RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niektóre w ogóle nie wróciły, mimo że były zaopatrzone w tabliczkę obiecu­jącą znalazcy wysoką nagrodę.Teraz, będąc w środku, nie musiał się spieszyć.Zwyczajne pra­wa czasu i przestrzeni nie miały znaczenia w królestwie półświatła.Hedrock był jednocześnie wszędzie i nigdzie.W takim miej­scu łatwo można było postradać zmysły, ponieważ ciało, które w ten świat wtargnęło, doświadczało upływu czasu, a samo miejsce nie.Zauważył, że sześciogodzinna sesja odbiła się ujemnie na jego psy­chice.Poprzednie przejście przez tarczę, nieco wcześniej tego sa­mego wieczoru, trwało według normalnego czasu dwie godziny.Wtedy sobie uświadomił, że cesarzowa pragnie go poślubić.Zgo­da gwarantowała mu chwilowe bezpieczeństwo.Co ważniejsze, gwarantowała również dostęp do tarczy ukrytej w podziemiach.Wycofał się z niej, zachowując pozostałe cztery z sześciu godzin, stanowiących limit dla człowieka.Obecna sesja nie powinna trwać dłużej niż cztery godziny, najlepiej trzy, a jeszcze lepiej dwie.Potem na wiele miesięcy za­pomni o tym wyniszczającym umysł wynalazku.Pomysł skonstru­owania tego urządzenia podsunięto mu, kiedy przez jedną kaden­cję przewodniczył Radzie Producentów Broni.Było to niesłycha­nie wpływowe stanowisko, umożliwiające wysłanie całej armii fizyków na pomoc błyskotliwemu młodemu człowiekowi, w które­go mózgu zrodził się ten wynalazek.Pomysł był następujący: wi­bracyjny transmiter Sklepów z Bronią łączył przestrzenną lukę między dwoma punktami w kosmosie, automatycznie zakładając brak egzystencji materialnej w przestrzeni kosmicznej.Wynalazca proponował więc, żeby odwrócić ten proces i stworzyć iluzję ko­smosu w niebycie.Badania zakończyły się sukcesem.Wynalazca streścił je Hedrockowi, który z kolei poinformował go, że Rada postanowiła zacho­wać wyniki badań w tajemnicy.Radnym zakomunikował o braku postępów w badaniach, zachowując tym samym cały wynalazek dla siebie.Sprawa, jak wiele jej podobnych, trafiła do archiwum Cen­trum Informacji, stanowiąc ewentualny punkt odniesienia dla ludzi, którym wpadłby do głowy taki sam pomysł.Innymi słowy, wynala­zek nigdy już nie miał być przedmiotem zainteresowania ani badań Sklepów z Bronią.Hedrock postanowił, że pewnego dnia ujawni to odkrycie.Stojąc cierpliwie i dając ciału czas na przystosowanie, pomy­ślał, że nie po raz pierwszy zatajony wynalazek znalazł się w jego posiadaniu.Swoje własne odkrycie, powiększenie wibracyjne, trzy­mał w tajemnicy przez dwadzieścia wieków, zanim w końcu je wy­korzystał podczas organizowania Sklepów z Bronią w celu stworzenia przeciwwagi wobec władców Isher.Posiadał jeszcze kilka innych.Główna zasada dotycząca wynalazków brzmiała: Czy ujawnienie ich opinii publicznej będzie z korzyścią dla rozwoju duchowego czło­wieka? Czy też jego moc wesprze jakąś tymczasową tyranię? I tak, podczas przypływów inwencji, które zdarzały się co kilka wieków, bezmyślnie produkowano masę niebezpiecznych wynalazków.Wy­myślali je, oczywiście, naukowcy, którzy nigdy nie potrafili przewi­dzieć skutków, jakie mogły przynieść ich odkrycia.Do cholery, dlaczego miliardy ludzi miały zginąć tylko dlatego, że jakiś wynalazca miał wybitny umysł, ale nie potrafił wejrzeć w głąb natury ludzkiej?Oczywiście, znajdowali się