[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W amoku pożądania Harriet wczepiła się dłońmi w jego plecy.Czuł, jak wbija w niegopalce za każdym razem, kiedy piórka spełniały swoje zadanie.Jej ciało prężyło sięw wyczekiwaniu na orgazm.Kiedy się z niej wysuwał, musiała rozluznić uścisk, ale przyciągałago do siebie w dążeniu do największej fizycznej bliskości, jaka była możliwa w tej pozycji.Bawienie się z nią w ten sposób, dawanie jej ogromnej rozkoszy i jednoczesnepodsycanie własnej, było dla Lewisa czymś wspaniałym.Z Harriet jednak za długo się już takbawiono.Czuła, że zaraz oszaleje, zaczęła więc poruszać biodrami, by przyspieszyć tętniący pulsobolałej łechtaczki.Lewis postanowił zmienić pozycję i jeszcze trochę opóznić jej orgazm.Zignorowałbłagania dziewczyny i wyplątał się z jej objęć, następnie ukląkł na łóżku z rozstawionyminogami, tak że biodra Harriet znalazły się między jego udami, a potem oparł jej stopy na swoichramionach.Chwyciła go za kolana i jęknęła, błagając, żeby skończył tę mękę. Za chwileczkę wyszeptał i pogładził jej uda i podbrzusze.Jej mięśnie zacisnęły sięgwałtownie pod tym dotykiem i przywarła do niego mocno. Lewis uniósł się na kolanach, co sprawiło, że mógł w nią wejść bardzo głęboko.Dziękitemu piórka znów spełniały swoje zadanie.W natężeniu wrażeń z trudem łapała oddech,w dodatku Lewis odchylił się teraz do tyłu i jego twardy jak skała penis nacisnął na górną ściankęjej pochwy.Doznanie, jakie tym wywołał, było dla niej wspaniałe, choć jednocześnie bolesne.Chciała, żeby ten słodki, rozkoszny ból trwał, zaczęła więc poruszać mocniej miednicą. Nie ruszaj się powiedział miękko. Po prostu czekaj.Harriet zmusiła swoje napięte ciało do bezruchu, Lewis natomiast skoncentrował się nautrzymaniu nacisku na jej punkt G.Wiedział, że jeśli utrzyma stały nacisk wystarczająco długo,dziewczyna na pewno dojdzie.Jej oddech przyspieszył, a usta rozchyliły się, w miarę jak tensłodki ból zmieniał się w o wiele potężniejsze doznanie ekstazę, która powoli rozlewała się najej podbrzusze.Lewis zobaczył, że jej sutki twardnieją, i wiedział, że jej długo wyczekiwanyorgazm był już tylko kwestią sekund.Dla Harriet wszystkie te elementy czekanie, bezruch i ciemność spowodowana opaskąna oczy składały się na ogarniające ją cudownie wrażenie.Nagle, bez ostrzeżenia, jejłechtaczka zaczęła pulsować w szybszym, szaleńczym rytmie, a ciało napięło się w oczekiwaniuna moment spełnienia.Ponieważ wciąż balansowała na granicy orgazmu, Lewis delikatnie wsunął dłoń pod jejpośladki i nacisnął czubkiem palca wejście do jej odbytu.Nacisk był mocny i stały, cow połączeniu z stymulacją jej punktu G dało niesamowity efekt.W końcu ciało Harriet poddało się bez reszty narastającym doznaniom i zalała ją gorącafala orgazmu.Wiła się na łóżku w dzikim, nieskoordynowanym tańcu ostatecznego spełnienia.Stopniowo dreszcze orgazmu osłabły i Harriet zaczęła oddychać bardziej równomiernie.Wtedy Lewis wsunął palec płytko do jej odbytu i wykonywał nim delikatne, koliste ruchy, dziękiczemu dogasające węgielki jej orgazmu rozjarzyły się na nowo i przetoczyła się przez nią kolejnagwałtowna fala pulsujących skurczów.Tym razem głośno krzyknęła, niezdolna choćbyw najmniejszym stopniu nad sobą zapanować.Kiedy porwał ją drugi, potężny orgazm, ścianki jej pochwy ścisnęły się dziko i Lewis niemógł już dłużej się kontrolować.Powstrzymywał się tak długo, jak mógł, rozkoszując sięwrażeniem pulsującego ucisku, w końcu jednak wykonał ostatnie, szaleńcze pchnięcie biodramii wytrysnął.Jego orgazm trwał tak długo, że miał wrażenie, że nie została w nim ani jedna kroplanasienia.Kiedy wstrząsnął nim ostatni skurcz, Lewis opadł na Harriet.Poczuła, jak jego klatkapiersiowa przygniata jej piersi, tulił ją tak mocno, jakby dążył do większej bliskości, niż to byłofizycznie możliwe.Przywarła do niego, dając mu sygnał, że pragnie tej bliskości nie mniej niżon.Rowena i Chris przez cały czas obserwowali parę kochanków.Rowena była zazdrosnao Harriet, natomiast jej przyrodni brat pragnął się znalezć na miejscu Lewisa.Chciał, by Harrietwiła się i krzyczała w ekstazie dla niego tak samo jak dla jego szwagra.Jego erekcja stała sięboleśnie twarda.Nie mógł się doczekać dalszego ciągu nocnych igraszek. Czy nie czas, żebyśmy wszyscy wzięli w tym udział? spytał od niechcenia, próbującukryć swoje pożądanie do Harriet przed Roweną.Lewis zsunął się z Harriet, położył u jej boku i objął ją.Zdjął jej opaskę i kiedy podniosłana niego oczy, odpowiedział jej spojrzeniem pełnym czułości.Harriet się uśmiechnęła.Lewis nieodwzajemnił uśmiechu nie dlatego, że nie miał ochoty, ale zdawał sobie sprawę, że tonieodpowiednia chwila.Widząc uśmiech Harriet, Rowena postanowiła zadbać o to, by noc skończyła się zgodniez jej własnym planem. Chodz do mnie, Lewis powiedziała słodko. Nie bądz zachłanny.Harriet przeżyławspaniałe chwile i musisz się nią teraz z nami podzielić. Wszyscy się sobą dzielimy odpowiedział Lewis. Harriet jest elementem grupy, niejej centralnym punktem. Akurat mruknęła Rowena, odwracając przy tym głowę, tak że tylko Chris ją usłyszał.Harriet wpatrywała się w nich. Ja nigdy. Jej głos zamarł [ Pobierz całość w formacie PDF ]