[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jeśli dobrze sobie przypominam, raczej nie.ale słyszałam jego głos.Myślałamwięc, że tam jest. Jego głos to inna kwestia.W rzeczywistości Eliot Tumberfast opuścił rezydencjędużo wcześniej.Przypuszczam, że przybył do British Museum na długo przed zakoń-czeniem sztuki, na której byli w teatrze Frances i Filip Mortimer.Na pewno przed an-traktem, aby mieć czas na przygotowanie zbrodni. Odbiega pan od tematu, inspektorze ripostował lord Mortimer. Wykorzystujepan zeznania świadków, dopasowując je do pańskiej wersji.Panna Lillby słyszałaTumberfasta, jak spiera się ze mną, to prawda.A co powie pan o telefonie mojej żonyw przerwie przedstawienia? Nie mogłem z nią długo rozmawiać, ponieważ Tumberfastnie przerywał odczytywania swych wywodów, które miały mnie przekonać. Musiałbym mieć innego świadka niż pan, sir.Czy Frances Mortimer mówiła cośo tym telefonie, Filipie? Tak odparł zbulwersowany, nie wiedząc już, gdzie leży prawda, przerażonymyślą, że jego ojciec mógłby być winny. Tak.Frances zaniepokojona była stanemzdrowia ojca.I rzeczywiście dotarły do niej odgłosy dyskusji z Tumberfastem. To logiczne przyznał Higgins, wyraznie z siebie zadowolony. Zastawiłem napana małą pułapkę, sir.Pańska argumentacja opiera się na głosie Eliota Tumberfasta.głosie, który pan nagrał.W gabinecie pańskiej rezydencji oraz w British Museum zauwa-żyłem dwa nowoczesne magnetofony.Nie ukrył ich pan, jako że służą do nagrań o na-ukowym charakterze, konferencji, przygotowania opracowań.rozmawiałem z panemna ten temat.Szperałem wszędzie z nadzieją znalezienia starych taśm, które potwier-dzałyby to, co pan mówi.Byłem skłonny wierzyć panu, niemniej potrzebowałem jakie-goś dowodu.Zaglądając do wnętrza pańskiego kominka, tyleż z osobistego zaintereso-wania, co zawodowego obowiązku, trafiłem na kawałek taśmy magnetofonowej, któranie była całkowicie spopielona.Kominki często bywają zródłem informacji w krymi-nalnych sprawach.Zabójcy częstokroć palą jakieś obciążające dowody.Przypuszczam,że sam pan zniszczył te taśmy, unikając wyrzucenia ich do kosza na śmieci w obawie, żeBarry, zgodnie ze swoim zwyczajem, trochę zbyt dokładnie zbada jego zawartość.Higgins zrobił krótką pauzę. Powierzyłem ten fragment laboratorium Yardu podjął po chwili. Mniej niższeść centymetrów, bardzo wąska.najnowocześniejsza produkcja dla wysokiej jakościdyktafonów na minikasety.Na taśmie można było odczytać tylko kilka słów: Proszęmnie posłuchać, mój drogi. , wypowiedzianych przez pana raczej agresywnym tonem.Zwracał się więc pan do kogoś, co wydaje mi się bardzo dziwnym wykorzystaniem tegorodzaju urządzenia, służącego raczej do nagrywania uwag na osobisty użytek.A jeśliosobą tą był nie kto inny, tylko Eliot Tumberfast? A jeśli były to urywki kłótni, nagranej130w określonym celu? Kiedy Agata Lillby wróciła z klubu, pan już na nią czekał.Błagałamnie, bym nie wyjawiał panu jej nałogu, lecz jestem przekonany, że wiedział pan o tym.Oczekiwał pan na jej powrót.Zna pan przecież małe drzwi, którymi Agata wycho-dziła na ulicę.Obserwował ją pan z okna gabinetu.Jak tylko wróciła do domu, włączyłpan magnetofon.Ukazał się pan jej, kiedy dyskretnie przemykała się schodami, wraca-jąc do swego pokoju.Tak więc usłyszała podekscytowany i rozzłoszczony głos EliotaTumberfasta.Podobnie było z Frances Mortimer podczas rozmowy telefonicznej.Tobył szczególnie diabelski pomysł.jako alibi posłużyła panu ostatnia rozmowa z żoną.W tym czasie Eliota Tumberfasta nie było już w rezydencji. Ma pan bardzo bujną wyobraznię, inspektorze zauważył lord Mortimer. Jeżeli kilka słów zapisanych na skrawku taśmy magnetofonowej prowadzi do takichwniosków, uśmieje się z tego każdy sąd. Myślę, że działał pan z precyzją i premedytacją, sir [ Pobierz całość w formacie PDF ]