[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podrzucała biodra i uderzała silnie pośladkami o stół masażowy.Drążyłem bezlitośnie.Dała upust nagromadzonym siłom trzeciej czakry i zaległa wcichości. Jestem wdzięczna, wdzięczna, wdzięczna! Przyjaciółce, panu, światu.Odnalazłam się.Rozwiodę się.Nie jestem winna, że nie dojrzał we mnie kobiety.Położyłem dłoń na jej łono, drugą na piersi.Zdumiałem się.Piersi też były lepkie.SzeherezadaTego dnia klientki trafiały mi się, jak kapryśne dni wiosną. Chcę, abyś mi pieścił piersi.Nie robił cyrku, że ich prawie nie mam.Na castingach macają, pytając, czy nie jestem trans.Narzeczony też nagledostrzegł ich brak.Szarpie, jakby miał pretensję.A przecież temu, zawdzięczam, żejestem modelką z pierwszej półki.Paradoks? Większość projektantów tohomoseksualiści.Zmęczyłam się tą wieczna sztuczną euforią i zalotnością nawybiegach, rolą marionetki.Chcę się poczuć kobietą spod Rzeszowa.Mam piersimałe, kiedyś dotknięcie wprost mnie elektryzowało, a dziś są mi niemal obojętne.Czy to się z czasem tak w ogóle zmienia, czy tylko u mnie? Nowa klientka pachniałaperfumami z tak zwanego układu serca.Takie perfumy są bardzo trwałe i delikatne,ale zapadają w pamięć.Stosowałem zasadę, że jeśli mnie klientka na wstępie tyka, i jeśli jest młoda,ja również przechodzę na ty. Jak sobie życzysz zgodziłem się. Czy przychodzą do ciebie modelki? spytała, zrzucając ciuszki. Mało kto zwierza się mi ze swego zawodu.Ja zaś nie pytam. Mamy coś ze sobą wspólnego.Jestem towarem na sprzedaż, podobnie jak ty. Jeśli tak sądzisz. Nie chciałam cię urazić.Oboje jesteśmy chodliwym, ale tylko towarem.Niemam nawet prawa do oceny, czy ciuch jest piękny, czy nie.Nie mogę powiedzieć,jaki beznadziejny ciuch.Ja go mam najlepiej zaprezentować.Nie do ciebie, należyocena kobiecości.Nie powiesz mi: taka zabiedzona, bez cycek, bez bioder, co z niejza kobieta? Masz mi jedynie dogodzić.Nosisz koszulkę sportową Dżilas.Czywiesz, że ja je wprowadziłam na rynek? Tym brakiem solidnych piersi, który wtrykotach wydaje się u kobiet szczególnie seksualnie niepokojący.Jeśli nosiszrównież majtki tej firmy, to je zawdzięczasz moim chudym biodrom i udom. Mój wybór ciuchów jest machinalny odparłem, nawilżając dłonieolejkiem. Czy nie prościej powiedzieć, że na świecie wszystko jest po troszepotrzebne, i wszystko, jest po trosze na sprzedaż? Lubisz mówić o małych rzeczach,wielkimi słowami. Jakiś ty elokwentny.Proszę, nie zdziw się poprosiła z ujmującąbezradnością.Temat piersi można omawiać na wiele sposobów.Jednak w jej wypadku&Trzeba by mieć bujną wyobraznię, a tego mi nie brakowało.Na kursie, zaliczono byją do typu anorektycznego.Natura wynagrodziła ją długością nóg.Położyłem dłoniena wypukłościach, jak u początkującego kulturysty.Pulsowały.Delikatnie masowane,napinały skórę.Wypiętrzały się, nabierały kształtu kasztanów.Kolejno zassanemieściły się w ustach.Brodawki wielkości piegów sterczały, jak ostre dziobki piskląt.I wcale to nie było głupie.Muskała palcami mój kark.Z jej ust nie wydobyło sięnajcichszy westchnienie czy jęk.Czy to możliwe, żeby człowiek aż tak chłodnoodnosił się do wrażeń emitowanych przez własne ciało? Przemiennie masowałemopuszkami palców piersi i brzuch. Może dałaby tu jakiś rezultat działająca bardziejna wyobraznię figura? pomyślałem.Poprosiłem, by przewróciła się na brzuch i oparła na kolanach i łokciach.Dotyk brzucha i piersi od dołu.To niby nic, a jednak pewna sztuka.Podłożyłemprawe przedramię pod oba wzgórki, a lewą rękę wsunąłem od tyłu, między uda podbrzuch.Rytmicznie poruszałem całymi płatami ciała na brzuchu i piersiach.Nasadziła mi się mocno kroczem na nagi mięsień naramienny i, jak Sonia gorącymozorem, tak ona pocierała go wilgotnym rozwarciem.Byłem wprost nieprzyzwoiciepodniecony zapachem lepkiej wydzieliny, toczącej mi się cienką stróżką,wgłębieniem mostka z ramienia.Przygniotła moje obie ręce brzuchem do stołu,wzmogła uścisk ramienia i w zupełnej ciszy, masturbując się na moim ramieniu,przeżyła swoje uniesienie.Odwróciła się na plecy.Musnęła mi wargami usta.Gładziła mi dłonią głowę.Nachyliłem się i ustami dotknąłem jej wygolonych dołków pachowych.Drażniłem ustami wewnętrzną, podnieconą, jakby spierzchniętą powierzchnię ud.Wróciłem do dzióbków na wzgórkach.Ssałem.Wyrzuciła z siebie kłębuszek jęków.Drżąc stygła. Gorąca terapia szepnęła. No i proszę.Co jest właściwie grane? Na co narzekasz?Powiedziała: Tak dobrze robił mi w dzieciństwie brat. Lubisz zmyślać? Chcesz szokować? Jeśli ci to jednak do czegośpotrzebne& Pieściliśmy się tylko.Potem jeden taki mnie& Po tym przestało mnie brać.Taki jest los niemal wszystkich modelek.W moim świecie biznesu uważają, że jeżelina zdjęciu nogi, tyłek i twarz wypadają dobrze, to modelka jest git.Dobrze się jejpłaci.Jest do reprezentacji.W życiu nie musi być seksy.Nie powinna być seksy.Ajuż nie daj Boże ciąża.To, jak grzech śmiertelny, na który nie ma rozgrzeszenia.Kosztowny wieszak.Narzeczonemu imponowałam na ulicy.Do łóżka ciągnął te zbiustem i dupą.Leciał na moją forsę, więc go pognałam.Milczałem.Samotność niema widocznie jednego oblicza, i ta moja, wcale nie jest czymś szczególnym. Będę normalna.Przypomniałeś mi, że mam macicę.Zamierzam z tegoprzypomnienia skorzystać dodała. I przepraszam za cyrk z uszczypliwościami.Nie jesteś żadnym towarem.Jesteś niezrównany.Dokonałeś ze mną czegoś, o czymdługo nie zapomnę.Nie przypisywałem sobie w ogóle żadnych wyjątkowychzdolności, w tym także psychoterapeutycznych.Słysząc jej słowa, uszczypnąłem się,czy aby nie śnię.Dały mi do myślenia.Akcentowała normalność Możliwe, żewłaśnie normalność jej była potrzebna, jak postne ziemniaki głodnemu królowi zbajki zabłąkanemu w lesie, by zrozumieć, że najwspanialszą strawą jest ta, którąpodają, gdy człowiek jest głodny.Pani Ina zastrzegła, że zależy jej wyłącznie na relaksie.Postny piątek, czy co?I dobrze.Należał mi się też relaks.Jej zaborcze perfumy, orientalne, o przewadzewanilii, cynamonu, rodzynek, kazały mi się mieć na baczności i niedowierzać jejzapewnieniom.Położyła się z wdziękiem księżniczki.Relaksowałem.Pedantyczniedocierałem do najgłębszych warstw mięśni.Chwytałem pełnymi garściami jędrne,niepozbawione tłuszczu, ciało.Zapewne bolało.Po chwili ból zmieni się w kojącybalsam.W nozdrza bił mi egzotyczny zapach perfum.Mieszał się z przyjemnymzapachem jej podnieconego ciała.Kobieta tak pachnąca wzbudza samcze pożądanie.Czy wytrwa w roli królewny z drewna? Poprosi o petting, o wibrator, coś o tymwiemy.Obróciła się twarzą do mnie.W ręce dostała mi się góra jędrnego ciała.Piętrzyły się, jak świeże pieczywo, gorące piersi.Brzuch kusił miękkością.Palceutonęły w gęstwinie zarostu.Wpełzłem w baranicę i muskałem cieniutkie, ukryte wfutrze, pęknięcie.Widać przedpiekle też zaliczała do czystego relaksu. %7łe też po ohydnej awanturze pozwalam sobie na paluszkowanie? I mamcoraz większą chęć?.Jak ty to robisz? spytała niepewnie pani Ina.Mówiąc szczerze wyrwała mnie z rozmyślań o tym, że idę dzisiaj na basen ijeszcze nie bardzo wiem, co zrobię tam z Sonią. Nie zrażam się nastrojem.Moja praca odparłem.Skoncentrowałem się na piersiach. Można mieć rozkosz za pieniądze i można dać rozkosz za pieniądze [ Pobierz całość w formacie PDF ]