RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. No i co? Porozmawiamy, czy mam teraz z kolei ja wedrzeć się do twojegoumysłu?Złość jest zawsze niezłym środkiem pobudzającym, a w tam tej chwili Mavrabyła wściekła jak wszyscy diabli. Kto ośmiela się atakować umysł Mavry Czang?Obie był pełen aprobaty. Wszystko w porządku, kotku! Uspokój się trochę, a wrócę cię do poprzed-niej postaci! To powinno przepełnić ich bogobojnym strachem!Czuła jak Obie sięga po nią, jak jej postać zostaje skąpana w fioletowym świe-tle.Jednak sama przemiana zaszła błyskawicznie i Mavra nie była do końca jejświadoma.Zdawała sobie jednak sprawę, iż jej gibka ubrana w czerń ludzka po-stać jest obserwowana przez niewidoczne istoty.Jeśli były w posiadaniu jakich-kolwiek zapisów historycznych, to z pewnością rozpoznają oblicze, które mająprzed oczyma.Wyczuła zaskoczenie w owym obcym głosie-niegłosie, gdy ponownie się ode-zwał. Ty jesteś Mavrą Czang! Rzeczywiście  przyznała wdzięczna Obłemu, że usunął resztki szoku.W pełni już nad sobą panowała. A kim ty jesteś?Przez chwilę głos milczał, najwyrazniej zbity z tropu i może nieco przestra-szony potęgą, z jaką przyszło mu się zmierzyć.Wreszcie oznajmił: Nazywam się Nikki Zinder.Tym razem to Mavra była szczerze zaskoczona. Poczekaj tylko! Wiem, że ja istnieję, ale ty to co innego! Niemożliwe!Jedynym wyjaśnieniem był inteligentny komputer, jak sądziła.Komputer za-programowany tak, by myślał, że jest rzeczywiście Nikki Zinder.Musi o to cho-dzić.Obie zachowywał powściągliwe milczenie  stworzony przez ojca Nikki,uważał ją za swoją siostrę.113 Mavra pamiętała prawdziwą Nikki.Gruba, naiwna, ochraniana przez ojcaprzed okrutną rzeczywistością, póki nie wylądowali na Zwiecie Studni.Nikki na-faszerowana była gąbką po same uszy.Mavra przeforsowała pomysł, by zabrać jąoraz Renarda  służącego, który również nie miał długiego życia przed sobą do rozdzielnika Zwiata Studni.Gdy oboje myśleli, że już po nich, postanowilisię po raz ostatni kochać.Renard został jednak przemieniony przez Studnię Duszw podobnego do satyra Agitara.Obie zaopiekował się natomiast Nikki i umie-ścił ją w jednym z pomniejszych pomieszczeń kontrolnych.Tam wydała na światdziecko Renarda, które nazwała imieniem Mavra.Tam już oboje rodzice zostaliprzemienieni w stworzenia zwane dziś Olimpianami lub Pallasami.Należeli dogrona Pramatek.Lecz wszystkie te wydarzenia miały miejsce z górą siedemset lat temu.Maszyna, która uważa się za dawno zmarłą w rzeczywistości osobę  pomy-ślała niewesoło Mavra.Jak tu rozmawiać z czymś takim? Nowe Pompeje zostały zniszczone  podjął głos. Widziałam to na wła-sne oczy.Obie uległ zagładzie.Moje istnienie natomiast potwierdzają zapisy hi-storyczne.Ty nie możesz być Mavrą Czang. Obie nie zginął.Ja również przeżyłam.Udaliśmy tylko śmierć.Znasz potę-gę Obiego; wiesz, że leżało to w granicach jego możliwości.Widzisz teraz, w ja-ki sposób ciągle jeszcze chodzę po tym świecie.Pamiętasz mnie pewnie takżez dawnych dni.Posiadasz wspomnienia Nikki Zinder.Zdajesz sobie sprawę, iżtak mogło być rzeczywiście.Nastąpiła krótka pauza. Mówisz tak, jakbym to ja nie była tym, za kogo się podaję  oznajmiłgłos. Powiedziałam już, że nazywam się Nikki Zinder.Pozostałam żywa, zwią-zana na stałe z tą maszyną.Lecz nie jestem maszyną.Mój umysł i dusza żyjąwłasnym życiem, znajdują jedynie schronienie w jej wnętrzu.Mavra rozważyła jej słowa. Ale dlaczego? Dlaczego ty, Nikki? Dlaczego nie inni? Pozostali podobnie jak ja zestarzeli się.Kiedy stało się jasne, że niedługonadejdzie śmierć, kiedy umarła Touri, wszyscy się zebrali i podjęli decyzję.Po-stanowili odnalezć bramę Markowian, powrócić do Zwiata Studni i narodzić siętam powtórnie.Wszyscy razem opuścili to miejsce i z tego, co wiem, powiodłoim się, a mojej córce między nimi. Ale ty nie poleciałaś? Ja nie poleciałam.Byliśmy tu, na Olimpusie, zaledwie od dwustu lat.Naszapopulacja zaczynała się dopiero stabilizować.Pallasi potrzebowali przewodnika,który pomógłby im zbudować tę właściwą społeczność, przewodnika, którym mo-gła zostać jedynie któraś z Pramatek.Dysponowałyśmy odpowiednią technologią.Zgłosiłam więc propozycję, aby nas, Pramatki, w sposób cybernetyczny wtłoczyćdo komputerów zdolnych ochraniać i podtrzymywać życie w nieskończoność, tak114 abyśmy stale mogły przewodzić.Inne się nie zgodziły, lecz nie były w stanie mniezmusić, abym poszła w ich ślady.Tak więc zostałam sama.Kształtowałam wzrosti rozwój mojego społeczeństwa i wiodłam je przez wszystkie koleje tworzeniaZgromadzenia.Ta wielkość, którą dziś podziwiacie, jest moim dziełem. Obie? Obawiam się, że to prawda.Też bym wolał, żeby było inaczej.Te faktytłumaczą jednak anormalny rozwój tej kultury.Umysł i dusza mogą być przecho-wywane, tak jak powiedziała, lecz komórki mózgu nie odradzają się wówczas.Mavro, ona musi być zgrzybiałą staruszką  staruszką pewnie zupełnie szaloną,sprawującą absolutną władzę nad ludzmi, którzy nie znają alternatywy.Postarajsię coś zrobić.Mavra ostrożnie ważyła słowa. Posłuchaj, Nikki.Musiano ci już o tym donieść.Konfederacja stoi w ob-liczu zagłady, może wszystko stoi w obliczu zagłady za sprawą idiotów, którzynie potrafili obchodzić się należycie z wynalazkiem twojego ojca.Musimy temuzaradzić, a jedynym sposobem jest naprawienie samej Studni Dusz.Tego z koleidokonać może jedynie Nathan Brazil.Musimy więc połączyć siły  wy i my.Rząd Konfederacji i moja grupa zawarliśmy już sojusz.Potrzebujemy jednak wa-szej współpracy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl