[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A list zniszcz natychmiast wyrywszy go sobie w pamięci jak w granicie, aby pisma tego nie przeczytał nigdy nikt inny na świecie.Ludzie są mądrzy i co ty potrafisz odgadnąć, i oni odgadnąć mogą.Będę czekał żywy lub umarły.Oby żywy.Raz jeszcze rozkazuję ci: porzuć wszystko, choćbyś miał lecieć jak ptak.Kocham cię, bracie mój…Podpis wyraźny był i staranny.Dwie godziny minęły, a Adaś siedział pochylony nad listem.Rozmyślał uważnie, z czujnym trudem:“Rzecz jest dziwna.W liście nie ma najmniejszej wzmianki o drzwiach.Dlaczego tedy szukano drzwi? Jedna jest tylko możliwość, że ci, co ten list po stu latach dostali w ręce, wyczytali coś w znakach.Co oznaczają te skrócone słowa i te cyfry? Oficer pisze, że wyjęte są z jakiejś włoskiej księgi.»Dan.Al.Inf?« Co to znaczy? Co znaczy »C.III.10— 11«? Zaraz, zaraz, spokojnie!”Przymknął oczy i trwał w zadumie nie słysząc nawet roztrzepanej gadaniny niezliczonych wróbli.Przypomniał sobie mozolnie wszystkie znane sobie nazwiska, wszystkie jednak świeżej były daty.“Księga, o której mowa, musiała być już na świecie przez półtora wiekiem.I nie lada jaka musiała to być księga, skoro zawędrowała z Włoch do Francji.Jakaś powszechnie znana i szanowana.Jaka jest włoska księga znana i szanowana?”Myślał, przypominał, szukał.Nagle wrzasnął:— Ośle ośmiokątny! Dante! Przecie to Dante Alighieri — “Dan.Al.” — Danta “Boska Komedia” — niebotyczny poemat o piekle, czyśćcu i raju.Ale tak, tak!Uradował się jak spragniony Beduin, co w pustyni ujrzał zieloną palmę, wkrótce jednak znowu się zasępił.— Dante napisał “Boską Komedię” i “Nowy Żywot”.Pierwsze dzieło zwie się po włosku “La divina commedia”, drugie: “Vita nuova”.Cóż może tedy oznaczać nie dokończone słówko: “Inf.”? Pomyślmy! Oznacza zapewne tytuł, lecz żaden z tamtych dwóch… Pomyślmy, pomyślmy! Brat oficera musiał myśleć wedle tej samej metody.Nie ulega wątpliwości, że idzie o Danta, więc niech om mnie objaśni.To słówko “Inf.” musi być jakimś naczelnym słówkiem.Zajmę się najpierw “Boską Komedią”.Składa się ona z trzech części: “Piekło” — “Czyściec” — “Raj”.Jak się nazywa po włosku piekło? Nie wiem.Nie umiem po włosku, ale język włoski zbudowany jest na fundamencie łacińskim.Jak się po łacinie nazywa czeluść, mająca oznaczać to, co później nazwaliśmy piekłem? Infernum.Mam, mam: infernum po włosku zapewne inferno.O Boże! Przecie to jasne jak dzień: Przeczytaj Danta Alighieri “Piekło”.A które miejsce? — C.III.Co oznacza C? Jeżeli oficer chciał się wyrazić po francusku, oznacza to zapewne chant — “pieśń”, a jeżeli po włosku, to canto — również “pieśń”.Znam to włoskie słowo.