[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Onami teraz wypomina, że ją nawet wyrzuciłem z łóżka. ???? Przyjechałem na plan i okazało się, że jestem zakwaterowany nie w głównym hotelu,tylko gdzieś w jakimś domku letniskowym.Po zdjęciach zawiezli mnie do tego domku, a tam&drzwi otwarte, wybite okno, w pościeli ktoś ewidentnie niedawno uprawiał seks.Wróciłem doprodukcji i powiedziałem, że nie będę tam spał, bo niby dlaczego akurat ja miałbym spaćw takich warunkach, skoro wszyscy mieszkają w bardzo fajnym ośrodku.Przypadkiemzauważyłem, że nawet asystentka montażystki mieszka w luksusach, a ja mam spać w jakimśobesranym domku z dala od ekipy.Tym bardziej że u Patrycji Bukowskiej, która była drugimreżyserem, widziałem dwupokojowy apartament, gdzie w jednym pokoju były dwa łóżka i wdrugim dwa łóżka.W jednym pokoju mieszkała Patrycja, a w drugim ta asystentka.Powiedziałem: Będzie tak.W jednym pokoju na jednym łóżku będzie spała Patrycja, a nadrugim w tym samym pokoju asystentka.Ja biorę drugi pokój.Tą asystentką była oczywiścieBeba.No i teraz opowiada, że ją wyrzuciłem z łóżka. To kiedy wreszcie zauważyłeś Bebę? Następnego dnia, po zdjęciach, wracaliśmy do Warszawy.Po drodze był przystanek,taka przerwa w podróży.Wtedy zobaczyłem, jak Beba schodzi po schodach tego autokaru i naglemnie olśniło.Zobaczyłem zjawisko.Anioła! Momentalnie się zakochałem.Momentalnie!Anioł fot.archiwum Autora I co zrobiłeś? Gdy autokar ruszył, przysiadłem się do niej i od razu się oświadczyłem.Zapytałem, czychce zostać moją żoną. A co ona na to? Powiedziała, że bardzo chętnie. %7łartujesz! Oczywiście, nie traktowała tego, co powiedziałem, poważnie, ale bardzo fajnie nam sięrozmawiało.Beba mówiła: To kiedy się pobierzemy? , a ja: No wiesz, kiedy będziemy chcieli,ja nie mówię, że jutro, ale jestem absolutnie zdecydowany.Na to Beba: A jak się pobierzemy,to gdzie będziemy mieszkać?.Ja, że mam mieszkanie i będziemy mogli mieszkać u mnie. A tojest twoje mieszkanie? Ja, że wynajmuję. Aha, wynajmujesz& I co jeszcze? Zabiorę cięw podróż poślubną do Hiszpanii. Oooo, do Hiszpanii???& A czym do tej Hiszpaniipojedziemy? Samochodem.Przez całą Europę. A masz samochód? Jeszcze nie mam, aledo podróży poślubnej będę miał.Beata, czyli Beba fot.archiwum Autora Dosyć abstrakcyjna ta rozmowa& A dlaczego do Hiszpanii? Powiedziałem, że mam tam przyjaciół.Są bardzo zamożnii na pewno chętnie nas ugoszczą.Wszystko, co mówiłem, było prawdą.Siostra pani Romy,Marysia, była żoną wybitnego gitarzysty hiszpańskiego Narciso Yepesa.Jak Marysia byław Polsce, to mnie zaprosiła: Gdybyś chciał przyjechać kiedyś do Hiszpanii, to zapraszamy.Tylko musisz sam dojechać.Brzmiało to mało wiarygodnie, ale rozmawiało nam się bardzo przyjemnie.Do momentu,gdy na przedmieściach Warszawy postanowiłem wybadać, jaki typ mężczyzny moja przyszłażona preferuje.Zapytałem, który znany aktor najbardziej jej się podoba.Powiedziała, że AlPacino.Szczęka mi opadła.Ja do Ala Pacino nie byłem w żaden sposób podobny, wręczprzeciwnie, można powiedzieć.Wszystko mi opadło, bo skoro Al Pacino, to raczej nie jestemspełnieniem jej marzeń. Ale przecież przez Ala Pacino nie zrezygnowałeś. Wymieniliśmy telefony.Ja dałem jej do teatru i do pani Romy, a ona do domu& Nie,chyba do sąsiadki& Już nie pamiętam& Nie dzwoniłem, no bo co, jak Al Pacino& Ale całyczas chodziła mi po głowie ta przeurocza rozmowa, w końcu nie wytrzymałem i zadzwoniłemz pytaniem, czy mnie pamięta.Oczywiście pamiętała.Umówiliśmy się na randkę.Zaprosiłem jądo Narodowego na Krakowiaków i Górali.Tego dnia spektakl był wyjątkowo zabawny, bo jednaz koleżanek w tańcu się przewróciła, a za nią cały korowód& Kupa śmiechu.Wcześniej też byłociekawie, bo umówiliśmy się pod teatrem i Beba& nie przyszła.Padał deszcz, a ja czekałem,czekałem i czekałem [ Pobierz całość w formacie PDF ]