[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaznaczam też, że jeśli znajdą się oni w jakimkolwiek niebezpieczeństwie, nie zawahamsię interweniować.Słysząc zdecydowany ton jego wypowiedzi, Zavala pokiwał głową. Rozumiem, kapitanie MacNaughtan, i zapewniam pana, że moi ludzie nie mająnajmniejszego zamiaru narażać pańskich cywilów.Oczywiście, gdy znajdą się już na pokładziestacji, będą musieli nawiązać kontakt z personelem Biura Bezpieczeństwa Granicznego,odpowiedzialnym za przetrzymywanie naszych obywateli.Czy mógłby im pan ułatwić zadanie,dostarczając przewodnika albo szczegółowy plan stacji, by grupa abordażowa mogła sięskierować wprost do sektora, w którym znajdują się izolatki? Oczywiście mogę dopilnować, by otrzymali potrzebne wskazówki odparłMacNaughtan. Ponadto dla zminimalizowania ryzyka incydentów, których obaj pragniemyuniknąć, nakazałem też ewakuację mojego personelu z modułu, w którym odbywa siękwarantanna. Doceniam to stwierdził Zavala z lekkim uśmiechem. Mam nadzieję, że obejdzie siębez większych problemów, kapitanie.W każdym razie my dołożymy wszelkich starań, by takwłaśnie było.*** Słuchajcie wszyscy powiedziała Abigail Hearns, stając na samym przodzie przedziałupasażerskiego pinasy.Jednocześnie twarz pani porucznik pojawiła się na głównych ekranach wewszystkich trzech przeznaczonych do akcji jednostkach.Hearns mogła tylko mieć nadzieję, żewygląda na spokojniejszą, niż naprawdę się czuje. Zgodnie z najnowszymi meldunkamimiejscowi nie zamierzają mieszać się do sprawy.Nie powiedzieli tego wprost, ale dali nam zgodęna przycumowanie, ich dowódca wycofał swój personel z sektorów znajdujących się międzydokami a miejscem, gdzie przetrzymują naszych ludzi.I to są dobre wiadomości.Złe zaś są takie,że wciąż nie wiemy, jakie siły żandarmerii znajdują się obecnie na pokładzie i ilu ich może być wcałym układzie.Wiemy jednak, że to właśnie oni przetrzymują naszych ludzi i nie mają rozkazuich wydania.Dostrzegła napięcie malujące się na twarzach osób bliżej siedzących i wiedziała, że taksamo zareagowali wszyscy na pokładach pozostałych jednostek.Nie było w tym nic dziwnego,ponieważ tylko jedna osoba z całej ekipy abordażowej służyła kiedyś w marines.Batalionyinterwencyjne żandarmerii słynęły przede wszystkim z brutalności, nie z waleczności, niemniejwszyscy w nich przeszli typowe przeszkolenie piechoty i dobrze znali swoje uzbrojenie, a nadodatek mieli przewagę liczebną nad wywodzącymi się z Manticore i Graysona pasażeramipinas. Oczywiście wszyscy mamy nadzieję, że okażą się dość rozsądni, by zrozumieć sytuację dodała. To, co się stało z ich krążownikami liniowymi, powinno ich przekonać, że nie wartozadzierać z kapitanem Zavalą.Jak na razie jednak trochę wolno chwytają, nawet jak nasolarnych.Niektórzy zaśmiali się głośno pomimo napiętej atmosfery. Nie chcę, by ktoś z was zginął powiedziała, gdy już zapadła cisza. Wieluprowadziło ze mną i z Mateo operacje ratunkowe po Spindle i dlatego jesteście teraz z nami.Znacie plan działania i oczekuję, że będziecie się go trzymać.Nie strzelać, jeśli nie będziecie dotego zmuszeni.Zależy mi na uniknięciu eskalacji, na ile tylko okaże się to możliwe.Z drugiejstrony, wasze bezpieczeństwo ma absolutny priorytet.Naprawdę wolałabym, aby w ogóle nikttam nie zginął, ale w razie czego lepiej, żeby był to ktoś z żandarmerii solarnej, a nie z was.Jasne?Wszyscy pokiwali głowami, a ona odpowiedziała tym samym gestem. Gdy znajdziecie się już w środku, pinasy odcumują, pozostając pod dowództwemporucznika Xamara.Dzięki rozmowie, którą kapitan Zavala przeprowadził z szefem personelustacji, wiemy, w którym module przetrzymywani są nasi ludzie i z grubsza którędy można tamdojść.Porucznik Xamar podprowadzi pinasy do tego modułu.Mam nadzieję, że nie będziemymusieli korzystać z jego wsparcia ogniowego, ale w razie potrzeby można o nie poprosić.Głowy znowu poruszyły się w zgodnym rytmie, ale z mniejszym zapałem. Dobrze.Pamiętajcie plan działania, uważajcie na plecy i wracajcie szczęśliwie.Jeśliktoś nie wróci w jednym kawałku, będę bardzo nieszczęśliwa z tego powodu, a wiecie już, żewtedy lepiej do mnie nie podchodzić.Zrozumiano?***Eardsidh MacGeechan poczuł się bardzo samotny, gdy pinasy Manticore przycumowałydo stacji i grupa abordażowa weszła rękawami na pokład.Zajęło to tylko kilka chwil.Wszyscy byli w skafandrach, nie pełnych kombinezonach bojowych, ale i tak wyglądalina niepokojąco dobrze uzbrojonych w karabiny pulsacyjne, broń ręczną, trzylufowe działka iwyrzutnie granatów.Dojrzał nawet kilka wyrzutni pocisków przeciwpancernych, oby tylko zezwykłymi lub kinetycznymi głowicami, bez modułów impellerowych.Nowo przybyli poruszalisię sprawnie i widać było, że są zdyscyplinowanym wojskiem.MacGeechan cały czas powtarzałsobie w duchu, że zasadniczo jest tu tylko neutralnym obserwatorem, ale pozostawało jeszczepytanie, czy tamci na pewno o tym wiedzą.W jego kierunku ruszyła smukła brunetka o szaroniebieskich oczach, chyba całkiemmłoda, i nosząca na skafandrze oznaczenia porucznika.Zaraz za nią podążał dwa, a może nawettrzy razy masywniejszy mężczyzna w kombinezonie bojowym, z karabinem strzałkowym wdłoni [ Pobierz całość w formacie PDF ]