[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Urząd prezesa, choćwciąż miał pewien prestiż i znaczenie, nie dzierżył już jak poprzednio władzy nad Organizacją Zwiadków Jehowy na całym świecie.Niewiele osóbspoza Ciała było w stanie zrozumieć, jak drastyczną była zmiana, która nastąpiła.65Time, 11 lipca 1977 r., s.64.91Jeśli rzeczywiście prezes posiadałby władzę na miarę władzy papieskiej,nadzorcy od-działów mieliby władzę odpowiadającą władzy arcybiskupów.Każdy z nadzorców byłby przewodniczącym sługą dla przydzielonego muterytorium, a zarazem w jego obrębie.66 Ale tu również nastąpiła zmiana wraz zprzejęciem odpowiedzialności przez komitety oddziałów.Lata 1976 i 1977 przyniosły z sobą wiele miłych akcentów.W siedzibiemiędzynarodowej centrali nastał zupełnie inny klimat, zapanował duchwiększego braterstwa, otwartości i równości.Niektórzy porównywali to z oknem , jakie w Kościele rzymskokatolickim otworzył papież Jan XXIII, aby wpuścić nieco świeżego powietrza.Nowe Komitety Ciała Kierowniczego wprowadziły wiele zmian poprawiają-cych warunki życia Rodziny Bethel zarówno w Brooklynie, jak i w ponad dzie-więćdziesięciu oddziałach.Więcej uwagi poświęcono potrzebom finansowymtzw. szeregowych członków, szczególnym potrzebom kobiet oraz osóbstarszych.Rok 1976 zaznaczył się serią spotkań z szanowanymi i zasłużonymiludz-mi sprawującymi różne funkcje w Organizacji: najpierw spotkano się zprzedstawicielami oddziałów z całego świata, następnie ze sługamipodróżującymi na obszarze Stanów Zjednoczonych; w końcu zaproszeni zostalido Brooklynu starsi zborów, reprezentujący różne sektory kraju.67 We wszystkichprzypadkach obserwowano wolność w dyskusji i wyrażaniu swoich poglądów,wolność, która dla większości była odświeżająco różna od tego, czegodoświadczyli w przeszłości.Nie sądzę, aby na szczeblu zborów konsekwencje tych zmian byłyodczuwane.Wiele bowiem spraw, których pomysł podsunęli nam zaproszeniludzie, nie zostało wprowadzonych na szerszą skalę.Pomimo tego wieluZwiadków wyrażało uznanie dla faktu, że przynajmniej na jakiś czas publikowany materiał kładł większy nacisk na autorytet Pisma Zwiętego orazkierowniczą rolę Jezusa Chrystusa, mniejszy zaś na autorytet ludzkiejorganizacji.Odczuwali oni, że w ogóle do pojawiających się problemówpodchodzi się w sposób bardziej umiarkowany, zrównoważony i nacechowanymiłosierdziem.Pewien długoletni Zwiadek wyraził to w ten sposób: Dotychczasczułem, że muszę działać, teraz zaczynam odczuwać, że chcę to robić.Zmieniona atmosfera manifestowała się w pewnym stopniu również na spot-kaniach Ciała Kierowniczego.Fakt, że mocno rozreklamowany rok 1975 minąłbez spodziewanego nastania milenijnego jubileuszu, miał niewątpliwie pewienupokarzający wpływ dogmatyzm wyraznie stracił na znaczeniu.Więcej uwagiskupiło się na wprowadzeniu w życie ludzi nowych zasad, głosowania zaczęłyodzwierciedlać mniejszą skłonność choć nigdy całkowicie ona nie zanikła do66Cytat ze stron 5 i 6 Branch Office Procedure (Był to obowiązujący w tym czasie podręcznik zinstrukcjami dla oddziałów).67Jednym z zaproszonych był Peter Gregerson z Gadsden w Alabamie.Kilka lat pózniejspożycie razem z nim posiłku doprowadziło do wyłączenia mnie z Organizacji.92zaszeregowywania określonych posunięć, jako przewinień zasługujących nawyłączenie.W czasie tego roku (1976) zdrowie Nathana Knorra zaczęło się pogarszać.Jednak dopóki mógł uczestniczyć w spotkaniach, dopóty brał udział w dyskusji i choć wyraznie niezadowolony ze zmian ogólnie rzecz biorąc skłonny był dowspółpracy i pomocy.Jego głos pomagał czasem przezwyciężyć ekstremistycznepoglądy.Choć jego argumenty rzadko były oparte na Piśmie Zwiętym,odzwierciedlały jego zdroworozsądkowe podejście do spraw życiowych.Przezcały ten okres wiceprezes Franz wolał siedzieć i słuchać.Tylko czasami brałudział w dy-skusji, a to, co miał do powiedzenia, prawie zawsze mówił na jejzakończenie tuż przed głosowaniem.W takich chwilach opinia ogółu była jużwyraznie sprecyzowana (wnosząc na podstawie poszczególnych wypowiedzi wdyskusji), jego zaś uwagi były często przeciwne opinii wyrażonej przezwiększość.Być może nic w sposób bardziej uderzający nie ilustrujeskorygowanego myślenia Ciała niż fakt, że głosowanie, choć czasem zmieniałoswój wynik pod wpływem zrobionych w ostatniej chwili uwag wiceprezesa,najczęściej jednak wyrażało przekonanie przeciwne jego poglądom.W ciągutego okresu wiceprezes przeważnie nie ujawniał swojego zdania aż do momentuzwyczajowego podniesienia ręki.W rezultacie oficjalny protokół z głosowaniapodawał: Szesnaście (lub inna liczba) za, jeden się wstrzymał.Tenwstrzymujący się głos był głosem wiceprezesa.Ogólnie rzecz biorąc sytuacjataka miała miejsce wtedy, gdy w grę wchodziła zmiana polityki odnośnie takzwanych spraw o wyłączenie.Decyzje w sprawach o charakterze świeckim lubpółświeckim (takie jak nabycie majątku, inne sprawy urzędowe) lub dotyczącespraw członkostwa w Komitetach Oddziałów były zwykle podejmowanejednomyślnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]