[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Toran wtrącił się znowu. Z Fundacji pochodzi moja żona rzekł.Popa-trzył najpierw na jednego, potem na drugiego i dodał cicho: Idzie tu.Po kolacji, którą Fran okrasił trzema opowieściami o swych dawnych przy-godach, składającymi się w równych częściach z opisów walk, kobiet i zyskóworaz z fantazji, rozmowa przybrała inny obrót.W telewizji szła jakaś klasycznasztuka, ale nikt nie zwracał uwagi na to, co mówią aktorzy.Randu wyciągnął sięwygodnie na niskiej kanapce i wypuszczając kłęby dymu z długiej fajki spoglądałw stronę Bayty klęczącej na białej puszystej skórze, którą Fran przywiózł kiedyśz jednej ze swych podróży, i którą rozkładano teraz tylko na specjalne okazje. Studiowałaś historię, moje dziecko? spytał łagodnie.Bayta skinęła twierdząco głową. Nauczyciele mieli ze mną utrapienie, ale w końcu trochę się nauczyłem.71 Dyplom z wyróżnieniem wtrącił z dumą Toran. To wszystko! No, a czego się nauczyłaś? ciągnął cierpliwie Randu. Mam to wszystko powiedzieć? Zaraz? roześmiała się Bayta.Randuuśmiechnął się. No więc powiedz, co myślisz o sytuacji w Galaktyce? Myślę odparła zwięzle Bayta że nadciąga kryzys Seldona.i ktowie, czy nie będzie to koniec jego całego planu.yle obliczył. Oho! mruknął do siebie Fran w swoim kącie. W taki sposób wyrażać sięo Seldonie! Ale głośno nie rzekł nic.Randu w zadumie ssał fajkę. Naprawdę? Dlaczego tak uważasz? Widzisz,w młodości byłem w Fundacji i również nachodziły mnie różne niepokojące my-śli.Ale, wracając do ciebie, dlaczego tak uważasz? No cóż Bayta oparła brodę na dłoni i patrzyła przed siebie zamyślo-nym wzrokiem, podkurczywszy palce bosej stopy wydaje mi się, że sens planuSeldona polegał na tym, żeby stworzyć państwo doskonalsze niż dawne Impe-rium Galaktyczne.Kiedy Seldon założył Fundację, Imperium już od trzech stu-leci znajdowało się w stanie rozkładu.i, jeśli historia mówi prawdę, były trzyprzyczyny takiego stanu rzeczy inercja, despotyzm i niesprawiedliwy podziałdóbr we wszechświecie.Randu słuchał uważnie, wolno potakując głową, Toran z dumą spoglądał nażonę, a Fran cmoknął z uznaniem i ponownie napełnił swój kieliszek. Jeśli historia mówi prawdę o Seldonie, to za pomocą praw psychohistoriiprzewidział on całkowity upadek Imperium, a także trzydzieści tysięcy lat bar-barzyństwa jako okres niezbędny dla powstania Drugiego Imperium i odrodzeniacywilizacji.Jego celem życiowym było stworzenie takich warunków, które byumożliwiły znacznie wcześniejsze odrodzenie.W tym momencie zabrzmiał potężny głos Frana: I dlatego niech mu będzie chwała założył dwie Fundacje. I dlatego założył dwie Fundacje zgodziła się Bayta. Nasza Fundacjaskładała się z naukowców, którzy mieli wznieść naukę i w ogóle ludzką wiedzęna nowe wyżyny.Ta Fundacja został, założona w takim miejscu i w takim cza-sie, że jak starannie wyliczył genialny Seldon w ciągu tysiąca lat powinnaprzeistoczyć się w nowe, doskonalsze Imperium.Wszyscy milczeli z szacunkiem. To stara historia rzekła cicho Bayta. Wszyscy ją znacie.Przez ostat-nie trzysta lat nie było chyba człowieka w Fundacji, który by jej nie znał.Mimo topomyślałam, że warto ją pokrótce powtórzyć.Dzisiaj jest rocznica urodzin Seldo-na i chociaż ja jestem z Fundacji, a wy z Haven, to mamy ze sobą tyle wspólnego,że.Zapaliła powoli papierosa i w zamyśleniu patrzyła na unoszący się dym.72 Prawa historii są tak samo niewzruszone jak prawa fizyki i chociaż praw-dopodobieństwo błędu jest tu większe niż w fizyce, to dzieje się tak tylko dlatego,że liczba ludzi, którymi przecież zajmuje się historia, jest nieporównanie niniej-sza niż liczba atomów, skutkiem czego jednostkowe różnice są bardziej znaczące.Seldon przewidział serię kryzysów, które powinny wystąpić w czasie tego tysiąc-lecia rozwoju.Każdy z tych kryzysów byłby punktem zwrotnym, gdyż historiazmieniałaby wtedy swój bieg i toczyła się dalej uprzednio przewidzianym torem.Drogę wskazują właśnie te kryzysy.i dlatego teraz musi nastąpić kryzys. Teraz! powtórzyła z naciskiem. Od poprzedniego minęło już prawiesto lat, a przez ten czas Fundacja zdążyła już powtórzyć wszystkie grzechy Impe-rium.Inercję, bo nasza klasa rządząca zna tylko jedno prawo żadnych zmian!Despotyzm, bo zna ona tylko jeden sposób rządzenia siłę! Niesprawiedliwypodział dóbr, bo mają tylko jedno pragnienie nie oddać niczego, co swoje! Podczas gdy inni przymierają głodem! ryknął nagle Fran i rąbnął pięściąw oparcie fotela. Dziewczyno, masz świętą rację! Te pasibrzuchy siedzą naforsie i rujnują Fundację, a dzielni handlarze kryją się ze swą biedą po takichdziurach jak Haven.Oni znieważają Seldona, rzucają mu błoto w twarz i plująw brodę uniósł w górę rękę i twarz mu się wydłużyła. Gdybym miał drugąrękę! Gdyby mnie kiedyś posłuchano! Tato rzekł Toran nie denerwuj się. Nie denerwuj się.Nie denerwuj się jego ojciec zrobił wściekłą minę.Tu żyjemy i tu umrzemy, a ty mi mówisz nie denerwuj się! To nasz współczesny Lathan Devers rzekł Randu, wskazując fajką Fra-na. Devers zmarł w kamieniołomach siedemdziesiąt lat temu.Siedział tamrazem z dziadkiem twego męża, bo był głupi, ale odważny. Na Galaktykę! Zrobiłbym to samo na jego miejscu zaperzył się Fran. Devers był największym handlarzem w historii, większym niż ten nadętybalon, Mallow, bożyszcze Fundacji.Skoro te rzezimieszki, które rządzą Fundacją,zamordowały go dlatego, że kochał sprawiedliwość, to tym bardziej muszą za tozapłacić krwią. No mów dalej, dziewczyno powiedział Randu. mów, bo inaczej bę-dzie gadał całą noc i szalał jutro przez cały dzień. Nie ma już o czym mówić powiedziała ponuro. Musi nastąpić kryzys,ale ja nie mam pojęcia, jak go wywołać.Siły postępowe na Fundacji są bezlito-śnie tępione [ Pobierz całość w formacie PDF ]