[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tylko na tych trzech założeniach opiera się istniejące we wszystkich prawodawstwachpojęcie niepoczytalności w przestępstwach i pojęcie okoliczności, które łagodzą winę.Uznaje się większą lub mniejszą poczytalność, zależnie od większej czy mniejszej znajomościwarunków, w jakich znajdował się człowiek, którego postępek jest sądzony, zależnie odwiększego lub mniejszego odstępu czasu między dokonaniem postępku a sądem nad nim iwedług lepszego lub gorszego zrozumienia przyczyn postępku.578XA więc nasze pojęcie o wolności i konieczności stopniowo zwężają się i rozszerzają, zależnieod większego lub mniejszego związku z otaczającym światem, od większego lub mniejszegooddalenia w czasie i od większej lub mniejszej zależności od przyczyn, które bierzemy poduwagę przy rozpatrywaniu zjawisk życia człowieka.Toteż jeżeli rozpatrujemy takie położenie człowieka, w którym związek jego ze światemzewnętrznym jest najbardziej znany, okres zaś czasu między dokonaniem postępku i sądem jaknajdłuższy i przyczyny postępku najbardziej udostępnione, wówczas otrzymujemy wyobrażenieo maksymalnej konieczności i minimalnej wolności.Jeżeli zaś rozpatrujemy sprawę człowieka onajmniejszej zależności od warunków zewnętrznych, jeżeli dokonanie czynu miało miejsce wnajbliższym nam czasie i nie znamy przyczyn, wówczas otrzymujemy wyobrażenie o minimumkoniecznośći i maksimum wolności.Lecz ani w tym, ani w tamtym wypadku, jakkolwiek byśmy zmieniali nasz punkt widzenia,jakkolwiek byśmy wyjaśniali sobie związek człowieka ze światem zewnętrznym albo jakkolwiekdostępny nam by się on wydawał, jakkolwiek byśmy przedłużali lub skracali czas, jakkolwiek byzrozumiałe lub nieuchwytne były dla nas przyczyny nigdy nie możemy sobie przedstawić anipełnej wolności, ani pełnej konieczności.Choćbyśmy wyobrażali sobie człowieka izolowanego od wpływów świata zewnętrznego,nigdy nie urobimy sobie pojęcia wolności w przestrzeni.Wszelka działalność człowieka jestnieuchronnie uwarunkowana własnym jego ciałem i tym, co go otacza.Podnoszę i opuszczamrękę.Działanie moje wydaje mi się dowolne, ale zapytując siebie, czy mógłbym we wszystkichkierunkach podnieść rękę, widzę, że podniosłem ją w tym kierunku, w którym było dla tegodziałania najmniej przeszkód, zarówno ze strony ciał otaczających mnie, jak i w budowie megociała.Jeżeli ze wszystkich możliwych kierunków wybrałem jeden, to wybrałem go dlatego, żeten kierunek natrafiał na mniej przeszkód.Aby działanie moje było swobodne, niezbędne jest,żeby nie napotykało żadnych przeszkód.Aby wyobrazić sobie człowieka wolnego, musimywyobrazić go sobie poza przestrzenią, co, oczywiście, jest niemożliwe.Jakkolwiek skracalibyśmy czas pomiędzy oceną postępku a postępkiem, nigdy nie urobimysobie pojęcia wolności w czasie.Nawet gdy rozpatruję postępek dokonany przed sekundą, niemogę uznać wolności postępku, bowiem postępek skuwa ten właśnie moment czasu, w którymgo dokonano.Czy mogę podnieść rękę? Podnoszę ją, ale zapytuję siebie: czy mógłbym niepodnieść ręki w tym minionym już momencie czasu? %7łeby się przekonać o tym, nie podnoszęręki w następnym momencie.Ale nie podniosłem ręki nie w tym pierwszym momencie, gdyzadawałem sobie pytanie o swobodzie działania.Upłynął czas, którego zatrzymać nie miałemmocy, i ta ręka, którą wtedy podniosłem, i to powietrze, w którym wtedy dokonałem owegodziałania, już nie są ani tym powietrzem, które mnie teraz otacza, ani tą ręką, którą teraz nieporuszam.Ten moment, w którym dokonał się pierwszy ruch, jest niepowrotny, i w tym579momencie mogłem zrobić tylko jeden ruch i jakikolwiek zrobiłbym wtedy ruch, ruch ten mógłbyć tylko jeden.To, że w następnej chwili nie podniosłem ręki, nie dowodzi, że mogłem jej niepodnieść.A że ruch mój mógł być tylko jeden w jednym momencie czasu, nie mógłby więc byćinny.Aby przedstawić go sobie wolnym, trzeba przedstawić go sobie w terazniejszości, nagranicy przeszłości i przyszłości, tj.poza czasem, co jest niemożliwe.Jakkolwiek by powiększała się trudność uchwycenia przyczyn, nigdy nie dojdziemy dowyobrażenia sobie zupełnej wolności, tj.nieistnienia przyczyn [ Pobierz całość w formacie PDF ]