RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszyscy wydawali się zdenerwowani, może nawet wystraszeni.Wszyscy z wyjątkiem Judisona i Dietza.Ci mieli zmarszczone brwi i marsowe miny.McKee podejrzewał, że i w nich obudziła się żądza zemsty za zabitych towarzyszy.Kontradmirał spał dobrze.Ubrał się w świeży morski kombinezon, z wyszytym nad lewą kieszonką nazwiskiem MCKEE i przypiętymi złotymi delfinami oraz odznaką dowódcy okrętu.Na kołnierzu miał srebrne orzełki oznaczające stopień kontradmirała.Na lewym ramieniu — amerykańską flagę.Na prawym, w miejscu przeznaczonym na godło okrętu, nie było nic.Zabrakło czasu na jego wykonanie, tak szybko przechrzczono jednostkę.Kelly rozejrzał się po pomieszczeniu dowodzenia.Było pełne ludzi i nieco duszne pomimo pracującej na wysokich obrotach klimatyzacji.Poczuł się trochę dziwnie, gdy stwierdził, że brakuje stanowiska peryskopowego umieszczonego na otoczonym poręczami podwyższeniu, po którym miał zwyczaj się przechadzać, patrząc z góry na swoich oficerów.Zamiast peryskopów na środek przeniesiono duży pulpit stanowiska dowodzenia i dwa stoły do wyświetlania map.Z tyłu było trochę wolnego miejsca, gdzie oficerowie mogli stać i obserwować umieszczone wokół sufitu ekrany wyświetlające obraz z sensorów optoelektronicznych.Te same ekrany mogły zamiennie wyświetlać dwuwymiarową wersję wirtualnej przestrzeni bitewnej, mapy albo obrazy z różnych kamer okrętu.McKee zagryzł wargi.Będzie oczywiście robił, co do niego należy, jednak w nowym otoczeniu odpadają pewne instynktowne zachowania.Co gorsza, zamiast dysponować projekcją wirtualną na pulpicie dowodzenia, miał teraz hełm bez szyby, w którym znajdowały się dwa otoczone gumą projektory, pozwalające widzieć w trzech wymiarach.Założywszy hełm, będzie oddzielony od swoich ludzi i od pomieszczenia dowodzenia, mimo że nie oddali się od swojej konsoli.Wprawdzie hełm posiadał funkcję projekcji na jedno oko obrazu z małej kamery na nim umieszczonej, jednak to nie było to, co zwykłe patrzenie.Poza tym kontradmirał uważał, że będzie wyglądał w tym hełmie idiotycznie.Nie mówiąc już o tym, że załoga straci możliwość obserwowania twarzy kapitana okrętu podczas bitwy.To było bardzo ważne.McKee przez całe lata trenował odpowiednie miny, przy pomocy których wyrażał pewność siebie, gniew albo skupienie.Ich pozytywne oddziaływanie na oficerów mogło nawet zaważyć na wyniku starcia.Nagle Kelly przypomniał sobie, że z początku pomieszczenie dowodzenia „Devilfisha” także mu się nie podobało.Po spędzeniu na nim roku wiedział już, że nie potrafiłby powrócić na okręt poprzedniej generacji.Położył więc hełm projektora na pulpicie, podłączył kabel i rozejrzał się po twarzach swoich ludzi.— Grupa ogniowa, uwaga.Postanowił zawczasu, że odprawę wojenną przeprowadzi w pomieszczeniu dowodzenia po zajęciu przez pełniących wachtę stanowisk bojowych.Kapitan zawsze przedstawia wachtowemu swoje decyzje czy zamiary, jednak to miała być prawdziwa odprawa.Ludzie na stanowiskach bojowych będą bardziej skupieni.— Jak wiecie, sonar wykrył za horyzontem flotyllę jednostek pływających zaczął.— Według wszelkich danych są to okręty wojenne i należą do Ukrainy.Bosman Cook jest zdania, że odnaleźliśmy Flotę Czarnomorską.Jej okręty nawodne znajdują się w dużej odległości, w tej chwili trzydziestu ośmiu mil.Zygzakują po rombie, tak jak robili całą noc.Przypuszczamy, że będą robić to dalej.Nie mamy niestety dla potwierdzenia tego danych satelitarnych, ponieważ oprogramowanie, jakim dysponujemy, jest niepełne.Musimy więc ograniczyć się do posiadanych sensorów pokładowych i zdalnie sterowanych.W tym momencie w jednej z wyrzutni pionowych znajdował się już samolocik zwiadowczy Mark 94 Predator UAV.Przygotowano też Mark 5 Sharkeye’a — przenoszony przez torpedo-rakietę sensor systemu obrazowania pola akustycznego.Można było obyć się bez satelitów.— Wyślemy Predatora, który poleci nad wykrytą flotyllę — mówił McKee.— Jeśli nie zostanie zauważony przez nieprzyjaciela, utrzymamy samolocik w powietrzu na dalszą fazę bitwy.Odpalimy także Sharkeye’a w takim momencie, żebyśmy mieli równocześnie obraz z powietrza i spod wody.Sharkeye zostanie umieszczony z drugiej strony flotylli, mniej więcej piętnaście mil za nią, ponieważ sądzimy, że Ukraińcy czekają na okręt podwodny i po spotkaniu z nim ruszą dalej na południe.Obawiam się, że Predator i Sharkeye mogą nas zdradzić.Zwłaszcza samolocik może zostać wykryty przez radar albo po prostu obserwatorzy dostrzegą smugę na niebie.Dlatego też postanowiłem wysłać go teraz, kiedy jesteśmy prawie osiemdziesiąt kilometrów od przeciwnika i trudno im będzie zauważyć start samolociku.My sami odsuniemy się na wschód i zbliżymy się do flotylli od północnego wschodu.Dodatkowo Predator i Sharkeye zakreślą prostokąt i zbliżą się od południa, aby nie wskazywać kierunku, z którego zostały odpalone.Torpedo-rakieta z Sharkeye’em ma popłynąć pięćdziesiąt mil na wschód, potem sto mil na południe, pięćdziesiąt mil na zachód, skręcić na północ i zwolnić.Sensor będzie osadzony piętnaście mil na południe od konwoju.Predatora zaprogramujemy tak samo, z tym że na końcu ma okrążyć flotyllę w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a później przelecieć nad nią.Oprócz sensora obrazowania pola akustycznego oraz samolociku zwiadowczego zamierzam użyć Mark 23 Bloodhounda.Jak wiecie, jest to sonar wsadzony w torpedę Alert/Acute z wyjętą głowicą.Dlatego też będzie hałasować jak torpeda Alert/Acute i na początku myślałem, żeby wcale go nie używać.Jeżeli sonary flotylli albo ukraiński okręt podwodny wykryją torpedę, flotylla rozproszy się, a okręt zacznie nas intensywnie szukać.Nie możemy do tego dopuścić, jeden z naszych rozkazów brzmi: „Pozostać niewykrytym”.Ale jednocześnie nie chcę być ślepy.Postanowiłem więc wysłać Bloodhounda z minimalną prędkością po trajektorii dośrodkowej spirali.Skoro torpeda będzie okrążała flotyllę, nie wykryją jej dopplerowskim sonarem aktywnym wysokiej częstotliwości.Za to Bloodhound powinien usłyszeć wszystkie odgłosy wrogiego okrętu podwodnego, przynajmniej jeśli będzie się on znajdować poniżej granicy termicznej.Chcę, żeby Mark 23 krążył dalej podczas trwania ataku.Sterowanie Predatorem będzie komputerowe przy użyciu zadanego z góry programu.Nie wyślemy samolocikowi żadnych sygnałów.Zrezygnujemy z wszelkich transmisji radiowych, nawet najbezpieczniejszych, na wysokiej częstotliwości.Do nasłuchu użyjemy sensorów pasywnych.To znaczy, że Bloodhound także będzie miał uruchomiony tylko sonar pasywny, Predator — kamery światła widzialnego i podczerwieni oraz odbiorniki radarów.Sharkeye tak czy owak jest pasywny.Jeśli trzeba będzie mimo wszystko sterować Predatorem, ilość bezpiecznych transmisji wysokiej częstotliwości ograniczymy do minimum.Żadnych przekazów do satelity! Podczas ataku w żadnym wypadku nie możemy zostać wykryci.Słuchajcie, panowie.Być może nie będę miał możliwości powiedzieć wam tego później.Kiedy już wyślemy Predatora, Bloodhounda i Sharkeye’a, znajdziemy się w sytuacji taktycznej i jedyną rzeczą, o której chcę wówczas myśleć, jest to, gdzie celować następną torpedą lub rakietą.Nie mam zamiaru wyjaśniać wtedy pełniącym wachtę powodów moich działań [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl