[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiemy o panu nie-jedno. To pan także braÅ‚ udziaÅ‚ w tym sÅ‚awnym rajdzie na Penemünde! powiedziaÅ‚Filip Davis z szacunkiem. CzytaÅ‚em o tym, a pan Drummond opowiadaÅ‚ nam kie-dyÅ›, jak to siÄ™ odbyÅ‚o.Pan pilotowaÅ‚ wtedy? Tak. Ian Drummond staÅ‚ w drzwiach sieni. PilotowaÅ‚ i osiem razy naprowa-dzaÅ‚ nas na cel.Nie mogliÅ›my wtedy przedostać siÄ™ przez osÅ‚onÄ™ artylerii i myÅ›liwców.Dwie godziny lataliÅ›my nad BaÅ‚tykiem.PamiÄ™tasz.zobaczyliÅ›my wtedy Å›wiatÅ‚a Szwecji.To byÅ‚o zupeÅ‚nie jak bajka.W caÅ‚ej Europie nie paliÅ‚a siÄ™ nocÄ… ani jedna latarnia ulicz-na i nagle zobaczyliÅ›my z daleka oÅ›wietlone miasta, ogromne neony i reflektory samo-chodów na szosach.To byÅ‚a chyba najgorsza noc w moim życiu.UsunÄ…Å‚ siÄ™, żeby zrobić przejÅ›cie mężczyznie, którego Alex nigdy jeszcze nie widziaÅ‚. Pan Sparrow powiedziaÅ‚a Sara szczęśliwy wÅ‚aÅ›ciciel naszej piÄ™knej Lucy.Sparrow, jak gdyby nie sÅ‚yszÄ…c, podszedÅ‚ do Alexa i podaÅ‚ mu rÄ™kÄ™.ByÅ‚a to duża, cięż-ka rÄ™ka, zakoÅ„czona krótkimi, szerokimi palcami.Alex powiedziaÅ‚ kilka zdawkowychzdaÅ„ i kiedy Sparrow odszedÅ‚ i stanÄ…Å‚ obok Drummonda, mówiÄ…c coÅ› półgÅ‚osem, przyj-rzaÅ‚ mu siÄ™.Harold Sparrow nie byÅ‚ wysoki, ale atletycznie zbudowany i bardzo rozro-Å›niÄ™ty w barkach.Gdyby nie okulary, można go byÅ‚o wziąć za zapaÅ›nika.Spoza tychokularów patrzyÅ‚y bystre, jasne oczy, ocienione ciemnymi brwiami.ByÅ‚ prawdopodob-nie nieco starszy niż Drummond.PatrzÄ…c na niego Alex pomyÅ›laÅ‚, że maÅ‚o jest rzeczy,33których ten czÅ‚owiek nie zdobÄ™dzie, jeżeli naprawdÄ™ tego zapragnie.CaÅ‚a jego postaćwyrażaÅ‚a rzeczowość, pewność siebie i wolÄ™.Z parku nadeszÅ‚a Lucy w tej samej biaÅ‚ej sukience, w której widziaÅ‚ jÄ… po raz pierw-szy. Siadajmy! Sara skinęła na stojÄ…cÄ… w drzwiach domu pokojówkÄ™. Na pewnojesteÅ›my wszyscy bardzo gÅ‚odni.Kiedy sÅ‚oÅ„ce Å›wieci, ludzie majÄ… lepszy apetyt.Prawda,Lucy? Medycyna nic o tym nie mówi.Ale chyba to prawda.ZresztÄ… nie chcÄ™ myÅ›lećo moim zawodzie.Pojutrze mam bardzo trudnÄ… operacjÄ™. A czy mogÄ… być Å‚atwe operacje mózgu? zapytaÅ‚ Drummond biorÄ…c saÅ‚atkÄ™. Tak.Ale ta bÄ™dzie trudna. Lucy umilkÅ‚a. Opowiedz. Sara odÅ‚ożyÅ‚a nóż i zÅ‚ożyÅ‚a rÄ™ce. Ile razy mówisz o tych spra-wach, czujÄ™ siÄ™ bezbronna.A to bardzo, bardzo przyjemnie: być bezbronnÄ… nawet przezkilka minut. Sama operacja na pewno by was nie zainteresowaÅ‚a. Lucy rozeÅ›miaÅ‚a siÄ™, alenerwowo dotknęła rubinowego wisiorka. Operacja to kilka osób ubranych na bia-Å‚o i jedna osoba, która Å›pi i nie wie, co siÄ™ z niÄ… dzieje.Nikt, kto nie robi operacji i nieatakuje choroby we wnÄ™trzu drugiego, żywego, bezbronnego czÅ‚owieka, nie wie, ile tokosztuje.KiedyÅ› oddaÅ‚am lancet asystentowi i upadÅ‚am obok stoÅ‚u operacyjnego.Cucilimnie pół godziny.Teraz, na szczęście, tak siÄ™ nie denerwujÄ™.Ale poczÄ…tkowo miaÅ‚amchwile paniki.To najgorsze dla chirurga.Operacja w toku, każda sekunda jest droga,a tymczasem nagle ogarnia ciÄ™ okropne przeÅ›wiadczenie, że siÄ™ mylisz, że rÄ™ka ci za-drży, że w kulminacyjnym momencie popeÅ‚nisz maÅ‚Ä… omyÅ‚kÄ™, o centymetr, powiedzmy,albo o milimetr, co zresztÄ… jest czasem równoznaczne.Chory nie obudzi siÄ™. MówiÅ‚ato wszystko bardzo spokojnie.Alex powiódÅ‚ szybko oczami po obecnych.Chociaż sie-dzieli w promieniach sÅ‚oÅ„ca, w letnie popoÅ‚udnie, przy nakrytym stole i poÅ›ród klom-bów peÅ‚nych rozkwitajÄ…cych kwiatów, wyglÄ…dali, jakby zapomnieli o tym. Ludzie za-wsze sÅ‚uchajÄ… o tych sprawach w skupieniu. pomyÅ›laÅ‚ przelotnie bo wiedzÄ…, żew każdej chwili i im siÄ™ to może przydarzyć, i oni mogÄ… znalezć siÄ™ na tym stole.ChcÄ…wiedzieć, co myÅ›li lekarz w takich chwilach.ZauważyÅ‚, że Sparrow patrzy na swojÄ… żonÄ™z wyraznÄ… dumÄ….Drugim czÅ‚owiekiem, który wpatrywaÅ‚ siÄ™ w niÄ… może jeszcze inten-sywniej, byÅ‚ mÅ‚ody Filip Davis.ZdawaÅ‚ siÄ™ chÅ‚onąć każde zdanie jak objawienie.Ten napewno kochaÅ‚ i nie marzyÅ‚ o tym, że bÄ™dzie kochany.PożaÅ‚owaÅ‚ w tej chwili tego chÅ‚op-ca i, jak zwykle bywa w takich wypadkach, poczuÅ‚ do niego odruchowÄ… sympatiÄ™. To kobieta powiedziaÅ‚a Lucy i naÅ‚ożyÅ‚a sobie na talerz plaster szynki z półmi-ska, który podsunÄ…Å‚ jej Drummond. ByÅ‚a do niedawna najnormalniejsza w Å›wiecie.Ma męża i maÅ‚e dziecko.Na szczęście, nie zaczęła od dziecka, bo to by jej siÄ™ na pewnoudaÅ‚o.Pewnego dnia, gdy mąż wróciÅ‚ z biura, rzuciÅ‚a siÄ™ na niego z nożem kuchennym.34ZdoÅ‚aÅ‚ jÄ… obezwÅ‚adnić, a sÄ…siedzi, którzy wpadli do ich mieszkania, sÅ‚yszÄ…c jego krzyk,zatelefonowali po lekarza.Przywieziono jÄ… do domu obÅ‚Ä…kanych, bo zdradzaÅ‚a wszyst-kie objawy szaleÅ„stwa.Wieczorem powróciÅ‚a do przytomnoÅ›ci.Nie pamiÄ™taÅ‚a nicze-go, niczego nie rozumiaÅ‚a.Wpuszczono do niej męża, zachowujÄ…c oczywiÅ›cie wszyst-kie Å›rodki ostrożnoÅ›ci.KochajÄ… siÄ™ oboje bardzo i byli w rozpaczy.Na drugi dzieÅ„ atakpowtórzyÅ‚ siÄ™, kiedy do pokoju wszedÅ‚ pielÄ™gniarz [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]