również ludzie postrzegający swego wynalazki w kontekście dobra własnego lub grupowego.Jeżeli chcieli coś zataić, tak jak cesarzowa napęd międzyplanetarny, trzeba ich było zmuszać wszelkimi sposobami do ujawnienia tajemnicy.Czasami decyzja o tym okazywała się nadzwyczaj trudna, lecz któż inny miał stosowną władzę i doświadczenie, aby ją podjąć? Na dobre i złe Hedrock pełnił rolę arbitra.Powoli oczyścił umysł z wszelkich myśli.Ciało było gotowe.Nadszedł czas na działanie.Hedrock ruszył przed siebie, zagłębia­jąc się we mgle.Dostrzegł ludzi w pałacu: stali sztywno jak wyrzeźbione figurki otulane zmierzchem.Czas w jego rozumieniu nie uległ najmniejszej zmianie.Hedrock nie zwrócił na nich uwagi, nawet kiedy stanęli na jego drodze.Przeszedł przez ich ciała, jak przez gazowe chmury.Ściany rozstępowały się przed nim, lecz mimo to zachował najwyższą ostrożność.Tak łatwo mógł zatonąć pod podłogą i dalej, pod ziemią.Dzienniki laboratoryjne wynalazcy i jego asystentów wspominały o takim wypadku.Hedrock nie mógł dopuścić, aby sy­tuacja się powtórzyła.Żeby uniknąć nieszczęścia, naukowcy ustalili w końcu, że początkowo wytwarzanie nowej przestrzeni powinno się odbywać wyłącznie na niewielką skalę.Skonstruowali pierścień, który swobodnie regulował stężenia, kiedy zachodziła konieczność przebrnięcia przez wyjątkowo gęste materiały.Tego właśnie pierścienia, jednego z dwóch - ten drugi stwo­rzono w innym celu - użył Hedrock, przenikając ściany.Najpierw łatwy skok, stopy odrywają się od podłogi, a potem dotknięcie ak­tywatora na pierścieniu, po czym szybkie zwolnienie aktywatora, delikatne lądowanie na podłodze, która ustępowała pod jego sto­pami niczym gęste błoto: nic trudnego dla mięśni tak idealnie sko­ordynowanych.Znalazł się w sekretnym pomieszczeniu z maszy­ną, którą dawno temu dostroił do tej przestrzeni.Znajdował się tam mały statek kosmiczny z podnośnikami magnetyzerów, bronią wszelakiego rodzaju i, oczywiście, niezbędne narzędzia.Wszyst­kie urządzenia, jak również dwa pierścienie przystosowawcze na palcu Hedrocka, były dostrojone do głównej konsoli sterowniczej statku kosmicznego.Drugi pierścień wraz z urządzeniami nastawczymi stanowił ko­lejny wartościowy wariant wynalazku.Pozwalał na przemieszczanie się w czasie na krótkie odległości.Teoretycznie istniała możliwość podróży mierzonych w dekadach, lecz w praktyce destrukcyjny wpływ doświadczenia na ludzki mózg ograniczał podróż do kilku godzin.Hedrock odkrył, że podczas dziewięciogodzinnych wychyłów w przyszłość i tyle samo trwających w przeszłość, w rzeczywistości mijało około sześciu godzin.Trzy za jedną.Ta metoda podróży w cza­sie nie miała żadnego związku ze zjawiskiem huśtawki odkrytym przypadkowo przez fizyków cesarzowej siedem lat temu, polegają­cym na tym, że ciało gromadziło czasoenergię, której nigdy ponow­nie nie dawało się zrównoważyć.W tej przestrzeni czas po prostu nie istniał; była jedynie metoda przystosowywania przestrzeni do danego czasu w rzeczywistym świecie.Hedrock przeniósł mały statek w pobliże wyłomu w murze pa­łacu obok zacumowanego krążownika Sklepów z Bronią.Przenik­nął wraz z maszyną przez potężny pancerz krążownika, po czym wyłączył silniki i nastawił modulator czasu na pełną moc [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl