[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na wiadomość Sashy po całym ciele przebiegły mi mrówki.Poprawa ich stanu zdrowia musiała mieć związek z tym, co robiliśmy.Ale co będzie, jeśli się nam nie uda? Co będzie, jeśli te nowe sceny okażą się nędzne albo „tylko” dobre, poniżej wymaganego poziomu?- Wiesz, naszło mnie dzisiaj przedziwne wspomnienie.Po powrocie od lekarza miałam ochotę obejrzeć jakiś film, coś optymistycznego i pełnego nadziei.Najpierw włączyłam Amarcord Felliniego, ale potem uświadomiłam sobie, że nie jestem w odpowiednim nastroju.Więc nastawiłam twoją Skórę dziecka.Zapomniałam już, jaka jest zabawna i krzepiąca, Weber.Ta scena na końcu, kiedy dwoje staruszków idzie pływać nago przy księżycu? Boże, przemówiło mi to prosto do serca! Nie jest ci ich jednak żal.Wiesz, dlaczego tam są i że było to nieuniknione, ale chcesz, żeby pływali sobie szczęśliwi, zanim przyjdzie, co ma przyjść.Nie to jednak chciałam ci powiedzieć.Mniej więcej w połowie filmu jest scena, w której wkładają psu staruszka papierową czapkę.- To był pomysł Nicholasa Sylviana.A potem pies wchodzi do jego sypialni i budzi go lizaniem?- Tak, ale wiesz, o czym mi to przypomniało? Kiedy mój ojciec był umierający, powiedział któregoś dnia, że im bardziej jest chory, tym bardziej jego oddech pachnie jak oddech psa.To niesamowite, co potrafi wyzwolić wspomnienia.Kiedy sobie o tym przypomniałam, poczułam się, jakby ktoś wrzucił kamień przez okno w mojej głowie.Kilka godzin później to samo zdarzyło się mnie.Nie oglądani własnych filmów zbyt często.Kiedy to robię, widzę tylko błędy i zmarnowane szansę.Ale Skóra dziecka była moim pierwszym „europejskim” filmem i symbolizowała dla mnie cały urok i emocje, które wiążą się z tym przymiotnikiem.Pracowałem ze wspaniałą ekipą; żyło mi się jak w niebie.Zamierzałem jeszcze raz obejrzeć wszystkie Północe (Finky Linky nie chciał już tego robić, a Sasha uciekała na drugi koniec domu, gdy tylko rozlegały się pierwsze takty muzyki Steve’a Reicha), ale dzień był tak przygnębiający, że postanowiłem puścić Skórę dziecka i popatrzeć w zamian na szczęśliwy fragment mojego życiorysu.Nie minęło chyba więcej niż piętnaście minut, gdy coś sprawiło, że podskoczyłem, wyjąłem kasetę ze Skórą i włożyłem na jej miejsce Północ zawsze przychodzi.Po chwili poszukiwań znalazłem tę zręczną scenę, w której Bloodstone wchodzi do sypialni młodego małżeństwa z małym magnetofonem.Kiedy go włącza, słyszymy bardzo głośne, niedwuznaczne dźwięki wspaniałego pieprzenia.- Wziął to ode mnie!Wyszła kaseta Strayhorna, weszła kaseta Gregstona.Noc po urodzinach staruszki.Jej mąż wychodzi na dwór, żeby się wysiusiać, w każdym razie tak mówi.Nie dał jej żadnego prezentu i jest zrozpaczona.Nagle dobiegają nas bardzo ciche dźwięki melodii To mój sekret w wykonaniu zespołu Bixa Beiderbecke’a.Staruszka, przestraszona, ale ciekawa, wstaje i podchodzi do okna.Jej mąż klęczy na trawniku przy gramofonie, który kupił jej na urodziny.- Wziął to ze Skóry dziecka! Niech mnie diabli!Włączyłem z powrotem jego film i jeszcze raz obejrzałem scenę z magnetofonem.To samo niebieskie i oślepiające białe światło, cienie Paula Delvaux, pokój urządzony w dokładnie ten sam sposób.Cały styl i nastrój tej sceny.- Niech mnie diabli.Co jeszcze ściągnął? Czy to odpowiednie słowo, czy też byłem po prostu zły na siebie, że wcześniej nic nie zauważyłem? Filmowcy okradają się nawzajem jak piraci, ale ten wypadek jakoś dziwnie mnie rozdrażnił.Była pierwsza w nocy.Kiedy o czwartej rano wrócił Finky Linky, dalej oglądałem Północe i robiłem notatki.- Dlaczego mi nie powiedziałeś o swoim badaniu krwi?- Bo nie wiem, co to znaczy.Miałem więcej remisji niż Loretta Young operacji plastycznych.- Ale słyszałeś o wynikach Sashy?- Tak.Wiem, że przypuszczalnie jest tu jakiś związek, Weber, ale nie chcę o tym myśleć, bo to może nie być nic, i tylko niepotrzebnie się podniecę.Posłuchaj, byłem dziś u przyjaciela, który ma AIDS.Wiesz, co jest w nim najbardziej żałosne? Jego nadzieja.Dowiedział się, że w Czechosłowacji znaleźli lekarstwo w marchewkach.Amigdalina jest znowu w modzie, jeśli masz pieniądze, żeby jechać do Meksyku na znachorską kurację; on się nad tym zastanawia.I ma znajomego, który myśli o zastrzykach interferonu do mózgu, bo słyszał, że czasem udaje się w ten sposób wyleczyć wściekliznę.Możesz sobie wyobrazić coś tak obłąkanego?Nie chcę być jak ci faceci, opętany nadzieją i dziwnymi możliwościami.Byłem taki na początku choroby, ale w tej sytuacji nie są to dobrzy przyjaciele.To samo mówię Sashy: możesz być optymistką, ale nie miej nadziei.- Co to za różnica?- Optymiści wiedzą, że umrą, ale do samego końca szukają wszędzie lekarstwa.Ludzie, którzy mają nadzieję, wierzą, że lekarstwo istnieje; trzeba je tylko znaleźć.Właśnie dlatego są tak rozgoryczeni, gdy sobie uświadomią, że nie zawsze jest to prawda [ Pobierz całość w formacie PDF ]