RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To  nie wiedziałem odnosi się do owego zapomnienia i zaniku pamięci,spowodowanego wewnętrznym skupieniem, w którym kontemplacja pochłania duszę.Dlaprzygotowania i przysposobienia duszy według jej władz do rzeczy boskich i do zjednoczeniamiłości potrzeba, aby najpierw została ona wraz ze swymi władzami pogrążona w tymboskim i ciemnym duchowym świetle kontemplacji.Tym samym zostanie ogołocona zewszystkich przywiązań i pojmowań, dotyczących stworzeń.Trwanie tego oczyszczeniauzależnione jest od jego intensywności.Albowiem im częściej i bardziej wnikliwie wchodzi to światło Boże w duszę, tym więcej jązaciemnia, opróżnia i unicestwia odnośnie do jej pojmowań i odczuć cząstkowych,dotyczących zarówno rzeczy ziemskich, jak i niebieskich.I z drugiej strony, jeśli to światło zmniejszą czystością i prostotą ją przenika, oczyszcza ją słabiej i mniej zaciemnia.Wydaje sięrzeczą nie do wiary twierdzenie, że nadprzyrodzone i boskie światło tym bardziej zaciemniaduszę, im samo w sobie jest czystsze i jaśniejsze, i że również mniej zaciemnia, gdy jestsłabsze.Można to jednak dobrze zrozumieć, jeśli się przypomni twierdzenie Filozofa, którejuż przytoczyliśmy (7), a mianowicie, że rzeczy nadprzyrodzone tym ciemniejsze są dlanaszego zrozumienia, im same w sobie są jaśniejsze i oczywiste.3.Dla lepszego zrozumienia posłużymy się tu przykładem zwykłego światła naturalnego.Imczystszy jest i wolniejszy od pyłu wpadający przez okno promień słoneczny, tym mniej jestwidoczny.Im więcej zaś prochu i pyłu jest w powietrzu, tym lepiej uwidacznia się promieńdla oka.Przyczyna tegp zjawiska jest w tym, że światła nie widzimy jako takiegobezpośrednio, lecz za pomocą przedmiotów, na których ono się zatrzymuje.Zwiatło bowiemdaje się widzieć, gdy się odbija od przedmiotów i gdyby się nie odbijało od nich, niewidzielibyśmy ani światła, ani przedmiotów.Gdyby więc promień słoneczny wpadł dopokoju przez okno, przebiegł wnętrze i wyszedł drugim oknem, nie natrafiając na żadenprzedmiot czy pył w powietrzu, od którego mógłby się odbić, pokój nie zyskałby więcejświatła niż przedtem, ani promienia nie można by było zobaczyć.Owszem, jeśli się dobrzerozważy, w mieszkaniu byłoby więcej ciemności, gdyż ten promień, nie mając się na czymzatrzymać, nie tylko sam byłby niewidoczny, ale pozbawiłby światła innego.4.Tak działa w duszy ów boski promień kontemplacji.Przechodzi on siły naturalne duszy idlatego, gdy ją przenika swą światłością, zaciemnia ją równocześnie i pozbawia wszystkichpojmowań i odczuć naturalnych, jakich nabywała ona za pomocą światła naturalnego.Nietylko więc pozostawia ją w ciemności, lecz również i w opróżnieniu wszystkich władz ipożądań, tak duchowych jak i naturalnych.Pogrążywszy ją w próżni i w ciemności,oczyszcza ją i oświeca duchowym światłem boskim.Dusza jednak nie zdaje sobie z tego sprawy, wie tylko jedno, że jest w mrokach.Zachodzi tu to samo, co mówiliśmy oprzebiegającym przez pokój, ale niewidocznym promieniu, który z powodu całkowitej próżninie ma się gdzie zatrzymać.Jeśli jednak to światło duchowe, przenikające duszę, natrafi najakiś przedmiot odbicia, to znaczy, kiedy mu się nasunie jakaś chociażby najmniejsza rzeczdla zrozumienia duchowego, dotycząca doskonałości lub niedoskonałości, albo sądu oprawdzie lub fałszu, dusza natychmiast to spostrzega i widzi o wiele jaśniej niż przedwejściem w owe ciemności.Czyli, innymi słowy, w tym celu widzi to światło, by z tymwiększą łatwością mogła poznać każdą niedoskonałość.I dzieje się tu znowu podobnie jak zpromieniem niewidocznym w mieszkaniu.Sam w sobie jest on niewidzialny, lecz gdy sięprzesunie rękę czy inny jakiś przedmiot, natychmiast można rękę ujrzeć i z tego poznać, żejest tam jakieś światło słoneczne.5.To duchowe światło jest proste, czyste i całościowe, nie rozdrobnione ani nie związane zjakimś poszczególnym pojęciem naturalnym lub boskim, dusza bowiem odnośnie do tychpojęć ma w tym stanie władze swoje ogołocone i unicestwione.Stąd też z wielką łatwością iw szerszym zasięgu poznaje dusza i przenika wszelkie rzeczy niebieskie czy ziemskie.Dlatego też mówił Apostoł:  Duch bowiem wszystko przenika, nawet głębokości Boże (1Kor 2, 10).I do tej to całościowej i prostej mądrości odnosi się to, co Duch Zwięty mówiprzez Mędrca: Mądrość dosięga wszędzie dla swojej czystości (Mdr 7, 24), ponieważ nie rozdrabnia się nażadne szczegółowe pojęcia i odczucia.To właśnie znamionuje ducha tak oczyszczonego i wyzwolonego ze wszystkichszczegółowych pojmowań i odczuć, że nie smakuje w żadnych poszczególnych pojęciach idoznaniach.Pozostając w próżni, w ciemności i w mrokach, tym łatwiej obejmuje wszystko,by się spełniły słowa św.Pawła: Nihii habentes et omnia possidentes;  Nic nie mający, aposiadający wszystko (2 Kor 6, 10).Ta wielka szczęśliwość jest nagrodą za duchoweubóstwo.Rozdział 9[Objaśnia, jakim sposobem ta noc, chociaż zaciemnia ducha, czyni to dlatego, aby gooświecić i obdarzyć jasnością].1.Pozostaje tu jeszcze wyjaśnić, że ta szczęśliwa noc, chociaż zaciemnia ducha, czyni totylko w tym celu, aby dać mu światło odnośnie do wszystkich rzeczy.I chociaż upokarza go iuniża, to tylko dlatego, by go podnieść i wywyższyć.Opróżnia go z wszelkiego posiadania iodczucia naturalnego i czyni go ogołoconym, by mógł się na sposób boski rozprzestrzenić,rozradować i smakować we wszystkich rzeczach niebieskich i ziemskich, osiągnąwszy już wewszystkim tę całkowitą swobodę duchową.Dokonywa się tu bowiem rzecz podobna, jakpomiędzy naturalnymi składnikami [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl