RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak bywa z niektórymi, obawiam się.Proszę.Moje ognisko należy do was.Usiądziecie?Perrin powoli usiadł, nadal czując się niezręcznie. Co się dzieje z kimś, kto nie przestrzega nakazów Drogi?  spytał. Chodzi mioczywiście o Druciarzy.327 Raen i Ila wymienili zmartwione spojrzenia, a Raen odparł: Opuszczają nas.Straceni idą żyć do wiosek.Ila popatrzyła w kierunku, w którym odszedł jej wnuk. Straceni nie mogą zaznać szczęścia.Westchnęła, lecz jej twarz była na powrót łagodna, gdy podawała im miseczki i łyż-ki.Perrin wbił wzrok w ziemię, żałując, że w ogóle pytał i już więcej nie rozmawiali, aniwtedy gdy Ila napełniała miski gęstym gulaszem z warzyw i podawała im grube pajdychrupiącego chleba, ani też podczas jedzenia.Gulasz był doskonały i Perrin zjadł trzymiski.Elyas, co zauważył z uśmiechem, zjadł cztery.Po posiłku Raen nabił fajkę, a Elyas wyciągnął swoją i napełnił ją zawartością nie-przemakalnego mieszka Raena.Zapalili, ubili tytoń i ponownie zapalili, a potem rozsie-dli się wygodnie, nadal nic nie mówiąc.Ila przyniosła sobie jakąś robótkę.Zachodzą-ce słońce jarzyło się czerwienią nad wierzchołkami drzew.Obóz był już przygotowanydo nocy, ale gwar jeszcze nie ucichł, lecz tylko się zmienił.Muzyków, którzy grali, gdywkraczali do obozu, zastąpili inni i jeszcze więcej ludzi niż przedtem tańczyło w świe-tle ognisk, ich cienie podskakiwały na ścianach wozów.Gdzieś rozległ się chór męskichgłosów.Perrin zsunął się z kłody na ziemię i wkrótce poczuł, że zbiera mu się na drzem-kę.Po jakimś czasie odezwał się Raen: Czy odwiedzałeś jakichś Tuatha anów, Elyasie, od czasu, gdy widziałeś się z namiubiegłej wiosny?Oczy Perrina otworzyły się i zaraz przymknęły do połowy. Nie  odparł Elyas, nie wyciągając fajki z ust. Nie lubię, jak otacza mnie zbytwielu ludzi.Raen parsknął śmiechem. Szczególnie tacy ludzie, którzy żyją w zupełnie odmienny sposób niż ty, co? Nie,mój stary przyjacielu, nie przejmuj się.Już wiele lat temu porzuciłem nadzieję, że wstą-pisz na Drogę.Jednakże od czasu, kiedy się po raz ostatni spotkaliśmy, słyszałem pew-ną opowieść i być może ona cię zaciekawi, jeśli jej jeszcze nie słyszałeś.Mnie ona bawii wysłuchuję jej wielokrotnie, za każdym razem, gdy spotykamy innych Wędrowców. Wysłucham. Wszystko zaczęło się dwa lata temu, od grupy Wędrowców, którzy pokonywaliPustkowie północną trasą.Perrin otworzył szeroko oczy. Pustkowie? Pustkowie Aiel? Pokonywali Pustkowie Aiel? Niektórzy ludzie potrafią bez żadnych kłopotów przejść teren Pustkowia  po-wiedział Elyas. Bardowie.Handlarze, jeśli są uczciwi.Lud Tuatha an bezustannieprzekracza Pustkowie.Przed Drzewem i Wojną o Aiel robili to także kupcy z Cairhien.328  Ludzie z Aiel nas unikają  powiedział ze smutkiem Raen  choć wielu próbo-wało nawiązać z nimi rozmowę.Obserwują nas z oddali, nie podchodzą blisko ani niepozwalają nam się zbliżyć.Czasami martwię się, że to oni mogą znać pieśń, jakkolwieksądzę, że to mało prawdopodobne.Nikt nie śpiewa w Aiel.Czy to nie dziwne? Kiedychłopiec z Aiel staje się mężczyzną, nie śpiewa już niczego prócz melodii wojennych lubpieśni pogrzebowych dla zabitych.Słyszałem, jak śpiewają umarłym, a byli to tylko ci,którzy zostali zamordowani.To pieśń, która kamienie zmusza do płaczu.Słuchająca go Ila przytaknęła znad swojej robótki.Perrin przemyślał wszystko błyskawicznie.Dotychczas uważał, że Druciarze całyczas się boją, zważywszy na to ich gadanie o uciekaniu, jednakże nikt, kto się boi, nawetby nie pomyślał o przejściu przez Pustkowie Aiel.Z tego co słyszał, nikt przy zdrowychzmysłach nie próbowałby przechodzić przez Pustkowie. Jeśli to ma być opowieść o jakiejś pieśni. zaczął Elyas, ale Raen potrząsnął gło-wą. Nie, mój stary przyjacielu, nie o pieśni.Nie jestem pewien, czy w ogóle wiem,o czym ona jest. Zwrócił uwagę na Perrina. Młodzi Aielowie często podróżują doWielkiego Ugoru.Jedni idą tam samotnie, z jakiegoś powodu uważając, że są powoła-ni do zabicia Czarnego.Większość jednak udaje się tam w małych grupach.%7łeby polo-wać na trolloków. Raen smutno pokręcił głową, a kiedy znowu zaczął mówić, w jegogłosie pobrzmiewało przygnębienie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl