[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bergerowie mogą złapać oddech ipodstawić ramię Taligowi, za to gęsiom o niedzwiedziej pomocy lepiej zapomnieć.MarszałekPółnocy Heinricha nie wypuści.- Kiedy spodziewać się Doraca? - Lionel nie wypuści Heinricha, ale czy Heinrich puściLionela? Wlezć do na wskroś wrogiego kraju z niewielką armią.Dla tego trzeba być więcej niżAlvą, bo Gaunau to nie Kageta.- Jesteście w stanie utrzymać porządek wewnątrz Pierścienia Ernani bez pomocy Doraca iKenallijczyków, którzy są bardziej potrzebni w innych miejscach.Ollaria otrzyma zapasy wojenne,prowiant i zaopatrzenie.W rozsądnych ilościach, oczywiście, ale innej pomocy się niespodziewajcie.- Rozumiem - Z jakiegoś powodu nie jest zdziwiony, przestraszony ani oburzony, tylko jakie nie gorzej zakłada Neumarinen? Nie gorzej , z powodu którego Savignac dobrowolnie pcha siędo niedzwiedziego legowiska, a sam regent, lekceważąc stolicę, goni wszystko, co może zebrać, napółnoc? Cóż, niech Dorac idzie do Priddy, każdemu - co jego.Ktoś musi powstrzymywaćDrikseńczyków, ktoś rozpędzać mieszczan i szabrowników, wieszać, obiecywać, dzielić.- Jeśliuporządkuje się sprawy zaopatrzenia i jeśli wywiezie się z Ollarii i rozbroi Barsińczyków i to, copozostało z Armii Rezerwowej, będę mógł odesłać na północ Hallorana.Dla utrzymania porządkuwystarczy mi królewska ochrona, południowcy i ludzie Leviego.Ostatecznie zbierzemy milicjęspośród mieszczan.- Oczywiście, dodatkowa kawaleria nam nie zaszkodzi - Erwin w skupieniu przyglądał sięnabrzeżnym irysom - Gdybyś zaproponował Hallorana miesiąc temu, ja bym się w niego wczepił,ale nie wszystko jest tak proste.Alva wydał rozkaz, który wydaje się szaleństwem, ale to rozkazczłowieka, który wie więcej od nas.Dorac i Kenallijczycy idą nie do Priddy, jak pewniepomyślałeś.Oni stoją u Pierścienia Ernani tak, jakby w środku była zaraza.Niedługo takie samekordony zostaną ustawione od wschodu i zachodu.Nikt nie przekroczy granicy bez szczególnegozezwolenia, tak że Halloran będzie musiał zostać z wami.Tak samo jak barsińscy łajdacy, chociażtych ja bym rozbroił i gdzieś zamknął.Chleb i mięso już są w drodze z Valmonu, ale wozniców ieskortę na Pierścieniu trzeba będzie zmienić.Z tym, jak sądzę, dacie sobie radę?- Tak.- Jesteś lakoniczny.- Zwłaszcza jak na południowca - podpowiedział Epineix i zaczerpnął wody.Tym razemśmierć z pragnienia mu nie groziła, ale nie pić ze Smoczego yródła było tak samo niemożliwe, jaknie patrzeć na Mariannę.- Trzeba będzie kłamać.Dzisiaj ci w tym pomogę, ale dalej zostaniesz sam - Jeśli Erwin jestpodobny do ojca, to Katarina znów ma rację: Neumarinenowie ustoją tam, gdzie inni padną - Idącena północ wojska - to zrozumiałe i nie wywoła w mieście szczególnej trwogi.Pridda jest daleko, awojna, bez wątpienia, będzie wygrana, przecież jej wysokość oznajmiła, że jest tam Kruk.- A gdzie on jest w rzeczywistości?- Był w Savignacu, potem - przy Pierścieniu, teraz powinien rozmawiać z Moriskami.Przyksięciu jest wicehrabia Valme i niewielka ochrona.Mam nadzieję, że fok Warzow powstrzymaBruno.Jeśli nie na samej przeprawie, to nie dalej, jak u Donnerwalda.- Nowości z Priddy wystarczą, żeby wyjaśnić Radzie Regencyjnej, dlaczego nie przyjdzieDorac.Więcej dowiedzą się tylko Carvall, Levi i metr Ingols.W Taligu przyzwyczajono się domyśli, że gorzej niż na początku Dwudziestoletniej nie może być, ale zawsze się znajdzie, gdziepadać.A może już się znalazło? Po co schodziliśmy do świątyni? Czego szukałeś?- Zarazy - Erwin wciąż jeszcze patrzył na kwiaty - Tej samej, od której chce się odgrodzićAlva.Pridd zwrócił uwagę na pewien szczegół.Zanim zniszczył chram, Aldo oznajmił, żeDriksowie zajmą Hexberg.Równo po czterech dniach burza zniszczyła drikseńską flotę.Wielu ztych, którzy byli w grobowcu, zginęli w Dorze.Książę Ockdell ocalał, ale został zniszczony Nador.- Pózniej - uściślił Rober - i tam wszystko stało się z powodu podziemnego jeziora.Nadorynadal drżą, ludzie są zmuszeni do ucieczki.Uciekinierzy nie mają gdzie się podziać, tylko wstolicy.Ich rozkaz też dotyczy?- Naturalnie! - Neumar się nie wahał - Trzeba będzie kierować ich do Priddy, zajmę się tym.Oszukałem cię, kłamać Radzie Regencyjnej będziesz sam.- Wysłaliśmy do Lukka Ockdella.- Bardzo dobrze, wypytam go.Pridd nie sądzi, by w grobowcu znaleziono bransoletę Oktawii.Szkatułka, którą wyjęto z trumny Franciska, była zbyt płaska jak dla bransolety.- Richard nic ci nie powie.Erwin, ja rozumiem, teraz nie do syna Egmonta.- On jest ci bliski? Szkoda, słyszałem o tym panu mało dobrego.- To zrozumiałe: Dickon i Walentyn są zaprzysięgłymi wrogami.- Teraz jasne, dlaczego Pridd o Ockdellu w ogóle nie wspominał.Dowiedziałem się opostępkach syna Egmonta od innych ludzi, moje obserwacje potwierdzają ich wnioski.- A mimo to, kiedy wszystko się skończy [ Pobierz całość w formacie PDF ]