[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pracują nad każdym rachunkiem poinformował Kate Roger, kiedyspotkał ją w magazynie, skąd brała właśnie papier do drukarki. Marciez działu wierzytelności powiedziała, że interesują się nawet wewnętrznymiksięgami głównymi.A Beth, asystentka Kobiety Smoka, mówi, że cały czaskontaktują się z prawnikami.Z zaciśniętymi ustami Kate wzięła plik papieru Ticonderoga numer 2. Czy wszystkie twoje zródła informacji to kobiety?Uśmiechnął się szeroko. Nie, ale Mikę z działu pocztowego mówi coraz mniej.Co masz? Muszę zrobić audyt międzynarodowy. Ale narzuca się pytanie, Kate.Dlaczego?Szczerze mówiąc, to pytanie nurtowało ją od paru dni.Zastanowiła się.Sprytni, ambitni, bezwzględni ludzie chwytali w lot wszystkie plotki.PonieważRoger spełniał te wymagania, postanowiła podzielić się z nim spostrzeżeniamiw nadziei, że czegoś się dowie. Mieliśmy parę dobrych lat.W ostatnim pięcioleciu liczba klientówzwiększyła się o piętnaście procent.Bittle się rozrasta, więc myślą o ekspansji,może o nowej gałęzi.Mogą postawić na czele Lawrence'a, dodać więcejwspólników, dać niektórym z nas możliwość przeniesienia się.Tak duży krokwymagałby planowania i wielu przemyśleń, wspólnicy na pewno chcieliby sięskoncentrować na głównej linii. Możliwe.Słyszałem plotki o otwarciu czegoś niedaleko L.A., gdzieobsługiwane byłyby rachunki mediów.Ale słyszałem też inne pogłoski.Przysunął się do niej, zniżył głos, a jego oczy błyszczały z podniecenia.Larry myśli o przekazaniu pałeczki.Idzie na emeryturę. Dlaczego? wyszeptała w odpowiedzi Kate.Wyglądali jak konspiratorzy. Ma dopiero sześćdziesiąt lat. Sześćdziesiąt dwa Roger spojrzał przez ramię. Wiesz, jak jegozona lubi podróże.Zawsze prosi go, żeby pojechali do Europy, nad MorzeZródziemne, te klimaty. Skąd wiesz?45 Beth.Asystentka do asystenta.Przynosiła staremu broszury.W tymroku będzie czterdziesta rocznica założenia Bittles.Jeśli wcześniej się wycofabędzie do wzięcia stanowisko wspólnika. Nowy wspólnik. To miało sens.Doskonale pasowało.Wszystkiete spotkania, sprawdzanie rachunków.Wspólnicy muszą wszystko rozważyći osądzić, przedyskutować, kto będzie najodpowiedniejszym kandydatem.Prawie nie mogła się powstrzymać od zatańczenia.Ale musiała pamiętać, ktoz nią rozmawia.Roger był jej najgrozniejszym rywalem. Może wzruszyła ramionami, chociaż w środku czuła się jakśliczny, różowy balonik. Ale nie wyobrażam sobie, żeby Larry jużodpłynął.Choćby nie wiem jak nakłaniała go żona. Zobaczymy. Roger uśmiechał się szelmowsko. Ale coś sięstanie.I to niebawem.Kate poszła sztywnym krokiem do swojego biura, zamknęła drzwii starannie ułożyła papier.Potem zatańczyła.Nie chciała się wyrywać, nie chciała robić żadnych projektów.Cholera,nie chciała.Rzuciła się na fotel i okręciła się raz, drugi i jeszcze szybko,trzeci raz.Miała dyplom z Harvardu, skończyła studia, znajdując się wśród dziesięciuprocent najlepszych studentów.Od pięciu lat pracowała dla Bittle'a, założyładwanaście nowych rachunków dzięki rekomendacjom klientów.A straciłatylko jeden.Na rzecz tego łajdaka Rogera.Ale firma nie poniosła przez to strat.Sama Kate dawała firmie ponaddwieście tysięcy zysku rocznie.Roger też, musiała przyznać.Miała go naoku.Ale kiedy Marty w zeszłym roku przyznał jej podwyżkę, powiedział,że uważa się ją za jedną z najlepszych pracownic firmy.Larry Bittlezwracał się do niej po imieniu, a jego żona i synowe wpadały po zakupy dogalerii.Status wspólnika.W wieku dwudziestu ośmiu lat stanie się najmłodsząwspólniczką, jaką kiedykolwiek miał Bittle.Wyprzedziłaby o wiele lat swojewłasne oczekiwania.Czy nie zmazałoby to jednocześnie skazy, która jej doskwierała? Sekretu,który pogrzebała w sobie.Gdyby odniosła sukces, przyćmiłby wszystko inne.Pozwoliła sobie o tym pomarzyć o nowym biurze, nowej pensji,prestiżu.Pytano by ją o zdanie w sprawach polityki przedsiębiorstwa, jejopinia byłaby rozważana i szanowana.Chichocząc, oparła się o krzesłoi znów się zakręciła.Będzie miała własną sekretarkę.Będzie miała wszystko, czego kiedykolwiek pragnęła.Kate wyobraziła sobie, jak podnosi słuchawkę i dzwoni do Templetonóww Cannes.Będą się bardzo cieszyć, będą z niej dumni.Wreszcie uwierzy, żewszystko, co dla niej zrobili, było słuszne.Uczci to z Margo i Laurą.Będzie wspaniale.Kate Powell stanie sięwreszcie niezależna, zrobi coś ważnego i solidnego.Okaże się wreszcie, żelata studiów, bólu ramion, zmęczenie oczu i żołądka miały sens [ Pobierz całość w formacie PDF ]