[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A potem amerykańska publiczność nie słysza-ła o nim przez jakiś tydzień.Dostałam od niego kartkę, ale kartka przyszła po sensacyjnej póznowieczornej wia-domości o znalezieniu porzuconego datsuna biskupa Archera, z tylnymi kołami wysta-jącymi poza skraj wąskiej, krętej drogi na stromej skale, z mapą ze stacji benzynowej nasiedzeniu obok kierownicy, tak jak ją zostawił.139Władze Izraela zrobiły wszystko co w ich mocy i zrobiły to szybko.Wysłały żoł-nierzy i.gówno.Wykorzystały wszystko, co mogły, ale dziennikarze wiedzieli, że TimArcher zginął na pustyni, bo nie można tam przeżyć, wspinając się na urwiska i scho-dząc w głąb wąwozów.Nie można przeżyć, toteż w końcu odnaleziono jego ciało, którewyglądało według relacji jednego z obecnych na miejscu reporterów, jakby biskup mo-dlił się na klęczkach.Ale tak naprawdę Tim spadł z wysokiego urwiska.A ja pojecha-łam jak zwykle do sklepu z płytami, otworzyłam go dla klientów, włożyłam pieniądzedo kasy i tym razem nie płakałam.Dlaczego nie wynajął zawodowego kierowcy? zapytywali dziennikarze.Dlaczegowybrał się samotnie na pustynię z mapką ze stacji benzynowej i dwiema butelkami le-moniady? Ja znałam odpowiedz.Bo się spieszył.Niewątpliwie uznał, że znalezienie za-wodowego kierowcy zajmie zbyt wiele czasu.Nie mógł czekać.Tak jak tamtego wieczo-ru w chińskiej restauracji, Tim musiał gdzieś pędzić, nie mógł długo usiedzieć na jed-nym miejscu.Był człowiekiem zajętym i spieszyło mu się, pospieszył więc na pustynięw tym małym czterocylindrowym samochodziku, który nie jest bezpieczny nawet nakalifornijskich autostradach.Jak dowodził Bill Lundborg, te maluchy są niebezpieczne.Kochałam go najbardziej z nich wszystkich.Przekonałam się o tym, kiedy dotarłado mnie wiadomość, zrozumiałam to w inny sposób niż przedtem.Przedtem to byłouczucie, emocja, ale kiedy uświadomiłam sobie, że on nie żyje, ta świadomość uczyniłaze mnie chorą osobę, która skręca się z bólu i ledwo powłóczy nogami, ale mimo to je-dzie do pracy, napełnia kasę, odpowiada na telefony i pyta klientów, czym może służyć.Nie byłam chora tak, jak chory jest człowiek albo zwierzę, byłam jak popsuta maszyna.Poruszałam się, ale dusza we mnie umarła, dusza, która jak mówił Tim, nigdy się w peł-ni nie narodziła.Ta dusza, nie do końca urodzona, ale chcąca urodzić się bardziej, uro-dzić się do końca, ta dusza umarła, a moje ciało mechanicznie poruszało się dalej.Ta dusza, którą straciłam w tamtym tygodniu, nigdy nie powróciła.Jestem teraz, polatach, nadal tylko maszyną.Ta maszyna usłyszała wiadomość o śmierci Johna Lennona,ta maszyna zasmuciła się i pogrążyła w rozmyślaniach, a potem pojechała do Sausalitona seminarium Edgara Barefoota, bo tak właśnie zachowuje się maszyna, tak reaguje narzeczy straszne.Maszyna nie potrafi inaczej, po prostu kręci się dalej, może tylko trochęzgrzyta.To wszystko, co maszyna potrafi.Nie można od niej oczekiwać niczego więcej.To wszystko, co ma do zaoferowania.Dlatego mówimy o niej jako o maszynie.Rozumieumysłem, ale jej serce nie rozumie, bo jest sercem mechanicznym, zaprojektowanym dotego, żeby działało jako pompa.Pompuje więc, a maszyna kuśtyka i pędzi przed siebie, i wie, ale nie wie.I wykonujeswoje zadania.%7łyje tym, co uważa za życie: trzyma się rozkładu zajęć i przestrzega pra-wa.Nie przekracza limitu szybkości na moście Richardsona i mówi sobie: właściwienigdy nie lubiłam Beatlesów, uważam, że są nijacy.Jeff przyniósł kiedyś Rubber Soul140i kiedy słyszę. powtarza sobie to, co pomyślała i usłyszała, prowadzi imitację życia.%7łycia, które kiedyś posiadała, a teraz utraciła; które odeszło.Wie, że nie wie co, jak mó-wią podręczniki filozofii o filozofie, który się pogubił.Zapomniałam, który to.ChybaLocke. I Locke uważa, że nie wie co.To zdanie zrobiło na mnie wrażenie.Ja takich rze-czy szukam.Pociągają mnie błyskotliwe sformułowania, które można uznać za wzór do-brej angielszczyzny.Jestem wieczną studentką i taką pozostanę, już się nie zmienię.Zaoferowano miszansę zmiany, z której nie skorzystałam.Jestem teraz unieruchomiona i jak mówiłam,wiem, ale nie wiem co [ Pobierz całość w formacie PDF ]