierdzącej celi razem z pięcioma innymi członkami załogi “Caleba".Jeden z nich zmarł z powodu nie opatrzonych ran, a mój najlepszy przyjaciel, którego podczas przesłuchań szpikowano narkotykami, całkiem oszalał.Nie miałem okazji przechadzać się po barakach niewolników w poszukiwaniu małych dziewczynek, jaką musiała być wtedy.- Przepraszam.- wyjąkał z zakłopotaniem Cavery.- Nie wiedziałem.- Nie chcę więcej o tym mówić.I spodziewam się, że ty też nikomu nie będziesz o tym opowiadał.- Oczywiście, że nie.Cavery patrzył, jak porucznik odchodzi majestatycznym kro­kiem.Żałował teraz, że w ogóle otwierał usta.- Proszę zauważyć, że nie odpowiedział na pańskie pytanie -odezwał się Makin.- Ma pan rację, że podczas uwięzienia wrogowie mieli okazję uwarunkować porucznika Achaela.To, co powiedział, nie zmniejsza prawdopodobieństwa takiego zabiegu.Jego przyjaciel oszalał od narkotyków.Achael może nie oszalał.ale.- Wolałbym nie rzucać oskarżeń na nikogo, kto przeszedł coś podobnego.- Oczywiście, ale oni mogli właśnie na to liczyć w przypadku drobnych potknięć uwarunkowanego.Jeśli zaś chodzi o kapsułę i oficer Sassinak.Zwolennicy Sass stłoczyli się w kabinie Cavery'ego.Weftowie, młodsi oficerowie, Erling z maszynowni.Po początkowej konsternacji, kiedy przekonywali się nawzajem, że Sassinak nie mogła przecież tak postąpić, zaczęli szukać dróg ratunku.- Musimy działać szybko, bo te cholerne kapsuły nie mają zbyt wiele powietrza.Jeśli nie straciła przytomności, spróbuje poddać się hibernacji, a nieumiejętne włączenie hibematora może mieć śmiertelne skutki.- Co gorsza - dodał Makin - nie będziemy wtedy w stanie jej odnaleźć.Hibernacja jest jak śmierć.Musimy ją odszukać, zanim ulegnie hibernacji lub umrze.- A więc ile mamy czasu, Erling?Wszyscy spojrzeli na mechanika, a on rozłożył ręce, nie będąc w stanie podnieść ich na duchu.- To zależy od niej samej - od tego, czy postanowiła jak najdłużej korzystać z zapasu powietrza, czy też poddać się hibernacji, dopóki jest przytomna.Nie wiemy też, czy osoba która wystrzeliła kapsułę, nie uszkodziła oprócz sygnalizatora również zbiorników z powietrzem albo hibernatora.Jeśli będzie ostrożna, ma najwyżej sto dziesięć do stu dwudziestu godzin od momentu wystrzelenia.- Nim ktokolwiek zadał następne pyta­nie, zerknął na zegar ścienny.- Minęło już osiem godzin i dwie minuty.Kapitan jest zdecydowany odbyć jutrzejsze spotkanie ze statkiem, co zajmie dwadzieścia cztery do trzydziestu godzin.- Przypuszczalnie nie uda nam się przekonać dowódcy, by odwołał spotkanie.Czy możemy potem zawrócić? Może wtedy Fargeon będzie nastawiony bardziej przychylnie? - zapytał Jvain, młodszy oficer Weft.Erling odchrząknął.- Być może, ale równie dobrze może zechcieć lecieć prosto do dowództwa sektora.Czy będzie chciał zawrócić? Do licha, skąd mam to wiedzieć? Mówicie, że razem ze Ssii potraficie ją znaleźć, ale nie zdołam wyliczyć dokładnego czasu ani kursu.Nawet gdybyśmy wrócili w to samo miejsce, z którego wystrze­lono kapsułę - choć trudno o tym marzyć, bo znajdujemy się w przestrzeni paraświetlnej - to nic mamy gwarancji, że wróci­my tym samym wektorem.Podobnie było, kiedy próbowano zrzucić wojsko podczas podróży FTL w systemie Gerimi.Pogu­bili ich po drodze i dopiero po kilku miesiącach udało się uprzątnąć cały ten bałagan.Nawet jeśli pokierujecie lotem, czekają nas skomplikowane manewry okrętem.Może nam się udać, ale możemy też coś sknocić.- Musimy spróbować.- Mira szarpnęła swe jasne włosy, jakby miała je powyrywać [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl