[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pierdu.Pierdu. Serio, Fitz.ByÅ‚bym piÄ…tym koÅ‚em u wozu.Co za panny? O, to jest najlepsze.PamiÄ™tasz ten afrykaÅ„ski kawaÅ‚ek Yé Ké Yé Ké? JakoÅ› wosiemdziesiÄ…tym ósmym chodziÅ‚? Przebój lata. Mmm.mgliÅ›cie, ale tak.Jak on siÄ™ nazywaÅ‚.Mory Kanté? Otóż emablujemy laski z chórków Mory ego Kanté. Jasssne.A Mory Kanté ich dziÅ› nie potrzebuje? Wczoraj grali duży koncert w Genewie, ale dziÅ› majÄ… wolne, a one dotÄ…d nie nauczyÅ‚y siÄ™jezdzić na nartach chyba dlatego, że w Gwinei nie ma Å›niegu wiÄ™c wszystkie przyjechaÅ‚ydo Sainte-Agnès na dwa, trzy dni, żeby siÄ™ nauczyć.Brzmi to niby prawdopodobnie, z naciskiem na niby, ale zanim mogÄ™ wyrazić swójsceptycyzm, zjawia siÄ™ lekko chwiejny Chetwynd-Pitt. NadeszÅ‚a pora miÅ‚oÅ›ci chez CP.W lodówce nadal leżą plastry gruyèra, w które możeszsiÄ™ spuÅ›cić, żebyÅ› nie czuÅ‚ siÄ™ pominiÄ™ty.Southern comfort, kokaina i stójka zmieniajÄ… mojego starego druha Chetwynda-Pitta wrasowego palanta i zmuszajÄ… mnie do odwetu: Nie chcÄ™ ci przeszkadzać w porze miÅ‚oÅ›ci, Rufus, ale nie przyszÅ‚o wam do gÅ‚owy, żewyrywacie trzy prostytutki? Zmierdzi mi to pÅ‚atnymi usÅ‚ugami.Ale tylko pytam. Może i w kartach kantujesz lepiej od nas, ale dzisiaj nie udaÅ‚o ci siÄ™ nic wyrwać.Chetwynd-Pitt dzga mnie w pierÅ›, a ja w wyobrazni wyrywam mu ten paluch i zakrwawionywyrzucam. PoznaliÅ›my trzy Å›niade piÄ™knoÅ›ci i w niecaÅ‚Ä… godzinÄ™ sÄ… gotowe siÄ™ bzykać, wiÄ™cLamb oczywiÅ›cie stwierdza, że im pÅ‚acimy.Otóż nie, to wymagajÄ…ce kobiety, wiÄ™c lepiejwsadz sobie zatyczki do uszu, bo zaÅ‚ożę siÄ™, że Shandy lubi krzyczeć.Nie mogÄ™ tak tego zostawić: Nie oszukujÄ™ w kartach. O, moim zdaniem oszukujesz jak jasny chuj, chÅ‚opcze na stypendium. Zabieraj ode mnie swój paluch, Gaylordzie Chetwyndzie-Pitcie, i udowodnij mi, żeoszukujÄ™. O, jesteÅ›, kurwa, zbyt bystrzutki, żeby zostawiać dowody, ale przez te wszystkie lataorżnÄ…Å‚eÅ› kolegów na tysiÄ…ce funtów.Pasożyt jelitowy. JeÅ›li jesteÅ› tak przekonany, że oszukujÄ™, Rufus, dlaczego ze mnÄ… grasz? Już nie bÄ™dÄ™, a wÅ‚aÅ›ciwie, Lamb, kurwa, to. Panowie, panowie uspokaja Fitz, naspawany mediator to nie wy siÄ™ kłócicie, to mówiza was kolumbijski proszek albo inne gówno, które sprzedaÅ‚ wam Günter.Ej, chodzcie!Szwajcaria! Sylwester! Shandy szuka kochanka, nie boksera.Dajcie sobie buzi i pogódzciesiÄ™. Niech mnie pocaÅ‚uje w czubek chuja, oszust burczy pod nosem Chetwynd-Pitt, trÄ…cajÄ…cmnie ramieniem, kiedy koÅ‚o mnie przechodzi. Bierz kurtkÄ™, Fitz.Powiedz dziewczynom, żeczas na afterparty.Drzwi do mÄ™skiej toalety zamykajÄ… siÄ™ za nami. Nie mówiÅ‚ tego poważnie tÅ‚umaczy Fitzsimmons przepraszajÄ…co.Mam nadziejÄ™, że nie.Z kilku powodów mam nadziejÄ™, że nie.*ZostajÄ™ na parkiecie, kiedy DJ Aslanski remiksuje Exocets for Breakfast, hymn poÅ‚owy latosiemdziesiÄ…tych autorstwa Damona MacNisha, ale pożegnalny strzaÅ‚ Chetwynda-Pitta popsuÅ‚mi wieczór i zachwiaÅ‚ mojÄ… wiarÄ… w caÅ‚y plan z Marcusem Anydrusem.WymyÅ›liÅ‚emAnydrusa nie tylko jako faÅ‚szywego wÅ‚aÅ›ciciela konta, na którym chciaÅ‚em trzymać zdobyte wniecny sposób pieniÄ…dze, ale także jako lepszÄ…, bardziej bÅ‚yskotliwÄ…, prawdziwszÄ… wersjÄ™Hugo Lamba.JeÅ›li jednak taki bogaty matoÅ‚ jak Chetwynd-Pitt potrafi mnie Å‚atwo przejrzeć,nie jestem aż tak sprytny, ani Anydrus nie jest aż tak zakamuflowany, jak myÅ›laÅ‚em do dzisiaj.Inawet jeÅ›li jestem mistrzem przekrÄ™tu, co z tego? I co siÄ™ takiego stanie, jeÅ›li za osiemmiesiÄ™cy pójdÄ™ pracować w jakiejÅ› firmie w City, gdzie bezczelnÄ… blagÄ… oraz nożem w plecybÄ™dÄ™ torowaÅ‚ sobie drogÄ™ do osiÄ…gniÄ™cia w ciÄ…gu dwóch lat zarobków liczbÄ… cyfr równÄ…numerom telefonicznym? I co siÄ™ stanie, jeżeli do koÅ„ca wieku bÄ™dÄ™ już posiadaczem maseratiw wersji kabriolet, willi na Cykladach i jachtu w Poole? Co siÄ™ takiego stanie, jeÅ›li MarcusAnydrus zbuduje swoje wÅ‚asne imperium akcji, posiadÅ‚oÅ›ci, papierów wartoÅ›ciowych?Imperia umierajÄ…, jak my wszyscy, tancerze w ciemnoÅ›ciach rozÅ›wietlanych bÅ‚yskamistroboskopu.ZwiatÅ‚o potrzebuje cieni [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]