“Kantata” to śpiew uroczysty, więc cantare znaczy śpiewać… Szukaj w pieśni trzeciej, wiersz dziesiąty i jedenasty.Rozpierała go radosna duma, że ze szczątków i gruzów zbudował zrozumiale zdanie.Teraz należy jedynie odpowiedni wiersz z Danta, aby pojąć resztę.Skąd tu jednak wziąć w Wiliszkach posępne dzieło posępnego poety, którego współcześni wskazywali palcami mówiąc: “Patrzcie, patrzcie, oto człowiek, który był w piekle!” Łatwiej mu było jednak zstąpić do piekła niż wędrować do Wiliszek.Adaś spojrzawszy przez okno ujrzał poważną postać Ignasia Niemczewskiego, który w nieznanym celu wlókł za sobą grabie z wyszczerzonymi zębami.— Kochany kolego! — zawołał Adaś przez okno.— Czy mógłbym prosić na chwileczkę?Tamten zdumiał się cokolwiek, ujrzawszy Adasia w pokoju za miast nad wodą, i zjawił się natychmiast.— “Boską Komedię”? — zapytał.— Zdaje się, że tak dostojnego towaru u nas nie ma.Mogę służyć Kraszewskim.— Cześć Kraszewskiemu, ale mnie w tej chwili trzeba Danta.— Zaraz, teraz, w tej chwili? O piątej po południu! — śmiał się Ignaś patrząc wesoło na dziwnego gościa, co nie ma podczas wakacji innych zmartwień.— Naprawdę mi potrzeba! — rzekł Adaś gorącym głosem.— Kopę raków mógłbym ci przynieść w tej chwili — mówił Ignaś.— Ale zaraz, zaraz! My tu mamy pod bokiem poetę, co mieszka u Gilewiczów, po drugiej stronie wody.— Wiem.Pana Rozbickiego… Czy on może mieć “Boską Komedię”.— On ma wszystko, co jest pisane górnie, chmurnie i rymami.Zaraz wyślę sztafetę i za dziesięć minut sztafeta powróci.— Książki mi nie potrzeba, tylko dwóch wierszy z tej książki.— Napisz kolega na karteczce.Adaś nagryzmolił szybko: “Jak brzmi dziesiąty i jedenasty wiersz z III księgi »Piekła« Danta?” Ignaś.wychylił się przez okno i wrzasnął przeraźliwie:— Ratunku! Na pomoc!— Co się stało? — zdumiał się Adaś.— Nic! Ale inaczej banda nie przybędzie.— Ale matka się przestraszy…— Mamy nie ma, bo poszła na grzyby.O, już któregoś przyniosło…Zjawił się kuzyn piegowaty na gębie.— Hej, ty, Merkury! — zawołał Ignaś.— Pędź do pana Rozbickiego z tą karteczką i przynieś odpowiedź!— A jeżeli nie popędzę?— Mama jeszcze nie wie, kto zakatrupił kamieniem indyczkę, ale dowie się wieczorem.— Lecę! — wrzasnął piegowaty.— Ale to jest wymuszenie.Nie minęło pół godziny, a piegowaty był już z powrotem.Ponieważ nie chciało mu się trudzić, więc owinąwszy kamień papierem cisnął go przez okno do pokoju.Adaś czytał szybko odpowiedź uczonego męża:“Pozdrowienie czytającemu.Wiersz dziesiąty i jedenasty III pieśni »Piekła« boskiego Danta brzmi w polskim przekładzie Porębowicza:…Na drzwiach bramy ten się napis czyta…O treści memu duchowi kryjomej…SługaA.Rozbicki”.— Czy kolega zadowolony? — zapytał Ignaś.— Strasznie, strasznie! — odrzekł Adaś z gorącą wdzięcznością.— Ale moja siostra jest małpa zielona… Jak można gościa zaprzęgać do roboty? Czy dużo jeszcze tej pisaniny?— Już niewiele! — zaśmiał się Adaś.— Za pół godziny przyjdę nad wodę.Został sam w pokoju i w tej chwili chciało mu się tańczyć.“Mam i drzwi! — gadał sam do siebie.— Na drzwiach bramy ten się napis czyta.Bardzo zręcznie pomyślane, bardzo zręcznie.A słowa listu: Nie wychodź z izby i czytaj są wyborną wskazówką [ Pobierz całość w formacie PDF ]