RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mówi bowiem: “Szukałam, a nie znalazłamGo.Znaleźli mię stróże, którzy chodzą po mieście., zranili mię, wzięli płaszcz mój ze mniestróże murów" (5,6-7).Stróżami chodzącymi po mieście są sprawy tego świata.I gdy duszaszukająca Boga zetknie się z nimi, zadają jej rany, bóle, sprawiają zmartwienia i niesmaki.Nie tylko bowiem nie znajduje w nich Tego, do którego tęskni, lecz przeciwnie, widzi, że jejtylko przeszkadzają.Szatani zaś, którzy strzegą przed nią murów kontemplacji, by nie weszław ich wnętrze, oraz sprawy tego świata zrywają z niej płaszcz pokoju i ukojenia owejmiłosnej kontemplacji.Wszystko to razem zadaje duszy rozmiłowanej w Bogu niezliczoneudręki i cierpienia.Widząc zaś, że w tym życiu, pozbawiona widoku Boga, nie może się odspraw ziemskich uwolnić całkowicie i w wystarczającym stopniu, zwraca się doUmiłowanego i woła w następnej strofie:Ugaś te ognie rozpalone,Bo nikt tego prócz Ciebie uczynić nie może,I niech Cię ujrzą me oczy,Boś Ty jest dla nich jak zorzeI tylko w Ciebie patrzeć chcą, o Boże!OBJAŚNIENIE4.W tych słowach dusza prosi swego Oblubieńca, by położył już kres jej udrękom izmartwieniom, bo nikt tego uczynić nie zdoła, tylko On jeden.I prosi, aby to uczynił tak, bymogła Go ujrzeć oczyma swej duszy, ponieważ On tylko jest światłem, w które one patrzą, adusza nie chce się zająć czym innym, prócz Niego.Więc prosi:Ugaś te ognie rozpalone.5.Cechą miłości pożądania, jak to już zaznaczyliśmy, jest to, że wszystko, czego nie czyni,nie mówi i nie odnosi do tego, co jej wola kocha, trudzi ją, męczy, drażni i pozostawia jąmdłą, widzi bowiem, że nie może dopiąć tego, czego pragnie.I to wszystko, jak równieżtęsknotę za widokiem Boga, nazywa tu ogniami rozpalonymi, których nic nie może złagodzić,tylko posiadanie Umiłowanego.Prosi Go więc, by je ugasił, ochładzając je swoją obecnościątak, jak zimna woda ochładza człowieka zmęczonego upałem.Celowo więc używa tu słowa:ugaś, by dać zrozumieć, że jest trawiona ogniem miłości.Bo nikt tego prócz Ciebie uczynić nie może.6.By tym skuteczniej wzruszyć i skłonić Oblubieńca do spełnienia swej prośby, mówi mudusza, że nikt inny, tylko On może zaspokoić jej naglącą żądzę, i że On tylko potrafi ugasićjej udręczenia.Bóg również ze swej strony tylko wtedy jest skory dać duszy pociechę,zaspokojenie jej potrzeb i ulgę w cierpieniach, gdy dusza nie ma i nie szuka poza Nim innejpociechy i zadowolenia.Toteż gdy duszy żadna rzecz nie więzi poza Bogiem, niedługopozostanie bez nawiedzenia Umiłowanego.I niech Cię ujrzą me oczy.1.To znaczy: daj mi się ujrzeć twarzą w twarz (1 Kor 13,12) oczyma mej duszy,Boś Ty jest dla nich jak zorze.8.Oprócz tego, że Bóg jest nadprzyrodzonym światłem dla oczu duszy, bez któregopozostawałaby w ciemnościach, nazywa Go tu z uczuciem miłości zorzą swych oczu.Takbowiem czyni kochający, by wyrazić uczucia miłości, jakie żywi dla osoby ukochanej.Wyraża więc dusza w powyższych wierszach tę myśl: Ponieważ oczy mej duszy ani przezswą naturę, ani przez swą miłość nie mają innego światła, prócz Ciebie, niech Cię ujrzą meoczy, bo pod każdym względem jesteś ich zorzą.Na brak tego światła skarżył się Dawid, gdyz bólem wołał: “I nawet jasności oczu moich nie masz przy mnie" (Ps 37, 11).RównieżTobiasz skarżył się na to w tych słowach: “Co za wesele mi będzie, który w ciemności siedzę,a światłości niebieskiej nie widzę?" (5, 12).Pragnął ten patriarcha jasnego widzenia Boga,gdyż światłem niebios jest Syn Boży, jak mówi święty Jan: “l miasto nie potrzebuje słońcaani księżyca, aby w nim świeciły.Albowiem jasność Boża oświeciła je, a Baranek jestpochodnią Jego" (Obj 21, 23).I tylko w Ciebie patrzeć chcą, o Boże!9.Dusza nakłania tu Umiłowanego, by jej już dał ujrzeć światłość swoich oczu, nie tylkodlatego, że nie widząc Go, zostają w ciemnościach, ale raczej dlatego, że ona nie chceposługiwać się nimi do oglądania czego innego, prócz Niego samego.Jak bowiem dusza,zwracająca oczy swej woli do światła innych rzeczy poza Bogiem, słusznie jest pozbawionatej boskiej jasności, gdyż wzrok jej zajęty czym innym nie może odbierać światła Bożego, takz drugiej strony dusza, która na wszystko zamyka swe oczy, by je otwierać tylko dla samegoBoga, całkiem słusznie zasługuje na to, by ujrzeć Jego światło.11.ODSŁOŃ PRZEDE MNĄ OBECNOŚĆ TWOJĄWPROWADZENIE DO NASTĘPNEJ STROFYl.Trzeba jednak wiedzieć, że miłujący Oblubieniec dusz nie może patrzeć długo na ichcierpienie w osamotnieniu, jak np.tej, o której tu mowa.Ból ich i skargi “dotykają źrenicyoka Jego", jak sam mówi przez proroka Zachariasza (2, 8), zwłaszcza, że cierpienia tych dusz,tak jak i tej, pochodzą z Jego miłości.Wskazuje na to, gdy mówi przez Izajasza: “Pierwej,nim zawołają, ja wysłucham; jeszcze oni mówić będą, a ja usłyszę" (65, 24).A Mędrzecmówi, że “jeśli dusza szukać będzie Boga jak pieniędzy", znajdzie Go (Prz 2, 4) [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl