RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Popiersie Å›wiÄ™tego Eufrozyna i relikwie nie byÅ‚ynarażone na żadne niebezpieczeÅ„stwo, bo ci ateiÅ›ci pewnymi rzeczami w ogóle siÄ™ nieinteresowali.Lecz obraz Giotta by wziÄ™li, nawet jeÅ›li przedstawiaÅ‚ MadonnÄ™, i nikt nie rozumiaÅ‚tego lepiej niż on, bo w probostwie San Leolino miaÅ‚ inne dzieÅ‚o sztuki, które musiaÅ‚ ratować,Zwiastowanie Ghirlandaia.Niech mu wiÄ™c jÄ… przyniosÄ… natychmiast.Gdzie i tak miaÅ‚a trafić jużjedna Madonna, tam trafiÄ… dwie, i dobry Bóg obie uchroni przed chciwoÅ›ciÄ… najezdzcy.I niechnigdy nie pytajÄ… pokornego sÅ‚ugi, w jaki sposób i w jakim miejscu obraz ukryÅ‚. Ale to nigdy, jasne?Nie spodobaÅ‚o siÄ™ to Caterinie, która i tak już nabraÅ‚a podejrzeÅ„ na widok gotowoÅ›ci, z jakÄ…niegdysiejszy wróg zajÄ…Å‚ siÄ™ srebrnymi kandelabrami.Lecz Carlo i Gaetano odpierali jejwÄ…tpliwoÅ›ci, twierdzÄ…c, że nieufność do wÅ‚asnego proboszcza to grzech Å›miertelny, i zdjÄ…wszyobraz ze Å›ciany, pozostawiajÄ…c na niej wielkÄ… biaÅ‚Ä… plamÄ™, którÄ… nawet Å›lepiec by zauważyÅ‚,zanieÅ›li go o zmroku do probostwa San Leolino.A Å‚atwo wcale nie byÅ‚o, ponieważ okolicÄ™ okażdej porze dnia i nocy patrolowaÅ‚o czterech konnych Nuwolonów, opÅ‚acani przez nichszpiedzy wyrastali co krok, gęściej niż pokrzywy, i żeby nikogo nie spotkać, trzeba byÅ‚o iśćlasem, wybierać maÅ‚o uczÄ™szczane Å›cieżki, gÄ™ste od jeżyn, które przeszkadzaÅ‚y w marszu, niepalić pochodni.Ale siÄ™ udaÅ‚o.O zmroku przenieÅ›li ciężki i niewygodny bagaż, nie poddajÄ…c siÄ™zmÄ™czeniu i lÄ™kowi.A nazajutrz przyszli żandarmi. Réveillez-vous!, pobudka!, réveillez-vous!Zjawili siÄ™ o Å›wicie.W dziesiÄ™ciu, z karetÄ…, do której mieli zaÅ‚adować Å‚up, pod komendÄ…pyszaÅ‚kowatego sierżanta.Z minami ludzi, którzy dobrze wiedzÄ…, po co przyszli, kazali otworzyćoratorium, wtargnÄ™li, i na widok biaÅ‚ej plamy na Å›cianie wpadli we wÅ›ciekÅ‚ość jak rozjuszonebyki: Où est la Vierge, gdzie jest Madonna?, où est la Vierge?!Jak rozjuszone byki rzucili siÄ™ w wir poszukiwaÅ„ i w San Eufrosino di Sopra zdarzyÅ‚o siÄ™ to,do czego nigdy wczeÅ›niej nie doszÅ‚o.PrzywiÄ…zali Carla i Gaetana do cokoÅ‚u misy z wodÄ…Å›wiÄ™conÄ…, przeszukali zakrystiÄ™ i pięć sÄ…siadujÄ…cych z niÄ… pomieszczeÅ„.Zniszczyli oborÄ™,splÄ…drowali piwnicÄ™, stajniÄ™, chlewy.Rozebrali podÅ‚ogÄ™ schowka, a dom, ma siÄ™ rozumieć,przewrócili do góry nogami.WprawiajÄ…c