[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie powtarzaj starych błędów.z uściskiem prawicy Romuald SzeremietiewWarszawa 13.10.1994 r.A wszystko to działo się w czasie, kiedy sondaże opinii publicznej, miejmy nadzieję żeuczciwsze niż pózniejsze spod znaku przeróżnych OBOP - ów, wskazywały wzrost poparciadla bloku Porozumienia dla Polski z czterech, do siedmiu procent.Jak było do przewidzenia - konflikt rozszerzał się.Przeciwko szykanom Kaczyńskiego wobecRdR ostro wystąpił Ryszard Czarnecki, pełniący wtedy obowiązki prezesa ZjednoczeniaChrześcijańsko-Narodowego, faktycznie ku-kułczego jaja w ruchu narodowo-katolickim.Czarnecki stwierdził, że wszelkie obrady i decyzje koalicji bez udziału RdR, to tylko rozmowy towarzyskie".Poparło go Porozumienie Ludowe.We wtorek 11 pazdziernika 1995 r.J.Kaczyński zwołał zebranie Przymierza dla Polski, alebez udziału jednego z koalicjantów - RdR R.Szeremietiewa.Kaczyński pełnił wtedy funkcjęrotacyjnego przewodniczą-ROZBIJACZE PRAWICY41cego PdP.Nie miał on prawa zwoływać posiedzenia PdP bez udziału koalicjanta Przymierza,jakim było RdR, składające się z pięciu koalicjantów.Podczas tego samowolnego zebrania bez udziału RdR, Kaczyński dążył do wyrzucenia Ruchudla Rzeczpospolitej z Porozumienia dla Polski.Gardłowanie za wyrzuceniem RdR powierzyłMichałowi K.Ujazdowskiemu, który stał wtedy na czele personalnie lilipuciej KoalicjiKonserwatywnej wraz z Pawłem Zalewskim.Kaczyński i Dorn podczas tej wrzawy podsycaliatmosferę konfliktu.To wtedy Kaczyński i Dorn wyliczali listę przestępstw" i zdrad"Szeremietiewa: działania na własną rękę bez porozumienia z nimi, konszachty z Belwederem/Wałęsą/, gotowość objęcia przez szefa RdR stanowiska ministra obrony narodowej,wyłamywanie się z antykomunistycznego frontu, itp.Nieoczekiwanie sprzeciwiło się tym rozbijackim zapędom KOR-ników /Kaczyński, Dorn/ZChN i Porozumienie Ludowe.Nie podjęli dyskusji o błędach RdR, tylko zapytali, dlaczegona spotkaniu nie ma przedstawicieli jednego z koalicjantów.W tym samym czasie liderzy RdR czekali w Pałacu Sobańskich na przebieg wypadków wsiedzibie Porozumienia Centrum.Przedtem R.Szeremietiew zorganizował konferencjęprasową, gdzie poparł stanowisko prezydenta Wałęsy w sprawie konfliktu wokół MON iwojska.Ponadto bronił on zachowania ge-neralicji podczas sławnego spotkania na poligoniew Drawsku.Liderzy RdR wiedzieli o odbywającym się spotkaniu PdP bez ich udziału.Postanowili więc zaprotestować przeciwko manipulacjom J.Kaczyńskiego.Do siedziby PCudał się Lech Jęczmyk - wiceprezes RdR.Przedłożył tam pismo domagające się skróceniaprzewodnictwa J.Kaczyńskiego w PdP.Pismo zawierało protest przeciwko nadużywaniuprzez J.Kaczyńskiego jego uprawnień, jako rotacyjnego przewodniczącego PdP.Wtedy właśnie J.Kaczyński ujawnił bez reszty swoją osobowość awanturnika i megalomana,a tak naprawdę to świadomego, konsekwentnego rozbija-cza prawicy.Delegację przyjął stekiem wyzwisk:- To jest lokal Porozumienia Centrum! Proszę wyjść!Zagroził wezwaniem policji, a gdy przedstawiciele PdP nie kwapili się do wyjścia, zaczął sięodgrażać:- Jutro wykończę was w prasie!9'Wobec takiego dictum, przedstawiciele RdR wyszli.Tej awanturze przysłuchiwali się wmilczeniu przedstawiciele ZChN i PL, natomiast agresywnie wspierali Kaczyńskiego liderzyKK.Obrady wznowiono, lecz szefowie ZChN9 Bolesław Zaremba: Kaczyński powstrzymany", Myśl Polska" 23 pazdziernika 1994.42ROZBIJACZE PRAWICY/R.Czarnecki i B.Szymański/ oraz PL /Gabriel Janowski/ oznajmili, że od tej chwili dla nichnie jest to już formalne zebranie PdP.Zebranie zakończyło się niczym, właśnie jako nieformalne, niezgodne z porozumieniemkoalicjantów.Kaczyński oznajmił, że już nie zaprosi RdR, co oznaczało, że dla niego tostronnictwo już nie istnieje w koalicji, samowolnie z niej wyrzucone [ Pobierz całość w formacie PDF ]