RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dysk ma niedługo znaleźć się pod dyktatorską władzą magii.Chwila jest więc odpowiednia, by poruszyć temat poezji i natchnienia.Na przykład szeryf z swojej bijou pustelni właśnie przerzucił kilka stron wierszy, zamierzając poprawić strofy zaczynające się od:Powstań! Gdyż ranek w filiżance dniaŁyżeczką upuszczoną nocne gwiazdy precz gna.Westchnął, bowiem rozpalone wersy płonące w wyobraźni ni­gdy jakoś nie dawały się zapisać dokładnie tak, jakby tego pragnął.Szczerze mówiąc, było to całkiem niemożliwe.To smutne, ale ciągle zdarzają się takie rzeczy.W wielowymiarowych światach multiversum jest faktem po­wszechnie znanym i uznanym, że duża część naprawdę wielkich odkryć zawdzięcza swe istnienie jednej krótkiej chwili natchnie­nia.Oczywiście, poprzedzają ciężka praca, ale tym, co domyka teo­rię, jest widok - powiedzmy - spadającego jabłka, parującego garn­ka czy wody przelewającej się przez brzeg wanny.Coś zaskakuje w głowie obserwatora i wszystko układa się po kolei.Kształt łańcu­chów DNA, jak głosi popularna opowieść, zawdzięcza swe odkrycie przypadkowemu widokowi spiralnych schodów w chwili, gdy umysł naukowca znajdował się we właściwej temperaturze receptywnej.Gdyby uczony skorzystał z windy, cała nauka genetyki mogłaby dziś wyglądać całkiem inaczej*.Zjawisko to uważa się zwykle za cudowne.To nieprawda.Jest tragiczne.Maleńkie cząsteczki natchnienia wciąż pędzą przez wszechświat, przebijając najgęstszą materię tak, jak neutrino prze­bija stóg cukrowej waty.I większość z nich chybia.Co gorsza, większość z tych, które trafiają w mózgowy cel, tra­fia w niewłaściwy.Na przykład niezwykły sen o ołowianym obwarzanku na milo­wej wysokości kratownicy, który w odpowiednim umyśle stałby się katalizatorem wynalazku represyjno-grawitacyjnego generatora elektryczności (taniego, niewyczerpanego i absolutnie bezpiecznego źródła energii, którego pewna cywilizacja poszukiwała od stu­leci i z braku którego wywołała straszliwą i bezsensowną wojnę).Ów sen przytrafił się małej, wystraszonej kaczce.Inny pechowy przypadek sprawił, że widok stada białych koni, galopujących przez pole hiacyntów, nie umożliwił kompozytorowi stworzenia słynnej „Suity Uciekającego Boga", która sprowadziłaby poczucie spokoju i braterstwa na dusze milionów słuchaczy.Nieste­ty, leżał on w łóżku chory na półpaśca.Natchnienie trafiło zatem najbliższą żabę, a ta nie miała możliwości wniesienia znaczącego wkładu w dziedzinę poezji tonów.Liczne cywilizacje dostrzegały to wstrząsające marnotrawstwo i rozmaitymi sposobami usiłowały mu zapobiegać.Większość tych metod polegała na przyjemnych, choć nielegalnych próbach do­strojenia umysłu do odpowiedniej długości fal, z wykorzystaniem egzotycznych ziół albo produktów fermentacji drożdży.To nigdy nie jest skuteczne.I tak Kreozot, który marzył o natchnieniu, pozwalającym mu j stworzyć możliwie piękny poemat o życiu, filozofii, i jak to oba te zjawiska wyglądają o wiele lepiej oglądane przez dno szklanicy wi­na, niezdolny byt do jakichkolwiek osiągnięć w tej dziedzinie, ta­lentu poetyckiego miał bowiem tyle, co hiena.Dlaczego bogowie pozwalają na takie rzeczy, nadal pozostaje tajemnicą.Niezbędny dla precyzyjnego i zrozumiałego wyjaśnienia tej kwestii rozbłysk natchnienia rzeczywiście nastąpił, ale stworzenie, któremu się przytrafił - mała samica sikorki modrej - nie potrafiła przekazać swej idei, mimo kilku wiadomości wyjątkowo pracochłonnie zakodowanych na kapslach butelek z mlekiem.Dziwnym zbie­giem okoliczności filozof, który tej tajemnicy poświęcił wiele nieprzespanych nocy, tego samego ranka obudził się ze znakomitym i pomysłem, jak wydobywać ziemne orzeszki z ptasich karmników.Co z kolei gładko doprowadza nas do tematu magii.* Chociaż byłaby może szybsza.I przeznaczona do transportu najwyżej ośmiu osób.W niezgłębionej dali, wśród mrocznych otchłani kosmosu, mknie przed siebie pojedyncza cząsteczka natchnienia, nieświado­ma swego przeznaczenia.I bardzo dobrze, ponieważ przeznacze­nie owo nakazuje jej uderzyć -już za kilka godzin - w niewielki obszar mózgu Rincewinda [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl