RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I rzeczy­wiście na początku król Edward odniósł kilka zwycięstw.Wszczynał wojnę z sąsiadem - królem lub magnatem - a potem zagarniał jego państwo.Dawniej lud uważał, że licząca pięć tysięcy żołnierzy ar­mia króla Borysa była zbyt wielka.Natomiast król Edward, nało­żywszy wysokie podatki na poddanych, najął pięćdziesięciotysięczną armię, a wtedy wojna stała się całkiem inna niż dawniej.Jego żołnierze żyli z tego, co znaleźli w nieprzyjacielskim kraju, zabija­li i łupili wszędzie, gdzie im się podobało.Zresztą większość na­jemników nie pochodziła z jego królestwa - byli cudzoziemca­mi, dawnymi rozbójnikami, żebrakami lub złodziejami, którym teraz płacono za grabież.Jednakże władca ów potroił obszar królestwa i wielu obywateli, śledzących wieści z frontu, wznosiło okrzyki na jego cześć, kiedy przejeżdżał ulicami.Wiwatowali również na cześć królowej, ale nie widywali jej czę­sto, mniej więcej raz w roku.Oczywiście nadal była piękna, pięk­niejsza niż kiedykolwiek dotąd.Nikt jednak nie zauważył, jakie miała smutne oczy, a może ci nieliczni, którzy to dostrzegli, nic nie powie­dzieli i sami wkrótce o tym zapomnieli.Lecz król Edward zwyciężał tylko słabych, pokojowo nastawio­nych i nie przygotowanych do wojny sąsiadów.Wreszcie władcy, których dotąd pozostawił w spokoju, połączyli się z buntownikami z podbitych krajów i zaplanowali jego zagładę.Kiedy wyruszył na następną wojnę, byli przygotowani, i na tym samym polu bitwy, gdzie król Ethelred pokonał Borysa, zastawili pułapkę na armię jego następcy.Pięćdziesiąt tysięcy najemników Edwarda musiało stawić czoło stutysięcznej armii, a przedtem wal­czyli z oddziałami o połowę mniej od nich licznymi.Nawykli do ła­twych zwycięstw łupieżcy stracili odwagę i ci, co przeżyli początek bitwy, wzięli nogi za pas.Króla Edwarda pojmano i przywieziono do miasta w klatce, którą zawieszono nad główną bramą, tam, gdzie dzisiaj znajduje się posąg niedźwiedzia.Królowa wyszła do wodzów zwycięskiej armii, uklękła przed nimi w ulicznym pyle i rozpłakała się, błagając o łaskę dla swego męża.Jej uroda i dobroć wywarły wielkie wrażenie na zwycięzcach; byli przecież dobrymi ludźmi, usiłującymi tylko chronić swoje życie i własność.Przez wzgląd na nią puścili go wolno, a nawet pozwolili pozostać królem, ale obłożyli go wielką kontrybucją.Edward zgo­dził się ją zapłacić dla ratowania swego życia.Aby temu sprostać, obłożył swych poddanych jeszcze wyższymi podatkami.Pozwolono mu ponadto zatrzymać tylko tylu żołnierzy, ilu było trzeba dla zapewnienia spokoju i porządku w królestwie.Pieniędz­mi z kontrybucji opłacano armie zwycięskich monarchów, które po­zostały na granicach pokonanego państwa, by mieć na nie oko.Wład­cy ci bowiem domyślili się - i słusznie - że jeśli osłabią czujność choćby na minutę, król Edward zgromadzi nową armię i zada im cios w plecy.Tak więc król Edward znalazł się w pułapce.Odczuł to jako wielkie nieszczęście, gdyż chciwy człowiek pożąda z całego serca tego, czego nie może mieć.A on nade wszyst­ko chciał panować.Ponieważ nie mógł rozkazywać innym monarchom, zaczął nadużywać władzy nad swoim królestwem, dworem i rodziną.Kazał torturować więźniów, aż przyznawali się do zawiązania nie istniejących spisków i wydawali niewinnych ludzi.Wtedy jego poddani zaczęli zamykać drzwi na noc i ukrywali się, gdy ktoś do nich zapukał.Na królestwo padł blady strach i przerażeni ludzie za­częli z niego uciekać.Wtedy król Edward polecił chwytać tych, któ­rzy usiłowali opuścić jego państwo, i ścinać im głowy.W pałacu również źle się działo.Słudzy byli bezlitośnie chłosta­li za najdrobniejsze przewinienia.Co więcej, król Edward krzyczał lawet na swojego syna i córkę, kiedy tylko ich zobaczył.Dlatego przez większość czasu królowa ukrywała dzieci u siebie.Wszyscy bali się króla Edwarda.A ludzie niemal zawsze nienawidzą tych, których się boją.Z wyjątkiem królowej.Albowiem, choć lękała się swego męża, pamiętała jego młodość i mawiała do siebie, a czasami do niańki:- Gdzieś w tym smutnym i brzydkim mężczyźnie kryje się piękny chłopiec, którego kochałam.W jakiś sposób muszę mu pomóc odnaleźć tego chłopca i wypuścić go na wolność.Ale ani niańka, ani królowa nie potrafiły sobie wyobrazić, jak :oś takiego mogłoby się zdarzyć.Aż królowa odkryła, że jest w ciąży.To oczywiste, pomyślała.Kiedy urodzi się nowe dziecko, Edward wspomni swoją rodzinę znów nas pokocha.Dlatego powiedziała mu o dziecku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl