[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niebem i Piek"em?To miejsce w jakiÊ sposób przypomina zaciÊni´te usta, w których miota si´krzyk sprzed wieków wcale nie "agodniejszych od naszego stulecia, którymtak ch´tnie usprawiedliwiamy si´ przed sobà;na zboczu wzniesienia zaniedbany, zgodnie z religijnymi nadziejamipozostawiony na pastw´ wiecznoÊci rzek"byÊ: ofiarny cmentarz maho-metan; minarety czekajà na kosmodromie.Pi´kne miasteczko u stóp wysokiego jeziora: Ohryd; b"àkamy si´po wàskich uliczkach jak uciekinierzy z Labiryntu; proporcje mi´dzycz"owiekiem i Êwiatem sà tutaj jeszcze zachowane.149Tawerna.Cia"o chleba, krew wina, pot i "zy; na stole, mi´dzy naczy-niami rozp´kni´ta brzoskwinia; srom m"odej jesieni.Male’ki placyk, zamkni´ty Êcianà z g"azów; koniec drogi.Podejdê.Przejrzyj si´ w tych staroÝytnych kamieniach.Widzisz zapomnianewcielenia? No i co - jesteÊ?Jestem.Ale jeÊli teraz zabij´ ci´, Minotaurze, do ko’ca Ýycia pozo-stan´ samotny.Jej z"ociste w"osy zsiwia"y i wypad"y, goràcy dotykminà", wysch"a struÝka s"odkiej Êliny. wszystkie nitki Ariadny zerwane dusza moja, nie mam gdzie wracaç;jestem gotów pos"uchaç wybitnego poety w"aÊnie recytujàcego wierszew Âwi´tej Sofii z Ohrydu; mia" ta’czyç, tymczasem potyka si´ o s"owa,taka nowatorska maniera.*Wielkie i czyste wody ohrydzkiego jeziora.Nie màci ich nawet granica pa’stwowa.I co mnie podkusi"o, po co ja tu znów przyjecha"em?Czemu mi nie starcza"a pi´kniejàca pami´ç?Miasteczko Struga jest teraz kurortem.Wytarzaniw s"o’cu m"odzi ch"opcy nadal nurkujà w kaskadzie.Ale m´Ýczyzna wsparty o balustrad´ nad groblàpatrzy na mnie z rosnàcym przeraÝeniem,jak na zjaw´, nagle przestaje mu smakowaçca"ujàcy go w usta krwawy owoc granatu,soczyste usta jakiejÊ pi´knej zmar"ej, naglezamienionej w wampira.Chuda starucha pojawi"a si´ na plaÝy,idzie powoli, splatajàc i rozplatajàc warkoczz trupich i z"ocistych w"osów.150I po co ja tu znów przyjecha"em? WysepkaÂw.Nauma; piknik stu poetów ludowa kapela, beczkiz winem, mi´so jagni´cia.Marta Nowosad wciàÝ ta’czyswoje ostatnie lato, Ostrom´cki i Sprusi’ski dyskutujàzawzi´cie, Miron Bia"oszewski zamknà" si´ w hotelowympokoju; czeka, aÝ jasna smuga dziennego Êwiat"a w szparzepod drzwiami znudzi si´ i odejdzie.; starzy poeci umierajà,las przed nami rzednie.Czy ja to wszystko musz´przeÝyç raz jeszcze?Wybacz mi, sobowtórze, bliêniaku o tyle latm"odszy; twoje m"ode cia"o p"acze we mnie;mam czego chcia"em.Zanurzam si´ w wielkiei czyste Jezioro Ohrydzkie po raz ostatni, jakw wody p"odowe, jakbym si´ mia" odrodziç;chrzest ca"opalny.górzysty krajobraz w roliJana Chrzciciela;wspó"czujàce roje male’kich rybek, symbolChrystusowy, podp"ywajà, tràcajà pyszczkami,jak topielca, którego od dawna znajà;pi´kne poÝegnanie, Strugo, nie wiem, czy na niezas"uÝy"em.Zmarnowa"em Ýycie, jeÊli dzieli mnieono, miast "àczyç.;odnaleêç si´ w swoim Ýyciu, cÃ³Ý moÝe wi´cej chcieçcz"owiek.Co z tego, Ýe musia"em czymÊ karmiçnienasycone wiersze.Moja m"odoÊci, tu"ajàca si´ tutaj, w tym rzek"bym:wspania"omyÊlnym pejzaÝu, jak cie’ w otch"ani;w kaÝdym razie, któryÊ z nas umar", syjamski bracie.byç moÝe po to w"aÊnie przyjecha"em: otworzyçgroby i sprawdziç.Na brzegu sobie stoj´, kopi´ do"ekw jeziorze.sierpie’ 1987 - stycze’ 1988151BoÝe, BoÝe, i po co ja to napisa"em?Te wizje czai"y si´ we mnie; niby dÝin w butli z rakijà.A rzeczywista krew, gwa"t i mord tli"y si´ tam ca"y czas,niewidzialne w jaskrawym s"o’cu.Piszàc, "udzi"em si´ zapewne, w pysze w"asnej udr´ki:to tylko ja Ýegnam si´ ze sobà, to tylko mnie nachodzàmoje prywatne upiory.A przemawia" Duch Miejsca!I owe, tak dojmujàce, wraÝenie ostatecznego poÝegnania,którym si´ tutaj bezkarnie zach"ystuj´.A to tam, na Ba"kanach juÝ wtedy si´ coÊ ko’czy"o.kwiecie’ 1999 r.152zamiast dedykacjiA.A jednak szkoda, moja pi´kna,m"oda przyjació"ko, Ýe jestem staryi nied"ugo umr´, a mój cie’ b´dzienosi" innego w"aÊciciela.Na tym Êwiecie Ýyje tyle przeÝyç,o których nawet nie Êni"em.Úyciewi´cej mia"o mi do zaoferowania, niÝsàdzi"em.Zawsze chcia"em byç lepszy,niÝ by"em [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]