[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ale nie ma nic złego w prowadzeniu rozmowy o twojej muzyce.Zna ją wielu studentów w Juilliard.- I co panna Downes miała do powiedzenia na temat mojej muzyki?- Nie miała okazji, żeby coś powiedzieć, ponieważ przyszedł po nią jej chłopak, Jimmy Osten, i zamilkła.- Ach, tak - powiedział Domostroy - mały Jimmy Osten!Znasz go? - spytała Andrea.- Niezbyt dobrze.Jego ojciec był przez lata moim wydawcą.Kiedy go odwiedzałem, co jakiś czas natykałem się na Jimmy'ego.Był tak cichy i zamknięty w sobie jako dziecko, że nikt nie zwracał na niego najmniejszej uwagi.Teraz wyrósł, ale nadal nikt go nie zauważa.- Z wyjątkiem jednej osoby.Donny.- A czego się spodziewasz? Zamierza zostać pianistką koncertową i potrzebuje wydawcy muzycznego.Pamiętaj, że ojciec Jimmy'ego, miły stary cap, jest właścicielem Etiudy.Ale jego dzieciak wydaje się być zimny jak ryba.zupełnie pozbawiony uczuć.Jego słowa zaniepokoiły Andreę.- Skąd wiesz, że nie ma uczuć? Czy Donna powiedziała ci to na przyjęciu?- Nie musiała - odparł Domostroy.- Tego wieczoru, kiedy poznałem Donnę, mieliśmy z Jimmym małą kłótnię na temat muzyki i chociaż wściekł się na mnie, czy też na nią, za to, że się ze mną zgodziła, nie potrafił zebrać się, żeby to powiedzieć.Biedny poskromionykogucik! - Roześmiał się.- A może kukułka?- To nie fair naśmiewać się z niego dlatego, że ma defekt głosu.- Kogo obchodzi jego głos? Mówię o nim.– Zacytował Wordswortha:Kukułko, czy cię ptakiem zwać,Czy też wędrownym głosem?Pieszczochu wiosny, witaj mi!Nie jesteś dla mnie ptakiem,Ale zagadką, głosem mdłymLub niewidzialnym znakiem!- Zadziwia mnie twoja trywialność.Poza tym Jimmy na pewno nie jest niewidzialny! Jest zdecydowanie przystojny - powiedziała Andrea.- Piękny uśmiech.Delikatne oczy.Jedwabiste blond włosy.I wydaje się być sentymentalny.- Urwała, a po chwili dodała przymilnym tonem: - Ale pozwól mi opowiedzieć ci historyjkę o Donnie, twojej murzyńskiej wyznawczyni.Kilka lat temu kręcił się po Juilliard facet o imieniu Marcello.Był biały, zbudowany jak deskowicz, wysoki, smukły, uprzejmy, zawsze uśmiechnięty i nigdy nie wykonał ruchu, żeby umówić się z kimś na randkę.Ale sterczał dalej z tym ogromnym, i wierz mi, bardzo widocznym instrumentem w swoich dżinsach, jakby stał na warcie, jakby czekał na kogoś, kogo jeszcze nie spotkał, i nie mogłyśmy odgadnąć, kto to może być.Niektórym dziewczynom, między innymi i mnie, podobały się jego uroda i maniery.Fantazjowałyśmy na temat jego niewinności, mając nadzieję, że wciąż czeka na swoją wymarzoną ukochaną, która delikatnie zaprowadzi go do łóżka.Ale on zachowywał dystans.W końcu, kiedy wszystkie zrezygnowałyśmy z niego, znalazł swoją prawdziwą miłość.Była nią Donna Downes! Prawdziwy policzek w nasze białe twarze.Donna miała stypendium za bardzo dobre wyniki w nauce i była laureatką prawie każdej nagrody pianistycznej, jaką można było zdobyć, w tym Nagrody Elisabeth Weinreich-Levinkopf.Zanim się zorientowałyśmy, Donna i Marcello zaczęli ze sobą chodzić.Nasza zazdrość w końcu wygasła i pochłonęły nas nasze studia, kochankowie i dojazdy na uniwersytet.I wtedy zdarzyło się coś nieoczekiwanego.Jeden z moich przyjaciół powiedział mi, że jest przekonany, iż nasz Marcello to w rzeczywistości gwiazdor porno znany pod pseudonimem Dick Longo i występujący w setkach porno filmideł, wideo-special i filmach hard porno, które można zobaczyć w kinach peep show w centrum miasta.Następnego dnia mój przyjaciel zabrał mnie do jednego z wideo seks-klubów na Times Sąuare, gdzie w intymnej atmosferze kabiny obejrzeliśmy wszystkie sterczące atrybuty Dicka Longo w Grze organu, jednej z jego bardziej nieprzyzwoitych seksualnych eskapad.Nie było żadnej wątpliwości: Dickiem Longo był Marcello.Natychmiast kupiłam kopię filmu i następnego dnia zaprosiłam wszystkie dziewczyny, którym kiedyś się tak podobał, na pokaz mojego nabytku.Wyobraź sobie ich radość, kiedy zobaczyły w całej okazałości jego wspaniale rozwinięte części ciała.- Przerwała [ Pobierz całość w formacie PDF ]