RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jej Å›ciÄ…gniÄ™te usta zdradzaÅ‚ylekkie zniecierpliwienie. SÄ…dzimy, że mój syn, Timmy, mógÅ‚ zostać porwany wczoraj po poÅ‚udniu. Wargi jejdrżaÅ‚y, chÄ™tnie by je przygryzÅ‚a, żeby temu zapobiec. Och, to straszne. McManus nachyliÅ‚a siÄ™ i poklepaÅ‚a splecione dÅ‚onie Christine, zatrzecim razem nie trafiajÄ…c i klepiÄ…c jÄ… w kolano.Cofnęła szybko rÄ™kÄ™.Christine chciaÅ‚a siÄ™odwrócić, żeby zobaczyć, czy teleprompter podpowiada też gesty. WÅ‚adze utrzymujÄ…, żeporwaÅ‚ go ten sam czÅ‚owiek, który brutalnie zamordowaÅ‚ Danny ego Alvereza i MatthewTannera.Czy tak? Tego nie można stwierdzić z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ…, ale istnieje taka możliwość. Jest pani rozwiedziona, sama wychowuje pani Timmy ego, prawda, Christine?ZdziwiÅ‚o jÄ… to pytanie. Tak, to prawda. Także Laura Alverez i Michelle Tanner sÄ… samotnymi matkami, nie mylÄ™ siÄ™ chyba? Nie, nie myli siÄ™ pani. MyÅ›li pani, że morderca, wybierajÄ…c chÅ‚opców wychowywanych przez samotne matki, chce w ten sposób coÅ› nam powiedzieć?Christine zawahaÅ‚a siÄ™. Nie mam pojÄ™cia. Czy pani byÅ‚y mąż wÅ‚Ä…cza siÄ™ w wychowanie Timmy ego? Niespecjalnie.Nie, od rozwodu nie wÅ‚Ä…cza siÄ™. Zniecierpliwienie wyraziÅ‚a tylko w tensposób, że Å›cisnęła trzymane na kolanach dÅ‚onie. Czy to prawda, że ani pani, ani Timmy nie widzieliÅ›cie pana Bruce a Hamiltona od czasu,kiedy opuÅ›ciÅ‚ paniÄ… dla innej kobiety? On mnie nie opuÅ›ciÅ‚.JesteÅ›my rozwiedzeni. Zniecierpliwienie graniczyÅ‚o już ze zÅ‚oÅ›ciÄ….Jak taka rozmowa ma pomóc znalezć jej syna? Czy to możliwe, że Timmy mógÅ‚ zostać porwany przez ojca? Nie sÄ…dzÄ™. Nie sÄ…dzi pani, ale też nie wyklucza, tak? To maÅ‚o prawdopodobne. ZdawaÅ‚o jej siÄ™, że lampy Å›wiecÄ… jeszcze jaÅ›niej i potworniegrzejÄ….Strużka potu poleciaÅ‚a jej po plecach. Czy biuro szeryfa skontaktowaÅ‚o siÄ™ z pani byÅ‚ym mężem? SkontaktowalibyÅ›my siÄ™ z nim, gdybyÅ›my tylko wiedzieli, jak to zrobić& Niestety Bruce,rozpoczynajÄ…c nowe życie, zatarÅ‚ za sobÄ… wszelkie Å›lady.To chyba oczywiste, że wolaÅ‚abym, abyTimmy byÅ‚ z ojcem, a nie z jakimÅ› szaleÅ„cem, który kroi maÅ‚ych chÅ‚opców. Jest pani zdenerwowana, proszÄ™ odpocząć chwilkÄ™. McManus pochyliÅ‚a siÄ™, marszczÄ…cbrwi.Tym razem wyciÄ…gnęła rÄ™ce, żeby nalać szklankÄ™ wody. Rozumiemy wszyscy, jakie todla pani trudne chwile, Christine  rzekÅ‚a, podajÄ…c jej wodÄ™. Nic nie rozumiecie. Christine nawet nie spojrzaÅ‚a na szklankÄ™, co rozdrażniÅ‚o McManus. SÅ‚ucham? Nie możecie tego zrozumieć.Nawet ja tego nie rozumiem.By zrobić karierÄ™,potrzebowaÅ‚am jakiejÅ› sensacji, tak jak pani.McManus rozejrzaÅ‚a siÄ™, szukajÄ…c wzrokiem reżysera.UdawaÅ‚a, że nic siÄ™ nie staÅ‚o, chociażjej zazwyczaj chÅ‚odne oblicze zmieniÅ‚o siÄ™.Cienkie pomalowane wargi Å›ciÄ…gnęły siÄ™ jeszczebardziej. Z pewnoÅ›ciÄ… przeżywa pani bardzo trudne chwile, ta rozmowa też musi być dla panistresem.Zróbmy wiÄ™c przerwÄ™ na reklamÄ™, żeby mogÅ‚a pani trochÄ™ odetchnąć.Z twarzy McManus nie schodziÅ‚ przyklejony uÅ›miech, który zbladÅ‚ dopiero wtedy, kiedyÅ›wiatÅ‚o przygasÅ‚o i podszedÅ‚ do niej reżyser.Wówczas na jej twarzy wybuchÅ‚a wÅ›ciekÅ‚ość, przezco na makijażu pojawiÅ‚y siÄ™ nowe bruzdy.Jednak furia McManus nie byÅ‚a skierowana doChristine, ale do wysokiego Å‚ysego mężczyzny.PrawdÄ™ mówiÄ…c, Christine znowu staÅ‚a siÄ™niewidzialna.  Co to ma być, do cholery? Jak mam pracować w takich warunkach? MogÄ™ iść na chwilÄ™ do garderoby?  spytaÅ‚a Christine reżysera.SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….Odpięłamikroport i poÅ‚ożyÅ‚a go obok niechcianej szklanki wody.McManus podniosÅ‚a na niÄ… wzrok i postaraÅ‚a siÄ™ o lakoniczny uÅ›miech. Tylko nie siedz tam dÅ‚ugo, kochana.To nie gazeta.Nie możemy zatrzymać maszynydrukarskiej.Idziemy na żywo. SiÄ™gnęła po szklankÄ™ i piÅ‚a ostrożnie maÅ‚ymi Å‚ykami, żeby niezetrzeć szminki.Czy McManus byÅ‚aby w ogóle w stanie podać imiÄ™ jej syna, gdyby nie teleprompter? pomyÅ›laÅ‚a Christine.Przecież ta bajoÅ„sko opÅ‚acana podpora lokalnej stacji ma gdzieÅ›Timmy ego, Danny ego i Matthew.Boże drogi, a ona byÅ‚a o krok od tego, żeby siÄ™ do niejupodobnić!Christine wyszÅ‚a ze studia, omijajÄ…c plÄ…czÄ…ce jej siÄ™ pod nogami kable.Gdy tylko znalazÅ‚asiÄ™ poza zasiÄ™giem rażących Å›wiateÅ‚, poczuÅ‚a chÅ‚odny powiew powietrza.MogÅ‚a znów oddychać.KroczyÅ‚a wÄ…skim korytarzem, mijajÄ…c garderoby, charakteryzatorniÄ™ i wreszcie zostawiajÄ…c zasobÄ… szare metalowe drzwi z napisem:  WyjÅ›cie. ROZDZIAA SZEZDZIESITY SZÓSTY Jestem aresztowany?  spytaÅ‚ Ray Howard, wiercÄ…c siÄ™ na krzeÅ›le z twardym oparciem.Maggie przyglÄ…daÅ‚a mu siÄ™.Jego blada, ziemista cera podkreÅ›laÅ‚a wytrzeszczone,wodnistoszare oczy z czerwonymi, popÄ™kanymi z przemÄ™czenia naczyÅ„kami.PomasowaÅ‚a kark,żeby pozbyć siÄ™ wÅ‚asnego zmÄ™czenia.Ciasny wÄ™zeÅ‚ spinaÅ‚ mięśnie miÄ™dzy jej Å‚opatkami.NiepamiÄ™taÅ‚a już, kiedy ostatnio spaÅ‚a.MaÅ‚y pokój konferencyjny wypeÅ‚niÅ‚ aromat Å›wieżo zaparzonej kawy.Przez zakurzoneżaluzje wsÄ…czaÅ‚ siÄ™ pomaraÅ„czowy snop zachodzÄ…cego sÅ‚oÅ„ca.Siedzieli tu z Nickiem od kilkugodzin, powtarzajÄ…c wciąż te same pytania i otrzymujÄ…c te same odpowiedzi.Maggie niewierzyÅ‚a, że Howard jest mordercÄ…, chociaż uznaÅ‚a za konieczne przesÅ‚uchać go.MógÅ‚ coÅ›wiedzieć i miaÅ‚a nadziejÄ™, że wyzna to pod presjÄ… [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl