RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ce’Nedra nie pomyślała o tym.- Gdyby jednak Garion dotknął go na ziemi angarackiej, pozbawiony swego miecza, Torak mógłby zerwać się na nogi i ruszyć w pościg.W takim wypadku Garion by zginął.- Zginął? - zachłysnęła się Ce’Nedra.- Oczywiście, kochanie.To o to chodzi w tym wszystkim.Proroctwo twierdzi, że Torak i Rivański Król spotkają się w końcu i że w ich spotkaniu rozstrzygną się losy całej ludzkości.- Garion?! - wykrzyknęła z niedowierzaniem oszołomiona Ce’Nedra.- Z pewnością nie mówisz poważnie?- Nigdy w życiu nie byłam bardziej poważna, moje dziecko.Garion musi walczyć z Torakiem na śmierć i życie, aby zdecydować o losach świata.Teraz rozumiesz? To dlatego Belgarath, Keldar i Garion tak nagle opuścili Rivę.Zmierzają do Mallorei, aby Garion mógł stoczyć pojedynek z Torakiem.Mógł zabrać ze sobą armię, ale wiedział, że spowoduje to jedynie niepotrzebną śmierć wielu ludzi.To dlatego wyruszyli jedynie we trzech.Nie sądzisz, że nadszedł czas, abyś nieco wydoroślała?Po rozmowie z królową Layla Ce’Nedra uspokoiła się.Bodajże po raz pierwszy w życiu zaczęła więcej myśleć o kimś innym niż o własnej osobie.Przez cały czas martwiła się o Gariona, a nocami dręczyły ją potworne koszmary i wizje najstraszniejszych rzeczy, jakie mogą mu się przytrafić.Co gorsza, miała wrażenie, że słyszy nieustanne uporczywe brzęczenie w uszach.Dźwięk ten doprowadzał ją do szału.Przypominało to szmer odległych głosów - na samej granicy słyszalności.Owo brzęczenie połączone z niepokojem o los Gariona sprawiło, że humor jeszcze się jej pogorszył.Była spięta i stale rozdrażniona.Nawet Adara zaczęła jej unikać.Irytujący szmer brzęczał jej w uszach przez kilka dni, zanim przypadkiem odkryła jego znaczenie.Pogoda na Wyspie Wiatrów nigdy tak naprawdę nie była zbyt dobra, a wiosna stanowiła szczególnie kapryśną porę roku.Burze, następujące jedna po drugiej z narastającą gwałtownością, smagały skaliste wybrzeże, a paskudne krótkie ulewy nawiedzały miasto i wyspę.Pewnego ponurego deszczowego poranka księżniczka siedziała gniewna w swej komnacie wyglądając przez okno na wilgotny ogród.Płomień trzaskający na kominku nie polepszał bynajmniej jej nastroju.Po chwili westchnęła i z braku lepszego zajęcia usiadła przy toaletce, aby wyszczotkować włosy.Srebrzysty błysk w lustrze na moment przyciągnął jej wzrok, gdy oglądała swoje odbicie.To był medalion, który Garion podarował jej tuż po jej urodzinach.Przywykła już do tego, że nieustannie ma go na szyi, choć fakt, że nie może zdjąć łańcuszka, od czasu do czasu powodował wybuchy jej gniewu.Zupełnie bezmyślnie przestała szczotkować loki i czubkami palców dotknęła amuletu.-.ale nie możemy nic zrobić, dopóki Arendowie i Tolnedranie nie zarządzą pełnej mobilizacji.- To był głos króla Rhodara z Drasni.Zaskoczona, Ce’Nedra odwróciła się szybko, zastanawiając się, dlaczego przysadzisty monarcha znalazł się w jej komnacie.Gdy tylko oderwała palce od amuletu, głos ucichł.Księżniczka rozejrzała się, niczego nie pojmując.Po chwili zmarszczyła brwi i ponownie dotknęła amuletu.- Nie, nie, nie - powiedział inny głos.- Nie dodajesz przypraw, póki nie zacznie wrzeć.Ce’Nedra ponownie oderwała palce od wiszącego na szyi talizmanu i nowy głos także umilkł gwałtownie.Zafascynowana, po raz trzeci przyłożyła dłoń do medalionu.- Ty pościelisz łóżko, a ja tu ogarnę.Musimy się pospieszyć.Królowa Chereku może wrócić w każdej chwili.Księżniczka z namysłem uniosła palce do amuletu i jej uszy zaczęły łowić dźwięki dobiegające z całej Cytadeli.- Ogień jest za gorący.To żelazko przepali wszystko, czego się dotknie.Nagle usłyszała urywek szeptanej rozmowy.- A co będzie, jeśli ktoś się zjawi? - To była dziewczyna.- Nikt tu nie przyjdzie - w głosie młodzieńca zabrzmiała obłudna, przymilna nuta.- Jesteśmy tu zupełnie bezpieczni, a ja naprawdę cię kocham.Ce’Nedra pospiesznie wypuściła medalion, rumieniąc się gwałtownie.Z początku nie miała żadnej kontroli nad tym zjawiskiem, jednak po paru eksperymentach zaczęła stopniowo opanowywać sztukę sterowania nowym talentem.Po kilku godzinach głębokiego skupienia odkryła, że może prześlizgiwać się po wszystkich dźwiękach w danej części Cytadeli, póki w końcu nie natrafi na rozmowę, która by ją zainteresowała.W trakcie tej nauki poznała wiele sekretów - część bardzo interesujących, część niezbyt przyjemnych.Wiedziała, że powinna czuć wyrzuty sumienia z powodu podsłuchiwania innych, jednakże z jakichś powodów tak się nie działo.- Wasze rozumowanie rozsądnym jest, wasza wysokość.- To był głos Mandorallena.- Król Korodullin pozostaje oddanym sprawie, choć parę tygodni minąć musi, nim na jego wezwanie stawią się hufce Arendii.Naszym głównym zmartwieniem jest jednak postawa imperatora w tej kwestii.Bez jego legionów grozi nam wielkie niebezpieczeństwo.- Ran Borune nie ma wyboru - oznajmił król Anheg.- Wiążą go postanowienia Traktatów z Vo Mimbre.Strażnik Rivy Brand odchrząknął lekko.- Nie sądzę, aby było to tak proste, wasza wysokość - stwierdził cicho swym głębokim głosem.- Traktaty twierdzą, że królestwa Zachodu muszą odpowiedzieć na wezwanie Rivańskiego Króla, lecz Belgariona nie ma z nami i nie może on wezwać ich osobiście.- Działamy w jego imieniu - wtrącił król Cho-Hag.- Problem w tym, jak przekonać Rana Boruna, że tak jest istotnie - zauważył Rhodar.- Znam Tolnedran.Natychmiast zaangażują cały batalion prawniczych ekspertów, aby zajęli się interpretacją Traktatów.Dopóki Belgarion we własnej osobie nie spotka się twarzą w twarz z Ranem Borunem i nie wezwie go, by u jego boku przystąpił do walki, imperator będzie się upierał, że nie ma obowiązku do nas dołączyć.Jedynie Rivański Król może zażądać jego udziału w wojnie.Ce’Nedra wypuściła spomiędzy palców wiszący na szyi amulet.W jej myślach zaczął rysować się pewien pomysł.Pomysł ów bardzo ją podniecił, ale nie była pewna, czy zdoła go zrealizować.Wiedziała, że Alornowie są uparci i niechętnie przyjmują wszelkie nowinki.Pospiesznie odłożyła szczotkę i podeszła do niewielkiej skrzyni, stojącej pod oknem.Otwarła ją i zaczęła grzebać w jej wnętrzu.Po chwili znalazła ciasno zwinięty pergamin, którego szukała [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl