RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nowe obserwacje przestrzeni na zewnątrzUkładu Słonecznego dobitnie wskazują na istnienie drugiego pasa asteroid, poza orbitą Neptuna.Nawet asteroidy zgłównego pasa występują w dwóch rodzajach różniących się chemicznie.Ponadto pomiary wieku meteorytów opartena długości ich ekspozycji na promieniowanie kosmiczne wykazują, że dane nie są równomiernie rozłożone, lecz sięgrupują.Chociaż te dane, a także inne nadal wskazują na wyższość teorii o pochodzeniu komet z eksplodującejplanety w porównaniu ze standardową teorią, są niezgodne z założeniem, że takie zdarzenie wystąpiło tylko raz.Dlatego stawiamy hipotezę o wielokrotnych eksplozjach planet oraz dochodzimy do wniosku, że najnowsze i najlepiejzdefiniowane zdarzenie astronomiczne stanowiące zródło komet zaszło 200 000 lat temu i polegało na eksplozji ciałaumiarkowanej wielkości, być może wielkości Księżyca.Komety pochodzące z eksplozji nie mogą przetrwać naorbitach, które doprowadzają je w zasięg obserwacji, przez czas dłuższy niż 10 000 000 lat, wobec czegowcześniejsze eksplozje, nawet dużych ciał niebieskich, pozostawiają tylko ślady w postaci asteroidów i meteorytóworaz ślady geologiczne41.Tak więc jeśli chodzi o datowanie zdarzenia, sprzeczność między modelami astronomicznym a39Ibidem, s.235-236.Zwróciłem szczególną uwagę na problemy radiometryczne i związane z halo polonowym,ponieważ badacze z alternatywnych kręgów często wskazują na problemy w metodach datowania radiometrycznego.Możliwe, że w poprawionej hipotezie eksplozji planety van Flandem zbyt pośpiesznie odrzucił tę ewentualność.Ale, jakzobaczymy, poprawiona hipoteza wynikała nie tylko z potrzeby wyjaśnienia tej niezgodności chronologicznej, ale także zkonieczności uwzględnienia nowych danych.40W nawiasie przypis autora tej książki.41T.van Flandem, Dark Matter, Missing Planets, and New Comets, op.cit., s.403.23 geologicznym była po prostu zbyt duża, aby ją uzgodnić w sposób początkowo sugerowany przez vanFlanderna.Przyznaje to sam van Flandern:Datowanie geologiczne zdarzenia K/T (65 000 000 lat temu) metodą radiometryczną jest potwierdzone licznyminiezależnymi metodami, które dają ten sam wynik, co oznacza, że błąd kalibracji metody jest bardzo małoprawdopodobny.Rozważałem możliwość, że promieniowanie pochodzące z eksplozji zafałszowało daneradiometryczne użyte do datowania.Ale trudno podać realistyczny scenariusz, w którym ziemskie warstwystratygraficzne, nawet do 5 kilometrów poniżej obecnej powierzchni Ziemi, wykazują ciągłość datowaniaradiometrycznego od zera przy obecnej powierzchni do setek milionów lat wstecz, zarówno pod warstwą K/T, jak ipowyżej niej.Dlatego rozważyłem również możliwość, że wszystkie skały nadające się do datowaniaradiometrycznego pochodzą z eksplodującej planety i po prostu wymieszały się z wielką ilością ziemskiej materii wchwili zderzenia.Jednak taki scenariusz przewiduje, że wiek radiometryczny warstw na granicy K/T powinienwykazywać nieciągłość, czego nie zaobserwowano42.Z tego między innymi powodu, aby wyjaśnić przebieg ziemskich warstw geologicznych, a takżeuzgodnić swoją hipotezę z innymi rodzajami danych obserwacyjnych, van Flandern został zmuszonydo wysunięcia postulatu, że doszło do więcej niż jednej eksplozji planety i że eksplozje te nastąpiły wróżnym czasie.Spekulatywne uzgodnienie hipotezy eksplozji sprzed 3 200 000 lat zdanymi geologicznymidotyczącymi warstwy K/TJak zatem widzimy, van Flandern początkowo sądził, że była jedna eksplozja planety 3 200 000lat temu, gdyż wskazywała na to przeważająca ilość danych astronomicznych i matematycznych,jednak nie udało mu się dostatecznie uzgodnić swojego pierwotnego modelu z danymi geologicznymi.Ale moim zdaniem van Flandern być może zbyt pośpiesznie zrezygnował z datowania głównegozdarzenia na 3 200 000 lat temu.Wydaje się, że istnieje inny mechanizm, który może wyjaśnić brakpotwierdzonych pozostałości geologicznych takiej eksplozji na Ziemi.Możliwe, że do eksplozji doszłowtedy, gdy Ziemia znajdowała się w największej (lub prawie największej) odległości od eksplodującejplanety.W takim przypadku jest zrozumiałe, że fala uderzeniowa i szczątki po eksplozji uległyznacznemu rozproszeniu, zanim dotarły do Ziemi, ale mimo to samo zdarzenie było widoczne z Ziemi.Przy takim założeniu nie ma potrzeby wyjaśniać kwestii granicy warstw K/T czy raczej braku takiejgranicy 3 200 000 lat temu.Natomiast należy szukać innego rodzaju potwierdzenia, że zaszłozdarzenie przed 3 200 000 lat.Niemniej ślady eksplozji planety w czasie, na który datowana jestgranica K/T, czyli 65 000 000 lat temu, pozostały.b.Dwie klasy asteroid i nowy pas asteroid?Jedną z obserwacji, które nie zostały uwzględnione w pierwotnej wersji hipotezy, ale zostaływyjaśnione w wersji poprawionej, jest istnienie dwóch klas asteroid: asteroidy klasy C są złożone42Ibidem, s.405.24 głównie z węgla, natomiast asteroidy klasy S są złożone głównie z krzemu. Asteroidy klasy Cwystępują przeważnie w środkowej i zewnętrznej części głównego pasa, asteroidy zaś klasy Sprzeważnie bliżej wewnętrznej części pasa.Jest to jeden z kilku rodzajów danych obserwacyjnych.które sugerują, że główny pas asteroid powstał w wyniku dwóch różnych zdarzeń"43.Co więcej,niedawne odkrycie jeszcze jednego pasa obiektów podobnych do asteroid, poza orbitą Neptuna,może wskazywać, że było jeszcze inne, odrębne zdarzenie kosmiczne44 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wblaskucienia.xlx.pl