w przerażenie Viole, która siÄ™ rozwrzeszczaÅ‚a, i dzieci,które pÅ‚akaÅ‚y, przekopali łóżka.Rozpruli materace.Porozbijali szafy, a nawet część cegieÅ‚ wÅ›cianach.I wrócili do koÅ›cioÅ‚a.OdwiÄ…zali Carla i Gaetana i wyprowadzili na zewnÄ…trz.Naoczach Cateriny, która byÅ‚a w ósmym miesiÄ…cu ciąży i patrzyÅ‚a na przeszukania bez sÅ‚owa,popchnÄ™li ich pod Å›cianÄ™. Où est-elle?, gdzie ona jest?  zapytaÅ‚ Carla pyszaÅ‚kowaty sierżant. W niebie  odpowiedziaÅ‚ z anielskim spokojem. Où est-elle?  spytaÅ‚ tym razem Gaetana. Przecież on już powiedziaÅ‚: w niebie, razem z Ojcem, Synem i Duchem ZwiÄ™tym  odparÅ‚Gaetano ze spokojem jeszcze bardziej anielskim.ZaczÄ™li wiÄ™c przesÅ‚uchanie, okraszane biciem.Ciosy pięściÄ… po gÅ‚owie i brzuchu, kopniaki wÅ‚ydki i nerki, czego w podobnych okolicznoÅ›ciach ich prawnuki miaÅ‚y doÅ›wiadczyć półtorawieku pózniej.Przy każdym uderzeniu to samo pytanie: Gdzie jest?Na każde pytanie ta sama, uparta odpowiedz: W niebie.Lub: W niebie, razem z Ojcem, Synem i Duchem ZwiÄ™tym.Do sceny jednak wÅ‚Ä…czyÅ‚a siÄ™Caterina.Bo kiedy pyszaÅ‚kowaty sierżant zaczÄ…Å‚ wrzeszczeć, że jeÅ›li nie przestanÄ…, to ich każe rozstrzelać, i żeby ich przestraszyć, rozkazaÅ‚ dziesiÄ™ciu żandarmom uformować plutonegzekucyjny, Caterina siÄ™ wÅ›ciekÅ‚a.ZÅ‚apaÅ‚a sierp, którym zwykle Å›cinaÅ‚a zboże, i przyparÅ‚asierżanta swoim brzuszyskiem do Å›ciany Raczej ja ciÄ™ zabijÄ™, sÅ‚ugusie  drapieżnego ptaka ! SÅ‚ugus w ostatniej chwili uskoczyÅ‚ i rozbroiÅ‚ jÄ….Po czym, być może pod wrażeniem odwagitej ciężarnej chÅ‚opki, być może zdeterminowany, by zakoÅ„czyć sprawÄ™, nie zabijajÄ…c nikogo, aprzy tym ratujÄ…c twarz, być może dlatego, że nie byÅ‚ taki zÅ‚y, na jakiego wyglÄ…daÅ‚, powiedziaÅ‚tym dziesiÄ™ciu, by opuÅ›cili lufy karabinów.%7Å‚oÅ‚nierze przeszli zatem do konfiskowania,wypeÅ‚niajÄ…c karetÄ™ drobiem, królikami i gÄ…siorami z winem.I sierżant odjechaÅ‚ z uÅ›mieszkiem nawargach. Trzeba przyznać, że macie odwagÄ™, kobieto. 15Epizod z Caterina, która z oÅ›miomiesiÄ™cznym brzuszyskiem i ż sierpem w garÅ›ci rzuca siÄ™ naciemiężyciela i odbiera od niego wyrazy uznania za swojÄ… odwagÄ™, na zawsze miaÅ‚ pozostaćsymbolem rodzinnej godnoÅ›ci oraz wzorem walki z tyraniÄ….(Przewyższyć miaÅ‚o go dopieroodważne zdanie, jakie moja matka wypowiedziaÅ‚a sto czterdzieÅ›ci lat pózniej.Czyli w dniu,kiedy poszÅ‚a po mojego ojca, aresztowanego przez faszystów, a dowódca oprawców powiedziaÅ‚do niej:  Pani mąż zostanie rozstrzelany jutro o szóstej rano ).Lecz w ciÄ…gu trzech miesiÄ™cytamtej okupacji Carlo i Gaetano wykazali siÄ™ równie godnÄ… postawÄ….I może nawet bardziejheroicznÄ…, bo to, co Caterinie, kobiecie bez religijnych zahamowaÅ„ i skÅ‚onnej nienawidzić, niezaÅ› wybaczać, wydawaÅ‚o siÄ™ Å‚atwe, byÅ‚o prawie niemożliwe dla nich, ludzi pokornych i naderreligijnych, przywykÅ‚ych odrzucać nienawiść i odpowiadać przebaczeniem.Ich trójkÄ™ Å‚Ä…czyÅ‚zatem sprzeciw, który  co trzeba wspomnieć przed zakoÅ„czeniem tej części opowieÅ›ci wyprzedziÅ‚ bunt, jaki duchowieÅ„stwo wszczęło w poÅ‚owie maja.WÅ‚aÅ›nie wtedy, gdy chÅ‚opi,uzbrojeni w widÅ‚y, kosy i sierpy, zaatakowali francuskie wÅ‚adze w Arezzo, a potem w Cortonie, iz okrzykiem  Wiwat Maryja! Wiwat Jezus Chrystus! zmusili je do ucieczki, generaÅ‚ GaultierwysÅ‚aÅ‚ z Florencji na odsiecz polski legion, który rolnicy z Casentino zatrzymali w Pontassieve.Ze Sieny generaÅ‚ Macdonald wydaÅ‚ dwa zarzÄ…dzenia, których okrucieÅ„stwo przewyższyÅ‚osurowość komisarza Reinharda.W pierwszym informowaÅ‚ buntowników, że jeÅ›li nie poddadzÄ…siÄ™ w ciÄ…gu dwudziestu czterech godzin i nie wyÅ›lÄ… mu dwudziestu zakÅ‚adników, to kulamiarmatnimi obróci oba miasta w perzynÄ™, wszystkich mieszkaÅ„ców ponadziewa na ostrza szpad,zÅ‚upi i spali wszystkie domy, a na ruinach wzniesie dwie piramidy z napisem:  Kara za bunt.Drugim edyktem powiadamiaÅ‚ mieszkaÅ„ców toskaÅ„skich wiosek, że każdy, kto bÄ™dzie trzymaÅ‚ wrÄ™kach broÅ„ albo widÅ‚y, kosÄ™ albo sierp, zostanie stracony na miejscu.I cóż z tego, że w SanEufrosino di Sopra walka byÅ‚a znacznie mniej epicka niż w Arezzo? Cóż z tego, że whistorycznych książkach nie ma po niej Å›ladu? W swoim maÅ‚ym i niekiedy komicznym wymiarzemiewaÅ‚a momenty wzniosÅ‚e.WystarczyÅ‚y w każdym razie, by podbudować rodzinne poczuciegodnoÅ›ci, od której zaczÄ™liÅ›my wÄ…tek.Pierwszym aktem tej walki byÅ‚o wyrżniÄ™cie drobiu i królików, których pyszaÅ‚kowaty sierżantnie zabraÅ‚ karetÄ…, a także zniszczenie wina, jakie pozostaÅ‚o w piwnicach i w rozlewniach.Teformy odwetu miaÅ‚ powtórzyć podczas inwazji Napoleona na RosjÄ™ generaÅ‚ Kutuzow, palÄ…cmoskiewskie magazyny żywnoÅ›ciowe.I Viola na próżno próbowaÅ‚a siÄ™ sprzeciwiać, twierdzÄ…c,że już lepiej byÅ‚o dać jeść i pić Francuzom [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl