RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dzieci - przeniósł wzrok z jej twarzy na Tammisa - napewno to zrozumiecie i ze względu na okoliczności mu wybaczycie.Nawet u Letniaków małżeństwo -zaprzysiężenie - rzadko kiedy trwa całe życie.Każdy ma prawo wyboru.Wielu Letniaków w ogóle niezaprzysięga jednemu partnerowi, wolą różnorodność.Podobnie jest u Zimaków.Arienrhod ogromnie lubiłanowe wrażenia i wasz ojciec zaczął podzielać jej gusta.Jak na Letniaka rozwinął u siebie dośćwyrafinowany smak.Musicie zrozumieć, że bardzo trudno było wtedy nie wchodzić w intymną zażyłość -nie tylko z Arienrhod, ale też z innymi jej faworytami, jeśli tylko człowiek stał się jednym z nich.Wszyscybyliśmy sobie bardzo bliscy - zachęcała do tego.Ale oczywiście najbardziej kochał ją, podobnie jak onajego.Być może w innych okolicznościach byliby nawet dla siebie "jedynymi".Ariele odetchnęła głęboko, uprzytomniła sobie, że ma szeroko otwarte usta.Zamknęła je, próbującukryć dziecinną, głupawą minę zdumienia, nim Kirard Set czy nawet Elco Teel zacznie się z niej śmiać.- Co się stało po powrocie mamy? - jej głos był ledwo słyszalny; niemal pragnęła, by nigdy nie zadałatego pierwszego pytania, nigdy o tym nie usłyszała.Niemal.- Kiedy się dowiedziała? Co sobiepowiedzieli?- O tym wie tylko ona i wasz ojciec, może jeszcze Arienrhod.- Znowu się napił i podał karafkę dziewczynie.Wzięła ją i pociągnęła duży łyk, trochę się krztusząc.Spływające gardłem piekące, gorące wino bardzo jej smakowało.- Ale wasza matka nie mogła oczywiściezbyt surowo osądzać waszego ojca.Dopiero co się dowiedziała, że Arienrhod jest jej prawdziwą matką.iblizniaczką.Jak mogła winić Sparksa za zakochanie się w niej, ponownie, gdy sama mu zniknęła.Aponadto, był podobno pewien Kharemoughi, inspektor Policji, który zdradził, by pomóc waszej matce wmieście.Można by się zastanawiać, co zaszło między nimi, jak związała z sobą pozaziemca, że tenzwrócił się przeciwko swoim.Prawda?Ariele kiwnęła głową, choć tego nie chciała.Przygryzła wargę i opuściła wzrok, niezdolna dospojrzenia komukolwiek w oczy.- Ale nie spytaliście mnie, co zaszło między waszą matką a Arienrhod, gdy się wreszcie spotkały.Wtedy było najciekawiej.Ariele znowu na niego spojrzała.- Co zaszło? - zapytała cicho.- W czasie nieobecności Moon Arienrhod ułożyła nowe plany; zdecydowała, że jednak pozostanieprzy życiu.Zamierzała wywołać zarazę, która zabiłaby wszystkich Letniaków przybyłych do Krwawnika naostatnie Zwięto - wywołać tu chaos zmuszający pozaziemców do odlotu i pozostawienia jej przy władzy.-Ariele skrzywiła się, lecz Kirard Set skwitował to uśmiechem i mówił dalej.- Nie potrzebowała już waszejmatki.ale oczywiście chciała ją mieć przy sobie.Jakże mogłoby być inaczej? Poprosiła Moon, bypanowały razem, by dzieliły się z sobą wszystkim.nawet Sparksem.- I moja matka odpowiedziała nie - mruknęła Ariele.- Niewątpliwie - przytaknął Kirard Set.- A wtedy Arienrhod kazała ją wrzucić do Otchłani.- Arielewbrew sobie rozdziawiła usta.- Wtedy to wasza matka dokonała swego pierwszego "cudu".Zatrzymaławiatry dmące w Sali Wichrów.Byłem tam wtedy, widziałem to na własne oczy.choć do dziś dnia niewiem, jak tego dokonała.Nie sądzę, by kiedyś wam o tym mówiła.Nie, oczywiście, że nie.W każdymrazie, zdrajca Siny wszedł potem do sali i uratował ją przed tłumem.Reszta, jak to mówią, jest historią.Wasza matka zdobyła maskę Królowej Lata.Arienrhod, jak planowała, poszła do morza.Wasi rodzicepołączyli się z sobą, wy się narodziliście.znacie całą resztę.- Uniósł ręce w zgrabnym geściekończącym opowieść.- Co się stało.co się stało z Sinym? - zapytał niepewnie Tammis.- Tylko bogowie wiedzą.- Kirard Set pokręcił głową.- Pewnie odleciał z pozostałymi pozaziemcami.Jerusha PalaThion chyba ci powie; musiał być jednym z jej oficerów.Na twoim miejscu nie zwracałbymjednak uwagi na plotki.- Jakie plotki? - zapytał Tammis. - No, były.Dalsze komplikacje.- Kirard Set machnął lekceważąco ręką.- I tak już prawie nikt niepowtarza tych obrzydliwych podejrzeń.Choć są ludzie wskazujący, że.no, że Sparks w czasie waszegopoczęcia podczas ostatniego Zwięta zażył wodę życia - a przecież powoduje to tymczasową bezpłodność.Oboje spojrzeli na niego, milczenie ciągnęło się niemal w nieskończoność.Kirard Set roześmiał się w końcu.- Na bogów, to tylko plotka.Woda życia pod koniec panowania Arienrhod stawała się coraztrudniejsza do zdobycia.Królowa zaczęła nam ograniczać do niej dostęp - zamiast raz dzienniezażywaliśmy ją raz w tygodniu, odnosiło się to nawet do takich jej starych przyjaciół, jak ja i Tirady.Dlatego to zostaliśmy wtedy pobłogosławieni naszym jedynym synem.- Wskazał na Elco Teela.- Było tozupełne zaskoczenie, niespodzianka.dobrze przyjęta, nie zrozumcie mnie zle.ale mimo wszystkozdumiewająca [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl