[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Asymetria dobra i zła dałaby się chyba ująć nawet w zestawieniu liczbowym, na co Johnsonowie jakoś nie wpadli.Działy występku, zbrodni, oszustwa, kradzieży, wyłudzeń, szantażu, włącznie z najnowszym rodzajem przestępstw zwanych komputerowymi (chodzi o taką manipulację tym elektronicznym przedłużeniem prac umysłowych, która przynosi sprzeczne z prawem zyski programistom, a ostatnio poszerzyła się o czyny, jakich na razie za przestępstwa nie można uznać podług zasady „nullum crimen sine lege”, więc nie jest przestępcą ten, kto używa olbrzymiej mocy obliczeniowej maszyn, żeby zwiększyć szansę wygranej na loterii lub w grach hazardowych: paru matematyków wykazało, że można rozbić bank w ruletce, analizując ruchy kulki w rulecie, żadna ruleta nie jest bowiem urządzeniem idealnie losowym, czyli wykazuje odchylenia od teoretycznego oczekiwania matematycznego wyników, co można komputerowo ustalić i wykorzystać), są bowiem daleko rozleglejsze od.działów poświęconych aktom „samarytańskim”.Autorzy nie zestawili odpowiednich liczb w jednej tablicy, a szkoda.Ujawniłoby to wyraźnie, o ile bardziej wielopostaciowe jest zło od dobra.Pomagać innym można na mniej sposobów, niż im szkodzić, bo taka jest natura rzeczy, a nie metoda statystyczna.Świat nasz nie tkwi w połowie drogi między piekłem a niebem, zdaje się bowiem znacznie bliższy pierwszego.Nie mając jednak w tym względzie iluzji, i to od dawna, nie poczułem się zgorszony tą książką.Berlin 1982 [ Pobierz całość w formacie PDF ]